Astrologia i wybory prezydenckie 2020.

Dzień dobry! Polityka z biegiem lat staje się dla mnie coraz bardziej obrzydliwa. Najchętniej rzuciłbym to zajęcie w kąt i nie mieszał astrologii i polityki, bo to mniej więcej tak jakby sączyć czar oryginalnego szampana pitego ze szklanki – musztradówki. Niestety, bogactwo tematu i zapotrzebowanie na „wróżby” sprawiają, że nie mam wyjścia. Wyjścia nie mam. Co gorsza, ja nie mogę się na politykę obrażać, bo w jakimś sensie jestem jej dłużnikiem. Prognozy astrologiczne dały mi bardzo dużo: poszerzyły znacząco wiedzę polityczno-historyczną dotyczącą różnorodnych państw. Pokazały, by pochylić się nad cyklami planetarnymi i by próbować odnajdywać fenomeny pewnych planet w obliczu określonych zjawisk (-> ostatnio opisałem przykład działania Neptuna względem horoskopu USA, wcześniej zaś Saturna, Urana, Neptuna i Plutona w stosunku do hipotetycznego horoskopu chrztu Polski AD 966). Wykazały działanie pewnych zjawisk (np. zaćmień), które bywają fundamentalne dla niektórych państw. Być może dzięki tym informacjom udało się… przewidzieć przejęcie Polski przez Czytaj dalej… ->

To nie Koncert Życzeń, ale… astrologia się sprawdza

Witam Państwa! Podczas licznych rozruchów, niepokojów społecznych i medialnych wojen progności nie cierpią na brak klikalności, odsłon, zapytań i kwestii związanych z sytuacją polityczną w Polsce. Ruch na mojej stronie wzrósł 2 – 3 krotnie (!). Większość zapytujących próbuje, niestety trochę tendencyjnie podnosić kwestię kiedy rząd Beaty Szydło (skądinąd sterowany z tylnego siedzenia przez Jarosława Kaczyńskiego) upadnie. Konwekwentnie, od pierwszej prognozy astrologicznej, pisanej 26 listopada 2015 r. [-> PROGNOZA NA 2016] i następnej 21 grudnia 2015 r. [-> HOROSKOP POLSKI 2016-2017], twierdzę, że Koncerty Życzeń dotyczące rewolucyjnego obalenia rządu Beaty Szydło są informacjami, obliczonymi na dobry nastrój i poszerzanie grona osób, których obecna sytuacja polityczna mierzi. Niestety, nie będę występował w roli pocieszyciela i roznosiciela dobrego słowa, chociaż wielu prognostów tym się zajmuje i z tego żyje. Konsekwentnie będę powtarzał to, co napisałem w listopadzie 2016: W kontekście solariusza AD 2015 benefiki pojawiają się w horoskopie PiS-u w domach kątowych, z Czytaj dalej… ->

Astrologia i horoskop Polski, lata 2016-2017

Witam Państwa! Od horoskopu wyborów (wcześniejszy komentarz TUTAJ) minęło już ładnych kilka tygodni. Wszyscy progności starają się wykorzystać tą sytuację jak tylko się da, wycisnąć ludzki strach, lęki i paranoje, które się ostatnio przewijają w mediach częściej, niż taśmy z nagraniami politycznych afer. Nowe histerie i nowe nagonki przeganiają się niczym dzieci bawiące się w berka, dowiadujemy się, że upolityczniony już wcześniej Trybunał Konstytucyjny, nagle zaczyna być upolityczniany, że demokracja, tak mocno gwałcona i lekceważona wcześniej, zaczyna być zagrożona. Nie dostrzegamy w całym tym harmiderze medialnego wycia, że język dialogu pomiędzy politykami i społeczeństwem został już dawno, bardzo dawno przerwany, bez względu na wytworność manier i szyk, które były charakterystyczne dla ostatniej ośmiolatki. Politycy i massmedia traktują swoich wyborców i czytelników jak bandę dzieciaków i gówniarzy, licząc na to, że Ci w większości są tak głupi, że nic nie zrozumieją (vide słynna już wypowiedź Tomasza Lisa TUTAJ). Nielitościwie dodam, że Czytaj dalej… ->

O rewolucjach w Polsce, które się wypełniły.

Witam Państwa! Wpis ten będzie miał wymiar bardziej osobisty, niż poprzednie notatki na blogu. Niektórym czytającym może przypominać coś w gatunku quasi manifestu polityczno – światopoglądowego, ale jestem świadom podjętego ryzyka. Nie mylą się owi recenzenci, sporo będzie w tym wpisie nurtu propagatorskiego, specjalnie zatem podwyższam jego temperaturę. „By było ciekawiej„, jak to mówią. Naturalnie, będę wdzięczny za rozpowszechnianie tego tekstu ogromnie, proszę udostępniajcie go dalej, mam nadzieję, że jest tego warty. Uwagę swoją kieruję zwłaszcza do wielu osób, które posyłają do mnie sporo słów otuchy, wzmacniają mnie dobroczynnymi komentarzami i dzwonią, albo piszą, żebym „robił tak dalej„. Choćbym był najlepszym inżynierem dusz ludzkich i poetą myśli, to bez pozytywnych reakcji miewam chwile, kiedy czuję się żałośnie słaby. Kiedyś myślałem, że to rodzaj populistycznego uwodzenia, teraz jednak uznaję, że tzw. wsparcie moralne czyni bardzo silną różnicę i podnosi na duchu. Proszę mi wybaczyć na te słowa prywaty i bardzo specyficzne tony na początku, Czytaj dalej… ->