Wojna na Ukrainie. Albo i nie.

Sprawa wojny, prawdopodobnej wojny pomiędzy Rosją i Ukrainą nie jest prosta do rozwiązania. W takich momentach ujawnia się często presja udzielania się, chęć atrakcyjnego utrafienia lub przypodobania się tematowi, który jest niczym gorący kartofel i powinien zostać obowiązkowo przez astrologa złapany. W szczególności gdy publiczność, żądająca spektakularnego efektu, czeka na „wyrok”. Będzie wojna? Nie będzie wojny? Będzie! Nie, nie będzie! Już wiele razy przekonałem się, jak łapanie gorącego kartofla dziejowego narusza spokój i profesjonalizm astrologii i do niczego sensownego nie prowadzi. Widziałem masę osób, które „widziały” wojny w Syrii, Korei Płn., Gruzji, Iranie, na Białorusi i na Tajwanie. Towarzyszyła temu ekstaza, widok zniszczeń, projekcja lęków i migracje ludzi, czyli wszystko co kojarzy nam się z dramatyzmem teatru wojennego. Niestety, „widzenia” opierały się na dokładnym śledzeniu doniesień medialnych, nie zaś na konsekwentnym i nieemocjonalnym odbiorze z przeszłości. Gdy do wspomnianych eskalacji konfliktów nie doszło, przepowiadacze wojen wychodzili z salonu wróżbitów w Czytaj dalej… ->

Kryzys na Krymie

  Powyżej: zdjęcia z mojej wycieczki na Krym w roku 2010. Galeria z Ukrainy, dla chętnych -> http://miroslawczylek.flog.pl/archiwum/albumy/83878/krym-i-inne-082010 *   Witam Państwa! Jesteśmy świadkami trwającej od lutego olimpiady sportowej. Najpierw były to igrzyska w Sochi, które były przerywane igrzyskami śmierci w Kijowie, obecnie mamy do czynienia z olimpiadą szachową, pomiędzy drużyną Ukrainy i Rosji. Każdy ruch jest na wagę złota, każdy błąd może zmusić do szacha i mata. A wtedy rozpocznie się, niestety, strzelanie. Szachistów wśród prognostyków było zawsze niewiele, wydaje się, że dominowali tam kuglarze i prestidigitatorzy. Kuglarze popisują się sztuczkami wobec publiczności i robią to doskonale. Pozwolą Państwo, że też sobie pogram w tą grę, pod tytułem „uwodzenie publiki”. Nie wspiera mnie niestety żaden koncern medialny – cóż, jestem zbyt nudny i zbyt mało przystojny na takie numery. Tym niemniej, proszę mnie w tej nierównej walce wspierać. Choćby zwracając uwagę na istotne rzeczy. Poniżej je wypiszę.   Poważna sprawa Czytaj dalej… ->