Konstytucja Polski, czyli astrologia o wywracaniu kota ogonem

Witam Państwa!

Konstytucja Polski z roku 1997, tak jak wiele bytów i podmiotów prawnych, też dysponuje swoim horoskopem. Bardzo często astrolog staje przed dylematem, czy dane „stawiane na północ” (rozpoczęcie nowej doby) mają jakąkolwiek moc sprawczą. Wydaje się, że ostatnimi czasy weryfikacja horoskopu III RP (TUTAJ), ustawianego na północ, zakończyła się powodzeniem. W swoim doświadczeniu, przyznaję, dość krótkim jeszcze (zaledwie 10 lat), zdążyłem zapoznać się z wieloma horoskopami, w których elekcja (początek) wydarzenia lub funkcjonowania, mająca miejsce o północy, okazała się w dalszym przebiegu zdarzeń trafna.

Jednym z takich modelowych horoskopów jest horoskop Konstytucji III RP, który zaczął obowiązywać od dnia 17 października 00:00. Wygląda on tak:

Konstytucja1997

W zaznaczonym kosmogramie wyróżnia się Saturn w znaku Barana na Medium Coeli, Jowisz w pobliżu descendentu, Wenus i Mars (władcy IC i MC) w znaku Strzelca oraz Księżyc w kwadraturze aplikacyjnej do Urana.

W kontekście horoskopów sporządzanych na północ Słońce zawsze będzie znajdowało się na samym dole kosmogramu. To ciekawe w kontekście szeroko rozumianych sytuacji społecznych. Swego czasu zaczytywałem się w kompletnie niezrozumianych i w zasadzie nieużywanych (nie cytowanych) w Polsce lekturach ezoterycznych Awiessałoma Podwydnyja, wydawanego nakładem Studia Astropsychologii i tłumaczonego przez Ałłę Chrzanowską. Zdarzają się tam różnorakie perełki i supełki do rozplątania pokroju tej wypowiedzi („Domy”, s. 65):

Czwarty dom w horoskopie państwa pokaże sposób, okoliczności i sfery przejawienia istotnych państwowych struktur, zarówno charakterystycznych dla jego współdziałań z narodem, jak i wewnętrznych, to znaczy łączące ze sobą różne ogniwa aparatu państwowego.

Co zaś do istoty i charakteru domu dziesiątego, Podwodnyj pisze:

W życiu państwa dziesiąty dom przedstawia sytuacje, gdzie władza i inne państwowe struktury z jednej strony, a naród z drugiej określają swoje zachowanie, a ono dopuszcza możliwość istnienia wariantów i wymaga wyboru jednego z nich. W tradycyjnej astrologii dziesiąty dom symbolizuje naczelnika i dom państwowy i rzeczywiście dla aparatu państwowego dziesiąty dom przedstawia ważną sferę działalności, ale nie należy sądzić, że naród przy tym jest wyłącznie pasywny. (…) etniczny egregor ma dużą władzę nad państwem (i) naród nieustannie dokonuje wyboru.

W przypadku przedstawionego horoskopu zauważamy bytność Saturna na MC, który częściej niż rzadziej przedstawia taką oto sytuację, że dana osobowość, byt prawny, firma, lub instytucja, po wejściu na „szczyty”, okazuje się w ostateczności przegrywać, ponosić kompromitację, albo zostaje zmuszona do ustąpienia. Modelowym rozwiązaniem jest horoskop Adolfa Hitlera. Szczęśliwie jednak astrologia nie redukuje się do tak prymitywnego zawężenia znaczenia Saturna, ponieważ liczne remedia w postaci jego dobroczynnych aspektów, recepcji, siły władców zarządzających jego znakiem, albo – rzecz kompletnie ignorowana (!) – świadomość właścicieli takich horoskopów, może zneutralizować, albo ukierunkować pozytywnie jego wpływy. Nie biczujcie się zatem właściciele Saturna w domu dziesiątym, że gorzej być nie może. To, że Leonardo diCaprio ma Saturna w domu dziesiątym, nie sprawia, że nie ma on szans na Oskara. Po prostu musi on trochę dłużej poczekać, ale pomyślcie, jak ta nagroda będzie smakować i jak będzie o tym huczał cały filmowy świat!

W przypadku horoskopu III RP (do zobaczenia TUTAJ) sprawa jest o tyle intrygująca, że znowuż w tym horoskopie mamy do czynienia z władzą Saturna, ale jest on … na samym dole horoskopu, zachowując rolę strażnika ładu i porządku III RP. Z tego tytułu od razu widzimy dwie kolejne ciekawostki – w obydwu horoskopach (III RP i Konstytucji), Saturn jest silny i „trzyma łapę” na zastałych strukturach (albo na MC, albo na IC), zaś Słońce jest w jego wywyższeniu (Wadze w horoskopie Konstytucji), albo domicylu (Słońce w Koziorożcu horoskopu III RP). Podejrzewamy, że struktury tego państwa są silnie uzależnione od ustroju i prawodawstwa. Byłoby to wszystko w porządku i świetnie, gdyby nie fakt, że … owe struktury nie wymodelowały i nie wyemancypowały się same. Tych „Świętych Praw” nie napisali Monteskiusz, Mojżesz, czy Święta Panienka z Częstochowy, ale tworzyli je pod siebie ludzie, którzy umocowali się w następnych latach u władzy. Z tego tytułu latami pojawiają się liczne zarzuty, że prawo i ustrój tworzone w Polsce, służą „elitom”, a nie „biednym i tych praw potrzebujących”? W zależności od zasobności konta, stopnia nepotyzmu, zaradności życiowej i oczekiwań względem państwa, rozumowanie Czytelników pozostawiam samemu sobie, kończąc sympatyczną formułą, że „syty głodnego nie zrozumie”, albo jak kto woli, „głupi mądrego nie posłucha”. Wróćmy do meritum – SKĄD SIĘ WZIĘŁY TE REWOLUCJE?

Otóż, rzecz jest prostsza i banalniejsza, niż by się mogło zdawać. Proszę zwrócić (raz jeszcze) uwagę na horoskop III RP. Jedną z wielu perełek jest PRZEJŚCIE PLUTONA PRZEZ IC/SATURNA polskiego kosmogramu. A teraz proszę spojrzeć na tranzyty względem horoskopu Konstytucji A.D. 1997 

Konstytucja1997tranzytyWyraźnie widać, że tym razem to URAN przewraca istniejący porządek, ponieważ PRZECHODZI PRZEZ SATURNA KONSTYTUCJI! Urana wspomaga zaś tradycyjnie Pluton, który jeszcze się na tego Saturna „zamachnie”, gdyż przed nim jeszcze przynajmniej trzy kwadratury. Można więc przypuszczać, że Saturn, pośrednio pilnujący prawa (Jowisz pod jego dyspozycją, w jego znaku), jeszcze będzie musiał o swoje „pierścienie władzy” walczyć. Jako ciekawostkę dodam, że podczas głosowania sejmowego nad wyborem pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, Słońce (Lew ASC) znajdowało się ściśle na Wenus (władca IC). Wenus horoskopu Konstytucji nie jest miła i sympatyczna! Prędzej złośliwie oznajmia, że „to państwo nigdy nie miało struktur”, a prawo nigdy nikogo nie obchodziło. Skąd te smutne wnioski i ciężkie armaty? Wenus znajduje się na gwieździe, charakterystycznej prędzej dla wpływów emocjonalnych i pożądań kontrolnych, Antaresie. To nie jest „prawo”, tylko „kontrolowanie”, ale – czy aby na pewno prawa? Natomiast sam horoskop III RP (jeszcze raz podgląd TUTAJ) podkreśla lekceważący tumiwisizm prawny, który zakłada zabawę w kotka i myszkę, pomiędzy prawem (i prawodawcami), a tymi, którzy czynią wszystko, żeby to prawo obejść. Proszę spojrzeć, opozycja Jowisza do Urana nie wzięła się z sufitu i może powodować liczne komplikacje prawne. Konstatując okrutnie – państwo polskie przez ostatnie kilkaset lat otrzymało surową lekcję historyczną, która promuje kombinatorstwo, cynizm, omijanie prawa szerokim łukiem i kompletny brak honoru. Horoskop III RP i pośrednio horoskop Konstytucji, w dalszym ciągu utrzymują tą nihilistyczno – pesymistyczną metaforę. To państwo z prawnego punktu widzenia faktycznie istnieje tylko teoretycznie, przy czym uwaga ta dotyczyła przeszłych rządów, dotyczy rządu teraźniejszego i prawdopodobnie dotyczyć będzie rządów przyszłych.  Jeśli więc idzie o moją uwagę z listopada 2014 nt. kondycji Polski, iż „nasz kraj stracił już dach, ściany, a teraz rozbierają mu fundamenty„, nie była ona przesadnie złośliwa. Żyjemy w fikcyjnym państwie prawa. Status tego po-tworu dodatkowo podtrzymuje inne państwo w państwie, czyli fikcyjne wyznanie wiary, gdzie status „wierzący niepraktykujący” bliski jest konstrukcji intelektualnej Kazimierza Staszewskiego. Brzmi ona mniej więcej tak: „cóż to za wegetarianin, co wpierdala schabowe” (tekst z piosenki „12 groszy”).

Dodatkowo zachęcam do przyjrzenia się solariuszowi na horoskop Konstytucji na obecny rok.

solariuszKonstytucjaTrzeba zauważyć, że pojawia się tam wiele intrygujących spraw.

Po pierwsze – ASC solariusza wypada stosunkowo blisko Chirona Konstytucji III RP. Archetyp uzdrowiciela, który nie może uzdrowić własnej rany i jednocześnie leczy innych jest metaforą wyjątkową, zważywszy, że główny bohater (Konstytucja i jego strażnicy – Trybunał), urodzili się z „rany”, czytaj: większość prawników i establishmentu, piszącego statusy prawne III RP, została wykształcona, otrzymała tytuły profesorskie, jeszcze w czasach PRL-u. Więcej, sama instytucja Trybunału Konstytucyjnego bierze swój rodowód z popularnej „komuny”. Został on ustanowiony w latach 1982 – 1985, a jego funkcjonowanie ruszyło w roku 1986, przez co spora część sędziów stanowiła linię mostu, spajającego stary i nowy ustrój. Doskonale zatem pasuje do tego istota Chirona, w którym część sędziów aprobująca i tworząca systemy prawne PRL, staje się kontynuatorami i dziedzicami dalszego porządku prawnego, ale już w III RP.

Drugą sprawą, wartą zaznaczenia w solariuszu, jest przemożny wpływ Marsa. Każdy laik astrologiczny może podejrzewać, że Mars to nie jest miły chłopak w garniturze, którego miejscem jest sala sądowa, a strojem toga. On ma wznosić struktury (wywyższenie Marsa w znaku Koziorożca), a nie stawiać fundamenty bezpieczeństwa (upadek w Raku, którego uwielbia Jowisz – patron prawa). Otóż, w samym solariuszu Mars jest złączony z Jowiszem, w znaku upadku Jowisza (Pannie). Bystrzejsi obserwatorzy zauważą również, że Księżyc solariusza jest bardzo blisko Marsa Konstytucji. Nie ukrywajmy – co za dużo Marsa w stosunkach polityczno – prawnych, to najczęściej niezdrowo. Tutaj podwójny atak Marsa następuje zarówno na Księżyc i Jowisza, którego wspólnym podłożem jest Rak, czyli zapewnianie poczucia bezpieczeństwa. Z tego też tytułu mamy szeroką aktywność na polu nadużyć związanych z prawem, które w gruncie rzeczy, od samego początku prawem nie było.

No, ale jeszcze dopisać warto, że Księżyc Konstytucji krzyżuje się z Uranem, zaś Księżyc horoskopu III RP jest w znaku Wodnika. Czy to nie jest zachęta do totalnego indywidualizmu, zarówno względem państwa jak i jego wszelakich, fikcyjnych często, podstaw prawnych? Niespecjalnie pamiętam, jak to wygląda w kosmogramach innych państw, ale jeśli ktokolwiek ma inspirację by zająć się tą tematyką, zachęcam do tej ciężkiej pracy. Ciężkiej, ponieważ zajmowanie się państwami, systemami i polityką jest znacznie mniej przyjemne, mało efekciarskie, nie przynosi samo w sobie łakoci i głasków emocjonalnych. Zdecydowanie lepszy wydźwięk i odbiór mają tematy związane z miłością, seksem i pieniędzmi. Obiecuję w następnych postach napisać o tych tematach nieco więcej 🙂

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Napisano: 03/12/2015

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

> ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystano program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: TUTAJ

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Comments

comments

2 thoughts on “Konstytucja Polski, czyli astrologia o wywracaniu kota ogonem”

Comments are closed.