Kryzys bloga i inne ciekawe wydarzenia w lecie 2023 r.


—> ZMIERZCH PISARSKICH BLOGÓW


W lipcu 2019 roku uczyniłem tekst pt. „Astrologia w obliczu kryzysu” [TUTAJ -> http://astrologia-horoskop.pl/astrologia-kryzys/]. Nakreśliłem tam takie osobliwości na rynku ezoterycznym jak: upadek rynku wydawniczego, unieważnienie etosu wykształcenia astrologa, koniec fali „nowych osób”, itd. Fajnie, że pewnien dialog – polemikę podjął dalej Wojciech Jóźwiak, to było bardzo ciekawe doświadczenie [TUTAJ -> https://www.taraka.pl/czytanie_miroslawa_czylka_astrologia]. Kierunek zmian nie ustąpił, Winter is Coming.

*


Minęły cztery lata. Prawdopodobnie wszystkie osoby, które wystąpiły (czy wystąpią) na konferencji Polskiego Towarzystwa Astrologicznego (czy dawnego Polskiego Stowarzyszenia Astrologicznego) były mi już wcześniej znane, również cykliczne spotkania astrologiczne opierają się na tych samych nazwiskach. Wydawnictwa astrologiczne zdecydowanie osłabiły tempo działania, widoczny jest spadek jakości i mało nowości na rynku, w stosunku do przełomu XX i XXI wieku. Proszę mi wskazać wartościową pozycję astrologiczną w ostatnich pięciu latach od pojedynczego autora – kupię tą książkę, będę ją reklamował i chętnie recenzował (oprócz biblioteki PTA nic się ostatnimi czasy nie wydarza). Nie chodzi mi o wtórny zalew rynku kolejnymi podręcznikami „astrologii dla początkujących”. Tego mamy bardzo dużo i – o zgrozo – to się całkiem dobrze sprzedaje, w myśl zasady – gorszy pieniądz wypiera pieniądz lepszy. Jestem w stanie wytypować tylko dwa nazwiska w zalewie produkcji astrologicznopodobnych: Chani Nicholas i Fritza Riemanna. Tutaj widzę pewną różnicę na bezrybiu kilkanastu – kilkudziesięciu „podręczników dla początkujących”, które są jak potoczne drzwi do lasu. Ale to dramatycznie mało, to się ma kompletnie nijak do pozycji Johna Frawleya, Tracy Marks, Donny Cunnigham, Piotra Piotrowskiego, Piotra Pałagina czy Wojciecha Jóźwiaka. Na tle literatury anglojęzycznej polska astrologia leży i kwiczy i jest to fakt, do którego mało kto się przyzna. Sorry, taki mamy klimat. Teraz nie wydaje się książek, szczególnie teraz jest to nieopłacalne i nie ma na to odbiorców jak 20 – 30 lat temu.


*

Nowa fala młodszych (przeważnie) astrologów nie pisze już tekstów, nie robi już obszarnych analiz, jak było to w zwyczaju u poprzedników. Pojawiają się efektowne filmy, często z mocno rozbudowanymi kontentami marketingowymi (aby wesprzeć, aby subskrybować, aby polecać, itd.). Astrologowie, tarociści, ezoterycy – jeden pies – dobrze dopasowują się do Boga Multimedialnego Kontentu. Ten Bóg potrzebuje trybunów ludowych, sprawnych montażystów, ludzi z miłą aparycją i głosem, którzy potrafią świetnie się zaprezentować. Epoka poprzednich astrologów – literatów, astrologów – socjologów, czy nawet astrologów – guru, odchodzi z siną w dal (przypomnijcie sobie czasy Leona Zawadzkiego, Leszka Weresa lub Włodzimierza Zylbertala – to byli fantastyczni erudyci i pisarze). No, to ponarzekaliśmy, kiedyś to były czasy, teraz to nie ma czasów, kiedyś dzieci czepiały się sankami do kuliga, teraz dzieci boją się przejść sto metrów do piekarni.

*


Teraźniejszość jest wyzwaniem, jeśli nie przystosujesz się do nowych trendów, zostaniesz zmielony w młynie historii. W obliczu takiej sytuacji w najbliższym czasie planowana jest zmiana strategii bloga, ponieważ nie mam innego wyjścia. Jeśli wiele osób mnie śledzi (a wiem, że mnie śledzi, choćby komentując to i owo) i chce to robić dalej, musi być świadoma, że ciągnięcie tego wózka bez odpowiedniego wsparcia może być niemożliwe. Moje „ładne” pisanie może być niewystarczające w obliczu nowych czasów. To co sprawnie funkcjonowało kilkanaście lat, już nie działa. Przychodzą i wracają do mnie ludzie (jest ich naprawdę sporo), którzy poznali mnie i moje metody przez te kilkanaście lat. Nowi? Brakuje ich, ponieważ wykorzystują i używają nowych form odbioru treści. Jakby to ładnie powiedziała Pani od marketingu: gdzieś się zagubił mój świeży target. Odwiedzają Cię starzy dobrzy znajomi, a dla młodszych jesteś niepokojąco sztywny, bo TRZEBA CIEBIE CZYTAĆ. A to jest niewygodne (i staromodne). Szukam usługi, a nie pisarza!

Pierwszy akapit został poświęcony informacjom o zmianie formuły bloga, uważam to za rzecz istotną, nawet jeśli niektórym zrobiło się smutno. Idziemy dalej.

*****

—> PROPOZYCJE WYKŁADÓW WRZEŚNIOWYCH I PAŹDZIERNIKOWYCH


Przejdźmy do weselszych i konstruktywniejszych treści. W obecnej chwili pracuję nad dwoma wykładami, które ukażą się w dwóch formułach: internetowej i tej „na żywo” (czyli, możemy nawet napić się kawy i zjeść ciastka w Warszawie). Jeden z wykładów będzie traktował o astrologii politycznej, ponieważ na 9 września 2023 r. jest zaplanowany „Weekend z astrologią polityczną” z cyklu wykładów w PTA [-> TUTAJ: http://astrolog.org.pl/22-najblizsze-wyklady-i-spotkania/377-9-ix-2023-weekend-z-astrologia-polityczna-seria-czterech-wykladow]. Ten wykład będzie odbywał się drogą internetową. Będę omawiał prognozę wyborów jesiennych na podstawie tego, co zaobserwowałem w cyklu wyborów po 1989 roku.

Drugi wykład będzie miał miejsce pomiędzy 14 a 15 października 2023 r. i będzie częścią konferencji Polskiego Towarzystwa Astrologicznego „Astrologia, miłość, seks i związki międzyludzkie” [-> TUTAJ: http://astrolog.org.pl/22-najblizsze-wyklady-i-spotkania/375-14-15-x-2023-xi-konferencja-pta-milosc-seksualnosc-i-dynamika-relacji-miedzyludzkich]. Moje wystąpienie będzie dotyczyło szczególnych stosunków Wenus, Marsa, Słońca, Księżyca i … Lilith.

Praca nad tymi wystąpieniami zajmuje mi dość dużo czasu, z racji marketingowej nieefektywności bloga nie planuję w najbliższym czasie nowych wpisów. Warto dodać, że w internecie znajduje się kwietniowy wykład o planetach karłowatych [-> TUTAJ: http://www.astrolog.org.pl/biblioteka/multimedia/364-planety-karlowate-w-koniunkcji-ze-swiatlami-miroslaw-czylek]. W ogóle warto wspomnieć, że na przestrzeni sześciu lat razem z tegorocznymi wystąpieniami wychodzi trzynaście wykładów.

Ponieważ dużo się w przestrzeni publicznej deliberuje o pracy lub lenistwie, warto wspomnieć, że przygotowanie do takiego wykładu zajmuje zirka od jednego do dwóch, czasem trzech tygodni intensywnej pracy, poszukiwania danych, zbierania informacji i kompilowania z tego sensownej i bogatej treści. Można trochę żałować, że nie wyeksponowałem tego mocniej na przestrzeni tylu lat, po prostu muszę się tego nauczyć od innych osób, w szczególności tych, którzy nie mają zbyt wiele ciekawego do powiedzenia.

Przygotowywanie wykładów dało mi bardzo dużo, w szczególności jeśli chodzi o poszerzanie wiedzy, być może audytorium, ale okazało się być marketingowym niewypałem. Kto ma uszy niechaj słucha, kto ma oczy, niechaj patrzy i się dziwi. Tak wygląda świat współczesnych mediów. Kiedyś to „działało”. Teraz już przestaje, co jest widoczne po niektórych ruchach kolegów astrologów i koleżanek astrologiń (oczywiście, że się przyglądam ich nerwowym poczynaniom i zmianom strategii medialnych).

*****


—> MEMENTO MORI, WINTER IS COMING


Symptomatyczne, że spośród linkowanych przeze mnie blogów strony: Taraka, Astrotranslatio (obecnie astroserwis.com), Ramanadom (spadkobierca Logonii) przechodziły duże przeobrażenia, niektóre w jakimś sensie były nawet zawieszane, zamrażane. Blog Piotra Piotrowskiego ostatni wpis miał rok temu, blog Roberta Marzewskiego dwa i dziesięć miesięcy temu, blog Izabeli Podlaskiej nie ma żadnych nowości od ponad dwóch lat. Cicho również na SiriusAstro, ErzeAstrologii, AstroSednie i wielu, naprawdę wielu miejscach, które z powodzeniem jeszcze żywo i aktywnie funkcjonowały kilka – kilkanaście lat temu. Astromix, Astrolabium w zasadzie zostały zamrożone, zniknęło Sollunari. Stara formuła się przejadła, bardzo mi przykro, to se ne vrati. Dużo forów utraciło dawną potęgę i dawne zasięgi.

Bardzo prawdopodobnie, że większość ezoterycznych miejsc została zrzucona w wyszukiwarkach w dół, a na ich miejscu pojawiły się: „horoskopy tygodniowe”, „horoskopy miesięczne” dla znaków zodiaku czy liczne koszmarki o Malinowym, Śnieżnym, Rdzawym i Złośliwym Księżycu. Potencjalni czytelnicy na początku otrzymują propozycje z różnych kombajnów medialnych, jedynie pasjonaci są w stanie się dokopać do wartościowszych treści. To główna przyczyna, dlaczego twórcy blogów i stron przestali pisać, przestali się udzielać, zmienili swoje strategie. Są wyrzucani z mainstreamu przez gówno-treści. Taka jest prawda. Nie mamy szans z redaktorami pisemek, które piszą horoskopy w formule „karnego jeżyka”. Dotychczasowe programy ezoteryczne w zdecydowanej większości przedstawiały profetów w karykaturalno – infantylnej formule. Nie spodziewam się niespodzianek w tej materii.


*


Skoro literackie wynurzenia przestają mieć dla odbiorcy masowego znaczenie, należy poszukać nowych dróg rozwoju. Rozwiązania są trzy: ograniczyć liczbę wpisów (które nie dają realnych korzyści), zmienić strategię docierania do słuchaczy (inwestując w treści bardziej multimedialne) oraz zachowywać się analogicznie względem wielu twórców, którzy proszą o datki „na kawę”, „na Patronite”, o „udostępnianie” i tak dalej.

Bo w sumie dlaczego inni mają prawo o coś prosić, a ja nie? W tym celu muszę zapewne udać się na trening uśmiechu i mrugania oczkiem, już przebieram nóżkami żeby to urzeczywistnić 🙂


*****


—> CO SIĘ DZIEJE NA ŚWIECIE – OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKI


1_ PROGNOZA POLITYCZNA została nakreślona w grudniu 2022 roku [-> TUTAJ http://astrologia-horoskop.pl/prognoza-astrologiczna-na-rok-2023/]


Kluczowy w podsumowaniu jest punkt trzeci mówiący o tym, że „nic się nie wyjaśni i wszyscy stracą na tej wojnie domowej”. W czasie wrześniowego webinaru dla Polskiego Towarzystwa Astrologicznego przyjrzę się jeszcze raz dokładnie dacie wyborów i będę o tym mówił.

Chciałbym jeszcze raz powtórzyć to, co mówię od kilkunastu miesięcy, a może i dłużej: wyczuwam powtórkę z lat 1991 – 1993, kiedy do sejmu weszło 29 komitetów wyborczych i trzeba było zrobić powtórkę wyborów w 1993 roku. To, co zostanie rozstrzygnięte jesienią 2023 roku będzie zaproszeniem do chocholego tańca i chaosu.

Oczywiście jestem świadom, że moje wpisy od 2015 roku irytują zwolenników pewnych opcji politycznych, ale przecież astrolog nie jest od kochania, tylko prognozowania (przepraszam – niektórzy tak faktycznie funkcjonują!). W tym momencie daję sobie rękę uciąć, że opozycja nie przejmie władzy jesienią 2023 roku. Bardzo mi przykro. Nie, nie będziemy potrzebowali do tego „stanu wyjątkowego” czy inwazji kosmitów.

2_ LĘKI NT. SZTUCZNEJ INTELIGENCJI zmniejszają się, ale będą wciąż obecne podczas pobytu Plutona w Wodniku. Tymczasowo Pluton retrogradował do znaku Koziorożca, ale w styczniu 2024 roku ponownie tam wróci.


Pluton w Wodniku będzie podkręcał technofobię – lęk przed transformacją komunikacji. Trochę jak z moim blogiem – kto się nie przeształci, ten ulega publicznej śmierci i nie ma czego szukać. Każde pokolenie ma swoje wykluczenie komunikacyjne: jedni mieli problem z obsługą pralki, inni telewizora, inni komputera, a obecnie znakiem czasu jest żądanie przestawienia się w stronę języka technologii.

Zauważcie, jak dużo artykułów o lękach przed sztuczną inteligencją wypłynęło, gdy Pluton wszedł na chwilkę do Wodnika. Fanatyzm. Przesada. Fiksacja. Ale też dowód na „działanie” astrologii.


3_ Tak jak obiecywałem, rok 2023 jest ROKIEM PROTESTÓW i jest to WIĘKSZY ROK PROTESTÓW, jeśli mamy dokonywać pewnej gradacji, niż poprzednie lata.

Protesty te są powiązane z równoczesnym położeniem Saturna i Neptuna w znaku Ryb. To symptomatyczne położenie miało miejsce podczas Wiosny Ludów. Natomiast złączenie Saturna i Neptuna często coś ważnego oznacza, vide lata: 1989, 1953, 1917, 1846 i więcej ważnych dat.

Protesty będą eskalowały do koniunkcji Neptuna z Saturnem, która będzie miała miejsce w lecie 2025 i w lutym 2026 r. Tutaj czekamy na spektakularne rzeczy: rozkład wielkiego państwa, zmianę władzy, obalenie tyrana (tyranów), ale również… wejście jakiegoś demokratycznego czy przewidywalnego kraju do rodziny złych lub groźnych państw. Saturn i Neptun nigdy nie mają jednoznacznej wykładni, mogą zadziałać jednocześnie dobrze i źle, jak w roku 1953 (odwilż ZSRR i złe zakończenie wojny koreańskiej) czy w 1989 (aksamitne rewolucje i masakra na Placu Tiananmen).

Te informacje należy cyklicznie powtarzać, nawet jeśli mało kto czytałby jeszcze tego bloga. Kryzys niekoniecznie musi dotyczyć wyłącznie obszaru Rosji, Chin czy Ukrainy, ja bardziej stawiam na USA, przez którego IC Saturn i Neptun będą przechodzić.

Dorzucę jeszcze uwagę, że liczna frekwencja warszawskiego marszu w dniu 4 czerwca 2023 r., to również ten sam duch. DUCH PROTESTÓW. To były spektakularne liczby, jak na polską rzeczywistość polityczną ostatnich lat.


4_ Aktualne pozostają optymistyczne wizje dotyczące NOWEJ NADZIEI, wchodzącej w skład KONFEDERACJI i pesymistyczne koncepcje dotyczące TRZECIEJ DROGI.


Obydwa scenariusze zostały przedstawione [-> TUTAJ, http://astrologia-horoskop.pl/osiem-tematow-wokol-wielkiej-polityki-i-malych-planet/, PODPUNKT 4.]. Nic się w temacie nie zmieniło, a prognozy z listopada 2022 i maja 2023 się sprawdzają. Konfederacji w sondażach znacząco się utyło, a Hołowni i Kosiniakowi znacząco się schudło.

Żaden znaczący jasnowidz nie rozstrzygnął, w jaki sposób będzie funkcjonować opozycja (w jedności czy nie). Bez względu na ostateczny rezultat, zwycięstwo wyborcze i tak będzie miało pyrrusowy charakter. Jesień 2023 zapowiada się najgorzej od trzydziestu lat, a specyficzne położenia Saturna i Neptuna będą to tylko zaogniać. Warto przypomnieć, że III RP ma w swoim horoskopie położenia Saturna i Neptuna w tym samym znaku. O ile jednak w 1989 znalazły się w metodycznym i pracowitym Koziorożcu, o tyle położenie w Rybach jesienią 2023 nie każe z entuzjazmem patrzyć w przyszłość.


5_ ZMARŁA SINEAD O’CONNOR


Propozycja horoskopu dla irlandzkiej wokalistki opiera się na założeniu, że ma ona ASC w Strzelcu. Powiem szczerze, że nie wierzę tej wersji domniemanego („caution”) horoskopu z wielu względów. Nie podoba mi się bowiem tak piękna recepcja między Jowiszem i Słońcem, który to Jowisz na dodatek tworzy trygon do ASC. Podejrzanie wygląda prominentny Księżyc w znaku Wagi w sekstylu do Wenus.

Owszem, punktami zapalnymi mogłyby być tutaj Mars na MC, będący władcą IC lub specyficzna koniunkcja Merkurego z Neptunem, ale to nie jest dowód w sprawie jej zniszczonego przez wiele aspektów życia. Liczę, że godzina 07:37 zostanie zastąpiona w przyszłości inną godziną, szanse wzrastają, gdy ktoś umiera…


6_ WOJNA ukraińsko – rosyjska zgodnie z założeniami trwa bardzo długo i trzymam się scenariusza, który postawiłem [-> TUTAJ, http://astrologia-horoskop.pl/wojna-ukraina-astrologia-2023/]

Najważniejszy w tekście jest akapit zawierający sformułowania: „Być może Uran traktujący silnie opozycją Saturna pomiędzy czerwcem 2023 r. a czerwcem 2024 r. daje tutaj motywację do zakończenia konfliktu” do treści „zanim nastąpią lepsze czasy dla Ukrainy (obstawiam wiosnę 2024 r.). Co do Putina, bez względu na wersje horoskopów, również wiosna 2023 r. nie zapowiada spokoju, zaś dopiero 2024 r. ustawia nowy rozdział” .

W dalszym ciągu nie widzę pozytywnego rozwiązania sytuacji, a wszelkie pogłoski o śmierci czy upadku Władimira Putina powinny poczekać minimum do wiosny 2024 r. Znaczącym game-changerem będą jesienne wybory na urząd prezydenta w USA, ale brakuje do tego momentu jeszcze ponad roku.

Osobom, które chciałyby sobie obejrzeć, co na ten temat myślałem w marcu 2022 roku, odsyłam do filmu [-> TUTAJ http://astrolog.org.pl/biblioteka/multimedia/321-przeslanki-ku-wojnie-w-horoskopie-putina-i-perspektywa-przyszlosci-astrolodzy-o-wojnie-miroslaw-czylek].


7_ DOŁĄCZENIE MICHAŁA KOŁODZIEJCZAKA DO KANDYDATÓW KOALICJI OBYWATELSKIEJ


Piotr Gibaszewski w swoim wpisie podaje horoskop lidera Agrounii z 10 stopniem Lwa na ASC.


Uważam, że jest to prawidłowy horoskop, ponieważ Merkury i Księżyc na dole horoskopu dodają „młodzieńczego” wyglądu, na dodatek władca domu IV znajduje się na ASC, co dość dobrze współgra z wizerunkiem Michała Kołodziejczaka, jako „obrońcy interesów wsi”.

Neptun w opozycji do Słońca pomógł politykowi wejść jeszcze szerzej do politycznego mainstreamu, chociaż trzeba przyznać, że Agrounia jako byt polityczny nie miała żadnych szans na dostanie się do parlamentu. Zadziałało tutaj bardziej podanie ręki przez Donalda Tuska, który potraktował Kołodziejczaka jak Wunderwaffe, która odmieni los wyborów.

Widząc takie horoskopy nie roszczę wielkiej nadziei na dużą karierę tego polityka. W dyskusji na tablicy u Piotra Gibaszewskiego zaznaczyłem, że Kołodziejczaka zniszczą emocje, zbytnie zaangażowanie – i tutaj dopiszę – zmienność poglądów, która może być irytująca dla przeciętnego wyborcy. Nadchodzący solariusz jest skomplikowany (przeciwne ustawienia osi IC – MC) i już tutaj może zgrzytać, ja jednak typuję pierwsze miesiące 2025 roku jako szansę na „rokosz”, „odstępstwo” lub konflikt z obozem politycznym (tutaj: KO), który tego polityka wypromował.


*****


8_ TYPY BUKMACHERÓW (na dzień 29 sierpnia 2023 r.)


Zaglądanie na hazardowe strony polecam wszystkim miłośnikom prognozowania, z tego tytułu, że są najbardziej miarodajne (i obiektywne) jeśli chodzi o daną ocenę sytuacji – w tym przypadku dotyczy to polityki.

Bardzo często się zdarza, że typowania pokrywają się z tym, co się wydarzy, a trendy przewidywane wiele miesięcy wstecz, są zgodne z rzeczywistością. Bukmacherzy celnie wytypowali zwycięstwo Luli w Brazylii, Macrona we Francji, Dudy w Polsce, Bidena w USA. Pomylili się jeśli chodzi o trendy dla Niemiec i wybory amerykańskie w 2016 roku (Trump vs. Clinton). Trafili spektakularnie jeśli chodzi o wybory samorządowe i zwycięstwa większości prezydentów miast.


W obecnych czasach warto przyjrzeć się takim trendom:

  • okolice poparcia wyborczego dla PiS 34,5%, dla KO 30,5%
  • dla Konfederacji 12,8%, dla Trzeciej Drogi 9,5%, dla Lewicy 8,5%
  • możliwy przyszły premier: Mateusz Morawiecki tylko 1,22 za postawioną złotówkę, Donald Tusk aż 4,
  • równe szanse daje się ważności, jak i nieważności dla referendum będącego „nadbudową” do wyborów parlamentarnych,
  • w wyborach prezydenckich startować mają Joe Biden i Donald Trump, minimalnie wygrać ma ten pierwszy,
  • w Wielkiej Brytanii zdecydowaną przewagę ma mieć Partia Pracy,
  • wyjście Polski z Unii Europejskiej graniczy w obecnym czasie z cudem.



Polecam przeglądanie typowań w szczególności kilka dni przed wyborami. Możliwe, że będzie to kubeł zimnej wody dla niektórych, którzy roszczą sobie prawo do bycia wielkimi prorokami i wieszczami. Nie ma wielkiego prorokowania w sprawach, które są już z góry ustawione.

Dziękuję za wszystko, pozdrawiam tych co (jeszcze) czytają.

—–

Napisano: 29/08/2023

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: –> KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: –> TUTAJ

ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystano program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.



Comments

comments

9 thoughts on “Kryzys bloga i inne ciekawe wydarzenia w lecie 2023 r.”

  1. Mimo wszystko proszę o jakąś formę literek do czytania dla oldskulowych obserwatorów. Ma Pan fantastyczny styl pisania, który cenię na równi z treścią..

  2. Szanowny Panie, chciałbym się pokłócić trochę o to czytanie i zmianę paradygmatów.
    Jak się nie pisze, to się nie czyta, bo nie ma co. Zależy też dla kogo, dlaczego i po co się pisze. Przedstawię stronę czytelnika.
    Blogi umierają też z powodu takiego, że są coraz rzadziej uzupełniane w nowe treści. Z początku czytelnik klika raz w tygodniu, (nic) potem raz na dwa, (nic) dalej raz w miesiącu… (nic) raz w roku (O! dwa wpisy) … za rok, zapomniałem jak się nazywał ten blog… To druga strona medalu. Nie podlewane nie rośnie.
    Nakład pracy nad artykułem jest na pewno spory, a jak to połączyć z czasem poświęconym analizom horoskopu to na pewno ogromny i szerokie grono czytelników to swego rodzaju nagroda za poniesione trudy.
    Nowe pokolenia, z koncentrowane przede wszystkim ruchomym obrazie, na pewno odbija się na wszystkich treściach pisanych. Jako, że jestem już kandydatem na dziadersa, lub nim jestem, ale nie zauważyłem momentu przejścia z kandydata na członka, nadal poszukuję słowa pisanego, jako naturalnie podatnego do refleksji, do wielokrotnego przeczytania, zatrzymanego w czasie przekazu, który łatwiej jest przecież analizować.
    Mam prze to wrażenie, że to umiera nie tylko z woli odbiorcy ale obie strony walnie przyczyniają się do tego. Ale podam może przykład pewnego rozwiązania wiążącego przekaz przez pokolenia. Znany Panu Piotr Gibaszewski przedstawia swoje prognozy tak w formie filmowej jak i pisanej i przyznam się bez bicia, że to całkiem niezłe rozwiązanie Sam oglądam najpierw film jako formę wykładu a później wracam do tej samej treści już w formie pisanej. Trochę jak wykłady na studiach 😀
    Wyrażam więc żal nad zapowiadanym przez Pana końcem bloga, tak jak nie odżałowałem jeszcze blogu P. Piotrowskiego i jego analiz zmagania się świata z samym sobą. Nadal jeszcze cieszą treści i wykłady umieszczone na stronie PTA, ale zaczynam się bać, że i to polegnie pod naciskiem zniechęcenia wzajemnego, odbiorców i autorów.
    To co napisałem to duży skrót myślowy, mam nadzieję, że nie jest za bardzo hermetyczny.

  3. Odnośnie jesiennych wyborów, to warto by było poruszyć temat protestów społecznych. Zwłaszcza że rząd nie ukrywa że chce przywrócić pobór dla mężczyzn, a ludzie nijak nie reagują.
    PiS już rok temu miał pomysł by wysłać tych ludzi na Ukrainę. Jak tak dalej pójdzie, to Polska może zostać zmuszona by się włączyć do wojny. Albo przez czynniki zewnętrzne jak rządy USA, albo dzięki naszemu „kochanemu” rządowi (jakikolwiek by on nie był).

  4. Odnośnie wojny w Ukrainie, to po jakimś czasie od pełnego ataku pojawiły się kolejne informacje i uściślenia co do godziny i miejsca pierwszych ostrzałów i te miały być już, wg. późniejszych raportów żołnierzy z tamtego rejonu (wg artykułu na Onecie), o 2:40 w nocy na południowym wschodzie Ukraniny, zdaje się w okolicach Doniecka.

  5. Ktokolwiek by wygrał wybory, to niczego to nie zmieni na lepsze w następnych latach. Sam Pan pisał że największe szanse ma PiS, a nawet jeśli zwycięży opozycja, to przyniesie to wielkie rozczarowanie.
    Osobiście sądzę że okres 2024-2027 będzie czasem niepokojów i protestów. Możliwe że sytuacja z Ukrainą będzie tu znacząca. Ludzie muszą się w końcu przebudzić!

  6. Co do lęków odnośnie Plutona w Wodniku, to tutaj polskie wojsko chce zbierać dane o kondycji polskich uczniów:
    https://www.wojskonews.pl/article,uczen_jak_poborowy_wojsko_otrzyma_dane_o_sprawnosci_fizycznej_dzieci_w_polsce.html

    A także wypada wspomnieć o działaniach Rosji, gdzie państwo ma obserwować przy użyciu kamer tych mężczyzn, którzy nie chcą trafić na front.

    Coś czuję że te wybory okażą się prawdziwą katastrofą. Jeśli nie daj coś, doszłoby do tego że Polacy będą musieli zostać włączeni w konflikt na Ukrainę, to może to być prawdziwy problem. Osobiście jestem z tych co liczą na to że ludzie się obudzą i zapobiegną wprowadzaniu poboru po tym jak PiS wygra wybory. A niemal jest to pewne że tak będzie.
    Ciekawe czasy nastały.

  7. Czy można gdzieś obejrzeć ten webinar o wyborach w Polsce?
    Tak swoją drogą to jakoś nie widać by w Polsce były protesty.
    Jeśli chodzi o marsz miliona serc, to nie był to nawet żaden protest, a specjalna zagrywka polityczna lemingozy pod wybory.

Comments are closed.