Astrologia, przegląd wydarzeń lato 2022.

W przeciągu dwóch miesięcy nastąpiło bardzo dużo ciekawych wydarzeń. Czego nie napiszę w tym tekście (i serdecznie żałuję)?

Nie napiszę o konflikcie braci z królewskiego rodu, w którym Harry z Saturnem na MC i Koziorożcem na ASC nie może znieść tego, że tron dziedziczy mięciutki William z nowiem w Raku i Neptunem przy ASC. William zarządzany nie tylko przez długowieczną babkę, ale także żonę, z konkretnym Słońcem w Koziorożcu w domu 6 krzyżującym się z Saturnem w Wadze.

Nie napiszę, dlaczego Emmanuel Macron nie nadaje się do sztuki dyplomacji z Władimirem Putinem, gdzie Putin to rezolutna Waga, a Macron to Mars i Saturn w domu siódmym.

Nie napiszę, dlaczego Rafał Trzaskowski stał się ofiarą nagonki przez niefortunne zachowanie. Nie będzie artykułu o tym, że bitcoin „poleciał na łeb na szyję” 20 – 30% w ciągu miesiąca i o ponad połowę wartości w ciągu trzech kwartałów (opisany w punkcie 7, http://astrologia-horoskop.pl/rozwazania-wieloletnie-2021-2026/ ). Ale mogę życzliwie odesłać do tego tekstu: https://bithub.pl/wiadomosci/pentagon-i-darpa-ostrzegaja-przed-lukami-w-zabezpieczeniach-bitcoina-i-ethereum/ (lub: https://bithub.pl/kryptowaluty/dlaczego-bitcoin-moze-upasc-i-zmienic-sie-w-skansen/)

Nie napiszę w końcu o fali upałów, piętnowaniu zjawiska betonozy i podkręceniu mody na ekologię, tym niemniej wydarzają się trendy charakterystyczne dla Urana w Byku [o trendach tutaj, seria tekstów: https://www.taraka.pl/items.php?serial=333 ]. Na wielu forach internetowych uaktywnili się świeżutcy „ekolodzy”, nawet w Szczecinie ekologami stali się działacze PiSu, którzy sensacyjnie zainteresowali się przyrodą. Festiwal greenwashingu? Tak bywa.


To co było tendencją kilka lat temu (Uran w Byku + doganianie kultury zachodniej), obecnie realizuje się. Z tranzytami, ale i bez tranzytów, bez astrologii. Czysta obserwacja socjologiczna! Kościół, ekologia, lgbt, energia, stosunki pracy, przepracowanie, mobbing. „Tematy zastępcze” nagle weszły na scenę dyskursu o losach Polski i nie chcą z tej sceny zejść. Kilka lat temu ostrzegałem, że redukowanie rzeczywistości politycznej do osoby Jarosława Kaczyńskiego jest ograniczające poznawczo. Rzeczywiście, daje się zauważyć, że coś mu ostatnio odpuszczono i nie budzi to już tak olbrzymich emocji jak w ostatnim siedmioleciu.

No właśnie, zapomniałem, w tym artykule nie będzie nic o Kaczyńskim. Nie będzie też o Donaldzie Tusku. O szczepionkach, WHO i 5g też nie zamierzam komentarzy pisać. Zajmują się tym tematem spece od tzw. wolności., neofici i specjaliści od wszystkiego.

MOBBINGI I FOLWARKI W DZIENNIKARSKICH ZAGRODACH


Z redaktorskiego obowiązku nie powinienem pominąć sprawy Tomasza Lisa, który został niespodziewanie zwolniony z Newsweeka, w trybie natychmiastowym. Nastąpiło to po dziesięcioletnim sprawowaniu stanowiska redaktora naczelnego.


Kosmogram Tomasza Lisa, źródło: http://baza.astrolog.org.pl/Lis_Tomasz


Jedni byli zdziwieni, że „jak to?”, dlaczego zjawisko wydarzyło się, gdy Saturn przechodził w pobliżu MC. Że powinny być „nagrody”, „awanse”, „zasłużona emerytura”, mówili. Niekoniecznie, Saturn przechodzący przez MC może być połączeniem najlepszego i najgorszego – może dawać poczucie mocy, które w połączeniu z oporem społecznym daje przykre konsekwencje. Gdy Will Smith dawał w twarz komikowi na gali Oskarów i poniósł zasłużoną karę, następowało przejście Saturna przez urodzeniowe MC. Ciekawym przykładem mogą być również losy Jordana Petersona, filozoficznego guru alt-liberalizmu (mecenas Matczak bardzo go chwalił). Charytmatyczny wodzirej przy przechodzeniu Saturna przez MC zaliczył epizod depresyjny i pobyt w klinice. A nawet więcej.

Samo zaglądanie w kosmogram Tomasza Lisa i etykietowanie, że elementy przemocy czy mobbingu są „zauważalne” byłoby nadużyciem i jest to przysłowiowa musztarda po obiedzie. Nie, nie wiem, czy odważyłbym się na to, rzadko kiedy kogoś oskarżam o przemoc, jeśli go nie znam. Można co najwyżej stawiać pewne anegdoty na podstawie poszlak. Dominacja planet w domu dziesiątym to model, który może prowadzić do kierowniczych i ważnych stołków, ponieważ ktoś „wie lepiej” i „robi więcej”. Niewykluczone, a nawet uzasadnione, że w przypadku byłego naczelnego Newsweeka, a kiedyś też szefa Wprost, czy ważnej persony TVNu, te ambicje były i są na najwyższych poziomach. Niestety, nieaspektowany i izolowany Księżyc i dość mizerne pozycje benefików prowadziły redaktora nad przepaść, w którą niestety – stety, poleciał.

Zauważalne, że Tomaszowi Lisowi „pogorszyło się” podczas przejścia Neptuna przez stellum w znaku Ryb. Warto zauważyć, że benefiki (czytaj: Wenus + Jowisz) będące „kuratorami” znaku Ryb nieszczególnie dobrze leżą, w domach upadających, a sam Jowisz będący na wygnaniu jako zarządca „trzódki” w domu dwunastym daje pewne ostrzeżenia, czego nie robić i co może przynieść kłopoty. Dzieła dopełnił Saturn, on tutaj wypełnił rolę Szefa, który zwalnia.

DUCHOWE ŁAKOCIE KONTRA PRZEMOC W ŚWIECIE


Szersza uwaga na marginesie. Człowiek trochę siedzi w tej ezoteryce, kilkanaście lat (nie to, co niektóre osoby, które znajdują się tam prawdopodobnie od etapu liceum i uroczo wpisują w swoich CVk – ach!). Na fali wspomnień i obserwacji pojawiają się ciekawe wnioski.

Zauważalne stało się od wielu lat zjawisko, że przemocowość i dyskurs kobieco – męski niechętnie przebijają się do ezoteryki. Temat mobbingu, seksizmu, #metoo i innych drażliwych kwestii był i jest wypychany, ponieważ polski mental jest wychowany na przemocy, a często dostojnie pielęgnuje przemoc. Ezoteryka często odcina się od tematu przemocy, preferując taki typ marketingu, w którym wszyscy się pięknie uśmiechają, grzecznie medytują i odcinają to, co brudne, wymagające polemiki lub odważnego stawiania sądów. Przypomina to trochę instytucję religijną, ale przecież całe spektrum duchowości przynależy do tego samego domu! Sprzedają się tylko miłe wątki lub niewymagająca astrologia (prognozy dla znaków zodiaku). Czasem zdarzają się szaleńcy, którzy rok w rok widzą wojnę, głód, zniszczenie i sieją lęk. I bardzo często są zapraszani przez media. Ale to kontrast dla plastikowego świata i zabawnośmiesznych atrybutów, towarzyszących image „wróżbity”.


Skrywana przemoc, wojny damsko – męskie, przykre i traumatyczne historie są jak walnięcie pięścią w stół miłym i słodkim profetom i profetkom ze stajni taniego new age’u. Ich archaiczny model Ery Wodnika z imputowaną, nieasertywną i infantylną kobiecością zakładał, że wysokie wibracje, uśmiech na twarzy i taniec spowodują, że świat z automatu zmieni się „sam”. Fajni mężczyźni zachęceni tym stanem rzeczy staną się potulnymi barankami i dołączą do ezoterycznego kółka graniastego, tak miało być! Bywało, że ukrywające przemoc domową (dziejącą się w przestrzeni prywatnej) kobiety jednocześnie chodziły na liczne afirmacje czy duchowe „nauki” o bogactwie, powodzeniu czy szczęściu. Milczenie je zabijało, mental je paraliżował, kultura odcinała egzystencję od metafizycznych snów o potędze i powodzeniu. „Uduchowieni”, „Mistrzowie” i inni „Przewodnicy Światła” nie wzbili się ponad poziom plemienny, ponad zbiorową traumę, w której przemoc i manipulacja były bardzo obecne zarówno w zarządzaniu, jak i w „konkurowaniu” wzajemnym. Prawdopodobnie lata świetlne będą musiały minąć, zanim wszyscy przejdą tą zbiorową terapię, której nie przerwały meteoryty pokroju Łazariewa, Osho, Pałagina, Eckharta Tolle, Louise Hay czy Megre. Ich treści nie rezonowały ze zmianą obyczajową, kulturową i możliwością wydostania się z kręgu przemocy. Te dzieła w stosunku do potrzeby zmian w mentalności często reprezentują archaizm lub infantylne podejście.

Niestety, era spotkań w piżamkach, kawusi, tańca, uśmiechu i pięknej estetyki musi przejść przez niewidzialne piekło twardej psychologii i realizmu. Zaniedbany polski „mental”, ignorowany rozwój społeczny, nietolerancja i śmieszki z problemów psychicznych wciąż definiują polskie społeczeństwo i ezoterykę jako świat, który jest oddalony od tzw. Zachodu. Dlatego sprawy Tomasza Lisa, rozwodowe burze Amber Heard i Johnny Deppa, wątki poruszane przez Szymona Jadczaka, Tomasza Sekielskiego, Wojciecha Smarzowskiego i liczne rozprawy z historiami przemocy są podstawą do edukacji i innej perspektywy ezoterycznej. Znałem i znam wśród ezoteryków masę osób z wielkimi pokładami nienawiści, lęku lub zajadłości i to często nie jest ich wina, prędzej obrona swojego hermetycznego świata i tradycji, w których tkwią od lat.

Przypomnę dygresyjnie artykuł o przemocy, który wisi na moim blogu pięć lat: http://astrologia-horoskop.pl/harvey-weinstein-przemoc-seksualna/ . Dostawiam również tekst o tym, jakie kwiatki towarzyszyły polskiej rzeczywistości rodem z epoki kamienia łupanego: https://www.taraka.pl/ekologia_kontra_polski_folwarczny .


Wydaje się, że taka tematyka jest kompletnie obca bajkopisarzom, którzy piszą o „Nowych Erach”, „Zmianach Świadomości”, „Przebudzonej Ludzkości”, itp. Czy ezoterycy zajmują się przemocą? Incydentalnie, doświadczenie podpowiada, że częściej pojawia się wątek usprawiedliwiający lub ją rozcieńczający, prowadzący do absurdów „koniecznego doświadczania” i „nieuchronnej karmiczności” włącznie. Poprzez takie podejście ezoteryka żyła i żyje w przemocowych ramkach, a okna są przewieszone stęchłymi firankami trzeciej świeżości. To okropne, jak często próbowano tłumaczyć rzeczywistość ofiarom przemocy, strachu i pewnych nadużyć, nie dodając im godności.

Zło, przemoc, nietolerancja i wojna miały „z powodu planet” automatycznie się uzdrowić, wyczyścić i przejść do Nowej Pięknej Ery? Otóż, brzmi to okropnie, wręcz perwersyjnie i mam nadzieję, że ta dziecinada zostanie dzięki odważnym ludziom przecięta. Koniec przerwy, idziemy dalej.


WOJNA W UKRAINIE


Wojna, wojna i jeszcze raz wojna. „O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć”, napisał kiedyś myśliciel Ludwik Wittgeistein, boleśnie przyziemny, Słońce, Merkury, Wenus i Mars w Byku skrzyżowane kwadraturą do Saturna. Wciąż się mądrości gościa staram trzymać i będę go cytował.

Uznaję, że ciągłe nadpisywanie historii o Ukrainie nie ma służyć ani jakiemuś podbijania bębenka, ani dawaniu tzw. nadziei, bo astrolog nie jest od pocieszania strapionych i karmienia głodnych, ale od robienia scenariusza, które podpowiadają podobno gwiazdy.

Tekst „więcej o wojnie” [http://astrologia-horoskop.pl/wiecej-o-wojnie-widok-z-polowy-maja/ ], jako kontynuacja poprzednika [http://astrologia-horoskop.pl/wojna-w-ukrainie/ ] uważam za dzieło skończone, przynajmniej na etapie wielu przemyśleń. W skrócie:

a) powinien obowiązywać horoskop z roku 2014 r., a nie roku 2022 r., wtedy rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na obszar Ukrainy,

b) pewne podobieństwa horoskopu inwazji, inwazji powtórnej z 2022 r. wyglądają ciekawie zbieżnie i podobnie względem horoskopu 2014 r.,

c) w jednym i drugim przypadku rozgrywającym jest Saturn, który sygnalizuje, że wojna będzie długa (to był błąd założenia, przy dacie z roku 2022),

d) Rosja ten stan rzeczy wygrywa, ale sytuacja się odmienia na przełomie 2024 – 2025 roku, może to być restauracja imperializmu, ale raczej prawdopodobnie upadek; miejmy nadzieję, że nie większa wojna.


Teksty o tym, że Putin „umrze” traktuję mniej więcej tak samo, jak „Kaczyński umrze”. Znajduję w internecie plotkę z roku 2014, która mówi, że Putin jest śmiertelnie chory i ma raka trzustki. Putin miał podobno poważną chorobę kręgosłupa w roku 2012, również doniesienia ukraińskie z 2015 roku opowiadały o poważnej chorobie.

Co do Jarosława Kaczyńskiego, pojawiały się plotki w czerwcu 2018 r., że ma on raka trzustki. Cierpienie na raka i bycie umierającym pojawiały się również w roku 2017. Trzeba przyznać, że epidemia „śmiertelnego zachorowania” jest jednym z ulubionych sportów publicystów, którzy… nic nie wiedzą lub wyjątkowo lubują się w snuciu teorii spiskowych. Podobno Adolf Hitler zaatakował Rosję już w 1941 roku, ponieważ dowiedział się rok wcześniej, że pozostało mu kilka lat życia.

Wszelkie dywagacje dotyczące szybkiej śmierci Putina, Kaczyńskiego, ojca Rydzyka, etc. można śmiało wsadzić w szufladę z sensacjami i nie traktować tego jako poważnej analizy astrologicznej. Zdecydowanie jest to dźwignią marketingową i medialną, ale po co astrolog ma z siebie robić papugę i powtarzać to, o czym wszyscy dookoła huczą?

Jasne, on może umrzeć w przeciągu pół roku, ale może się to wydarzyć za pięć lat. Ale prognozowanie tego to jednak nie jest astrologia, tylko popisy i fikołki przed audytorium.


ROZPAD STAREGO ŚWIATA


Wiele osób wciąż kupuje narrację, że „stary zachodni świat” rozpadnie się poprzez złe, neomarksistowskie i destrukcyjne działania elit, w szczególności Unii Europejskiej. W ramach trzonu imperium zła tkwią między innymi takie tematy jak: ekologia, lgbt, pacyfizm, polityka oszczędnościowa, rezygnacja z jedzenia mięsa, laicyzacja, transakcje bezgotówkowe, czy tzw. „socjal”.

Głównym celem światopoglądowej wojny są tzw. Cele Zrównoważonego Rozwoju 2030, nazywane mrocznie Agendą 2030 r. Oświeceni i uduchowieni twierdzą, że ograniczanie latania samolotem, redukcja mięsa, coraz mniejsza rozrodczość, niepalenie węglem, edukacja na temat płci i wiele poruszanych wątków służyć mają zniewoleniu ludzkości, depopulacji, niewolnictwu, i tak dalej i tak dalej.

Zwraca uwagę, że przy tego typu dywagacjach wykarmione i żyjące niemalże w Elizjum społeczeństwo europejskie nie chce zauważać łaskawie, że poziom pozostałej części świata, w tym tzw grupy BRICS (Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz od 2011 Republiki Południowej Afryki (ang. South Africa) stoi na znacznie niższym poziomie, nie tylko pod względem gospodarczym, ale także pod względem kultury politycznej lub społecznej.

Prawdopodobnie mało kogo interesuje przegląd trendów politycznych tego świata, ale sam nagłówek napisany przez Piotra Wójcika [https://krytykapolityczna.pl/swiat/g7-brics-globalne-poludnie-zachod-komentarz-wojcik-2022/ ] może dać wiele do myślenia. Cytuję: „Czy Zachód ma coś do zaoferowania tej części świata, którą dotąd głównie eksploatował z surowców lub taniej siły roboczej?”. Artykuł z Die Welt [https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/wiatr-zmienil-kierunek-putin-zyskuje-przyjaciol-rosnie-potezny-sojusz/q21e3yc,79cfc278 ] prezentuje znacznie mroczniejszą wizję przyszłości. Zatem: „sojusz antyzachodni staje się coraz potężniejszy, politycznie i ekonomicznie oraz obejmuje cały świat” […]. Podczas gdy w krajach grupy G7 o orientacji zachodniej mieszka niecałe 771 mln ludzi, w siedmiu państwach bloku przeciwnego mieszkają ponad trzy mld. „G7 reprezentuje XX wiek, BRICS — przyszłość XXI w.” — napisano w chińskim dzienniku partyjnym „Global Times”.

Tak jak w czasach COVIDU – 19 uwaga była skierowana przeciwko unijnym obostrzeniom i sankcjom, gdy realne zagrożenie (wojna!) znajdowało się gdzie indziej (Rosja!), tak samo współcześni zajmują się niepotrzebnie kondycją Europy. W roku 2025 – 2026 okaże się, że przejmowanie się celami Agendy 2030 jest bez sensu, gdy będziemy mieli do czynienia z kryzysem w USA (Saturn-Neptun via IC), prawdopodobnie w Rosji (cykl Saturna-Neptuna sam w sobie), Chinach (Pluton przez Księżyc) i na całym świecie (potęga znaczenia przejścia Saturna – Neptuna przez pierwsze stopnie Barana). Covid, wojna w Ukrainie i inne sprawy to mało, bardzo mało przy tym.

Zatem, nie żadna Agenda 2030, mięso, gender, latanie i globalne ocieplenie. Zagrożenia są realniejsze, a mogą być nimi wojna, głód, szantaż ekonomiczny lub przewroty, o zamachach nie mówiąc. Tym syci i bezpieczni ezoterycy świata aspirującego do trendów nowoczesności i źródeł mądrości powinni się zająć.


SEPARACJA SHAKIRY I GERARDA PIQUE


Fenomen pary polega na tym, że urodzili się tego samego dnia, czyli 2 lutego, z dokładnieńką różnicą dekady. Znaczy się, Shakira pochodzi z roku 1977 (czasy ABBY, Rocky’ego, Kevina Keegaga i Edwarda Gierka). Zaś Gerard Pique to rok 1987 (na szczycie są Pet Shop Boys, film Pluton, Ruud Gullit oraz Mieczysław Rakowski). Znacząca różnica, nawet jeśli czytają horoskop dla tego samego dnia zodiaku.

Oczywiście tania astrologia może krótko i bez zbędnych ceregieli uczynić z Pique kanon sportowca, z tytułu posiadania Księżyca i Marsa w znaku Barana (znaczy, agresywny i aktywny zawód) i Saturna przy ASC (obrońca, idealnie!). Godzina urodzenia Shakiry pochodzi z „biografii”, zatem nikt szczególnie by się nie obraził, gdyby poprzez cofnięcie godziny o 5 – 10 minut umieścić Wenus niemalże na ASC horoskopu. To by ustawiało artystkę w jednym rzędzie z pewnymi lub domniemanymi posiadaczkami Wenus przy ASC, takimi jak: Angelina Jolie, Beyonce Knowles, Rihanna, Selena Gomez, Cameron Diaz czy Charlize Theron. Uwaga, ładni chłopcy też się w tym pakiecie Afrodyty znajdują (o ile godziny zostały podane prawidłowo), jest tam Jude Law, Paul Newman i Serge Gainsbourg, który może pięknisiem nie był, ale dziwną okolicznością zaistniał dzięki wenusjańskiemu utworowi „Je t’aime…”

O co chodzi, a w zasadzie chodziło w „związku” piosenkarki i piłkarza? Media, którym niekoniecznie należy ufać, optują takie możliwości jak trwająca od wielu lat pokazówka („wszystko ładnie wyglądające na wierzchu”, „przed ludźmi udajemy normalną rodzinę”). Czy da się to jakoś astrologicznie opisać?

To skomplikowane, zważywszy jak duży odsetek związków jest skonstruowanych w taki sposób, żeby „dobrze prezentować się” w otoczeniu, lub spełnić oczekiwania bliskich, w zamian za jakieś gratyfikacje (spadek, układy finansowe, układy towarzyskie, atrybuty władzy, itd.). Można założyć nawet, co astrologowie czynią rzadko, że być może część aktualnie istniejących związków jest w znacznie gorszym stanie, aniżeli związki które zakończyły swój żywot (często słusznie i z korzyścią obopólną). Kult trwałości dominuje wobec potrzeby dobrostanu i wysokiej jakości. Możliwe zatem, że związki, które się nie rozpadły, ale zaliczyły poważny kryzys (i bardzo często idące za tym „dogadanie się” oraz „układ”), mogą mieć te rzeczy widoczne w horoskopie. Ta widoczność nie oznacza automatycznie zdarzenia w przestrzeni publicznej, czego żądaliby np. szukający potwierdzeń w astrologii na podstawie twardych faktów, czyli rozstań, rozwodów, awantur, itd. Dodajmy, że i sami klienci próbują wypaść jak najlepiej w rozmowie i zatajają pewne fakty typu zdrady, awantury, choroby, itp.


Shakira, źródło: Astrodatabank


W horoskopie Shakiry światła znajdują się w dokładnej opozycji do malefików (Słońce – Saturn; Księżyc – Mars), przy czym para Księżyc – Mars powinna posiadać więcej, nazwijmy to, „mocy”, chociażby z tytułu kątowego posadowienia (para Słońce – Saturn leży w domu następującym). Drugim znaczącym argumentem jest ASC w Baranie, a jeśli nie w Baranie, to tym bardziej, bo Rybom bliżej do Księżyca i Marsa, niż do Słońca i Saturna. No i ten Księżyc – Mars całkiem nieźle przystaje do Wenus w Baranie, ponieważ Shakira, oprócz świetnego głosu, opiera swoją karierę na ruchu scenicznym i bardzo silnej dynamice. Choć zdanie odrębne mówiłoby o dyscyplinie i ciężkiej harówce, czego nie odmawiam Słońcu – Saturnowi.

Silna opozycja Księżyca i Marsa daje mocne wyrzuty energii i dobrze się zgrywa z karierą opartą na ruchu i seksualności (Baran to egzaltacja Słońca), ale nie jest szczególnie optymalna jeśli chodzi o związki. W połączeniu z Księżycem i Marsem w znaku Barana Pique daje podobny temperament, jeśli chodzi o jakiś tam obszar horoskopu, tym niemniej stawia artystkę w nieco gorszym położeniu.


Gerard Pique, źródło: Astrodatabank


Gerard Pique nie jest mentalnie młodszy o dekadę, jak chciałyby widzieć go media, zważywszy na położenie Saturna w pobliżu ASC. Co więcej, jednoczesne akcentowanie Saturna i Księżyca daje dość spore możliwości jeśli chodzi o skrytość, autoanalizę lub izolowanie się, co przy tak ekspensywnej naturze jak Shakira może powodować ciekawy dysonans. Możliwe, że potrzebuje on więcej spokoju w domu lub w życiu osobistym, co oczywiście nie współgra z opisami imprez, w których on uczestniczy. Idę jednak o zakład, że bardzo wielu introwertyków lub osób aktualnie dbających o swój status prywatny uczestniczyło w firmowych czy studenckich imprezach, nawet jeśli tego nieszczególnie potrzebowało. Zespół piłkarski składający się z masy gladiatorów wypełnionych testosteronem i często odciętych od „normalnego” świata, to nie jest dobry świat żeby demonstrować horoskopy introwertyków.

Plotkarskie media w rzeczy samej tłuką scenariusz, w którym to piłkarz „zostawił” partnerkę. Biorąc pod uwagę dużą ilość wojen damsko – męskich (casus Amber Heard i Johny Deppa), proponuję nie licytować się na winy, zdrady i okoliczności. Tym bardziej, że inne wróbelki ćwierkają o otwartym związku, od mniej więcej lat trzech (wychodzi wiosna – lato 2019 r.).

Sam proces rozstania, separacji następuje w maju 2022 r., gdy Jowisz przechodzi przez Księżyc Pique (i Wenus Shakiry), a Neptun przez Jowisza Pique. Typowy model dezintegracyjny, tak jakby gość miał depresję, silne stany kryzysowe i się za przeproszeniem, wykończył (ASC solariusza AD 2022 na ósmym wierzchołku od ASC ur., jednocześnie władca solariusza AD 2022 w napakowanym domu ósmym). Śmiem ryzykować, że takie okoliczności psychiczne być może wyjdą. Co więcej, podejrzewam, że w przyszłości Gerard zachowa przyzwoitą relację z dziećmi (Saturn/Księżyc na osiach zobowiązują). Już w jakimś miejscu przeczytałem, że nie będzie to casus Jona Voigta czy innych tatusiów, którzy przypadkiem zapomnieli, że mają dzieci.

Jowisz przez Księżyc Pique był synchroniczny z horoskopem Shakiry, czytaj: Jowisz równocześnie przechodził przez Wenus Shakiry, co nie powinno jej osłabiać w momencie separacji (potencjalnego rozwodu). Ba! Jowisz ASC AD 2022 znajduje się na ASC. Czy za kryzys odpowiada jej umocnienie lub jakieś większe plany? A może w kimś się zakochała, ale świat jeszcze się o tym nie dowiedział? Zapewne parę tygodni lub miesięcy po moim tekście wyjdą szczegóły.

Swoją drogą, w związku Shakiry i Pique zaiskrzyło w maju – czerwcu 2010 r., gdy Jowisz/Uran przechodziły przez Wenus (jej) i Księżyc (jego). W tamtym czasie Uran otworzył życie osobiste piłkarza i dał jednoczesny rozwód (sierpień 2010 r.) i nowy związek kolumbijskiej artystce. Solariusz na rok 2010 ukierunkowuje uwagę na identyczne osie, Marsa w pobliżu Saturna i zbitkę Księżyc – Saturn w domu VI. Znamienne są też identyczne pozycje Merkurego, będącego władcą VI domu i Punktu Szczęścia. W przypadku Pique ASC solariusza znajduje się w pobliżu urodzeniowego Marsa, zaś Wenus – Słońce znajdujemy przy DSC. Można powiedzieć, że rok 2010 paradoksalnie zwiększył otwartość i przyczynił się do przełomu życia rodzinnego w przypadku Gerarda, a jednocześnie nieco uporządkował i „wycofał” Shakirę z pozycji karierowych do celów osobistych. Sens w tym wszystkim jest większy, gdy weźmiemy pod uwagę jej wiosenną progresję Księżyca przez Plutona. To podbija moc Księżyca kosztem opozycyjnego urodzeniowo Marsa. Albo jeszcze inaczej – Księżyc zaczyna czerpać więcej z opozycji względem Marsa. Skończyło się to znalezieniem silnego archetypu Barana.

Warto w tych horoskopach zwrócić uwagę na eksponowane pozycje Marsa i Księżyca, przy wyjątkowo niefortunnych położeniach Wenus. Nie, nie, Wenus na ASC nie oznacza siły Wenus jako matrony pieczętującej moc małżeństwa. Oznacza najczęściej wizerunek lub zajęcie czerpane dzięki tej planecie. Proszę przejrzeć plejadę gwiazd (których światy rządzą się swoimi prawami), ale także osób z bliższego kręgu, które mają Wenus przy ASC. To położenie nie determinuje jakiegoś szczególnego szczęścia w związku, kluczowe jak zawsze ma położenie Wenus w znaku i aspekty do planet, czego osobom praktykujących astrologię nie trzeba chyba przypominać.


— — — — — — — — — — — — — —


Napisano: 09/07/2022

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: –> KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: –> TUTAJ

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystano program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

Comments

comments

4 thoughts on “Astrologia, przegląd wydarzeń lato 2022.”

  1. Shakira ma więcej narcyzmu, ale Pique go chyba też nie brakuje. Tyle, że u Piqua może być dodatkowo nadodpowiedzialność (a u niej jest problem z odpowiedzialnością) i jakieś zaburzenie więzi, jak często przy Uranie w 1 domu- dlatego się w niej zakochał. Napięciowy aspekt między Księżycem a Marsem u kobiet jest trudny w relacjach, te kobiety nieustannie porównują się i rywalizują z kimś. Ona ma oba światła w trudnych aspektach, więc myślę, że jest prywatnie trudnym człowiekiem, konfliktowym, narzucającym się, roszczeniowym, a przy Plutonie w 7 to woli pracować nad innymi niż sobą. Nie bez powodu astrolodzy ostrzegają przed związkami rozpoczętymi na tranzycie Urana. Po wielu latach idealizowania tej planety podpisuję się pod tym.

  2. Wszystko pięknie i fajnie. Całkowicie się zgadzam z punktem odnośnie astrologów, którzy z jakiegoś powodu lubią powielać wszelkiego rodzaju katastrofy lub wplatywać swoje polityczne poglądy z nutą niewypowiedzianej, polskiej złośliwości. Szczególnie mam tu na myśli pana Roberta (kto zna, ten wie).

    I mimo że też nie do końca odpowiadają mi Twoje poglądy (jak na przykład wspomniana tu pro-europejskość, pro-zachodniość. Nie rozumiem tej fascynacji…), tak czyta się Twoje wpisy bardzo przyjemnie. 🙂

  3. Tomasz Lis wg mnie nie został zwolniony z powodu mobbingu (który stosował od wielu lat) a z powodu okładki Newsweeka z Kaczyńskim prowadzonym za rękę przez Bidena. Amerykańscy pracodawcy Lisa oczekiwali zapewne, że relacje USA z Polską będą przedstawiane w korzystnym świetle, zwłaszcza w momencie wojny – że sojusznicy będą ukazywani jako ściśle współpracujący idąc ręka w rękę, podczas gdy pokazano Wielkiego Brata prowadzącego małego brata za rękę. To było nie tylko naśmiewanie się z Kaczyńskiego, ale również drwina ze stosunków polsko-amerykańskich i widząc tę okładkę byłam zdziwiona, że Lis, człowiek inteligentny (który nota bene kończył ponoć tę samą szkołę, co i ja), odważył się na coś, co było sprzeczne z linią programową Newsweeka.

  4. Nestor tutejszych astrologów Leon Zawadzki pisał, że nie warto stawiać horoskopu osobie która nie ukończyła pierwszego cyklu Saturna. Uzupełnił bym to zdanie stwierdzeniem, że nie warto nauczać astrologii przed ukończeniem drugiego cyklu.
    Ale próbować można….choć pod rządami Neptuna w jego królestwie to miraż a nie konkret.
    W latach 90-tych opisał też Wielki Manewr ( Końca świata nie będzie) sowieckich służb, którego skutków doświadczamy od ponad 30 lat. Dlatego warto wojnę na Ukrainie oprzeć na horoskopie powstania CCCP Asc Panna jak i 2WW Asc Panna.
    Wówczas znikną również problemy z klasyfikacją smoleńskiej studniówki.
    Bal u Neptuna ( „Tryzub”) jeszcze trochę potrwa.

Comments are closed.