Triumf Trumpa i prognozy astrologiczne

Witam Państwa! Wiktoria wyborcza Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA zaskoczyła większość osób. Większość, z wyjątkiem zwolenników tegoż polityka, nielicznych prowokatorów i buntowników dolewających oliwę do ognia, albo osób znających realia amerykańskie od kuchni. Zaskoczona jest również większość polskich i zagranicznych astrologów. Jeśli chodzi o środowisko polskie, zastosowano trzy popularne metody prezentowania swoich poglądów: nie wypowiadać się na temat wyborów prezydenckich USA wcale (niestety, całkiem spora grupa astrologów), wypowiadać się w sposób niejednoznaczny („tak, ale…”; źródła wypowiedzi: [1], [2], [3], [4]), albo skłaniać się raczej w stronę zwycięstwa Hillary Clinton (mniejszy odsetek, niż w przypadku ocen „remisujących” i zachowawczych). Zaledwie dwie osoby, Robert Antoniak [TUTAJ] i Andrzej Opejda [link TUTAJ], wyrazili opinię jednoznaczną, przy czym główna różnica polegała na tym, że pierwsza z prognoz pojawiła się w lutym 2016r., a druga ledwo kilka dni przed wyborami, co naturalnie czyni pierwszą uwagę wartościowszą. Mi nie pozostaje nic innego, jak pogratulować celnej prognozy i oczekiwać Czytaj dalej… ->

Astrologia i horoskop Polski, lata 2016-2017

Witam Państwa! Od horoskopu wyborów (wcześniejszy komentarz TUTAJ) minęło już ładnych kilka tygodni. Wszyscy progności starają się wykorzystać tą sytuację jak tylko się da, wycisnąć ludzki strach, lęki i paranoje, które się ostatnio przewijają w mediach częściej, niż taśmy z nagraniami politycznych afer. Nowe histerie i nowe nagonki przeganiają się niczym dzieci bawiące się w berka, dowiadujemy się, że upolityczniony już wcześniej Trybunał Konstytucyjny, nagle zaczyna być upolityczniany, że demokracja, tak mocno gwałcona i lekceważona wcześniej, zaczyna być zagrożona. Nie dostrzegamy w całym tym harmiderze medialnego wycia, że język dialogu pomiędzy politykami i społeczeństwem został już dawno, bardzo dawno przerwany, bez względu na wytworność manier i szyk, które były charakterystyczne dla ostatniej ośmiolatki. Politycy i massmedia traktują swoich wyborców i czytelników jak bandę dzieciaków i gówniarzy, licząc na to, że Ci w większości są tak głupi, że nic nie zrozumieją (vide słynna już wypowiedź Tomasza Lisa TUTAJ). Nielitościwie dodam, że Czytaj dalej… ->