Horoskop piłki nożnej.

Witam Państwa!

Zapewne większość przyzwyczajonych czytelników spodziewa się nielukrowanego wpisu, dotyczącego mistrzostw świata w piłce nożnej. Nie rozczaruję Was, tak jak starałem się to zresztą uczynić w kontekście wpisu o Justynie Kowalczyk i wypaczonej idei olimpizmu.

Niespodziewanie P. Justyna uczyniła mi o tyle wielką przysługę, że tylko podkreśliła, w jak zdehumanizowanym świecie przyszło sportowcom żyć. Wielu sportowców popełniało samobójstwa (np Marco Pantani), wpadało w dziwną furię (np Oscar Pistorius), problemy z narkotykami (Diego Maradona), dziećmi (Pele), lub alkoholem (George Best). Sport już dawno przestał pełnić funkcję wychowawczą, stając się machinerią do zarabiania pieniędzy. Swój honor i godność zachował w nielicznych dyscyplinach oraz masowych imprezach rekreacyjnych.

*

Spojrzałem na dwa horoskopy: opcjonalny FIFY (organizacji zrzeszającej narodowe federacje piłkarskie), a także na horoskop pierwszych dwóch meczów rozegranych podczas pierwszych MŚ. Horoskop FIFY-> znajduje się na stronie Astrodatabank, jest to propozycja, która jest zapewne bliska godziny rzeczywistej. Pokrótce: widzimy dość mocne wpływy Wenus, która jest w swoim znaku w koniunkcji z Merkurym, gdzie ASC posadowiony jest (prawdopodobnie) w znaku Wagi. Pewną wartość i zapytanie może przedstawiać również aspektowanie Księżyca (w znaku Słońca) do ośmiodomowego Merkurego-Wenus plus do tego obecność Słońca w pierwszym stopniu Bliźniąt. Słońce wyszło z domicylu Wenus (Byka) przechodząc do domicylu Merkurego. Większość atrybutów tego horoskopu kręci się zatem wokół sporych wpływów Merkurego pracującego dla Wenus. Gdyby zaś horoskop wyglądał faktycznie tak, jak Astrodatabank sobie ustaliło, to wyglądałby na jedno wielkie spektakularne widowisko (Neptun MC – telewizja, Wenus – piękno), skrojone dla potrzeb wielkiego biznesu (wszystkie planety pracujące dla dyspozytora ostatecznego – Wenus w znaku Byka). Jak śpiewa ABBA: „money, money, money”, a skrzypek na dachu: „if i were a rich man”. Zdziwiło to kogoś? Raczej nie powinno.

Powyższa propozycja została jednak znacząco wzmocniona horoskopem ustawionym na Montevideo, na godzinę 15:00. Był to moment rozpoczęcia mistrzostw świata – odbyły się wtedy dwa inauguracyjne spotkania: Stany Zjednoczone – Belgia i Francja – Belgia. Tutaj rozpoczął się show, który bez względu na liczne przeszkody „must go on”. To były pierwsze mecze w nowożytnej formule, którą znamy do dzisiaj:

HOROSKOP INAUGURACJI MECZÓW NA MŚ

meczeMŚ

Zwróćmy uwagę na pewną powtarzalność w stosunku do horoskopu FIFY wg Astrodatabank. Neptun i Wenus w pobliżu MC pokazują, że otwarcie meczów nastąpiło w idealnym momencie. Warto za Wikipedią dodać, że faktycznie „turniej zakończył się wielkim sukcesem sportowym i finansowym. Jednym minusem była mała ilość drużyn europejskich. Ustalono, że turniej mistrzowski będzie odbywał się regularnie co 4 lata”.

W przedstawionym horoskopie widzimy parę rzetelnych atrybutów na rozpoczynanie imprez zakończonych powodzeniem. Obecność benefików (Wenus i Jowisza) w domach kątowych daje obietnicę czegoś dobrego, zważywszy, że jest to Wenus posadowiona na królewskiej gwieździe Regulus! Warto zaznaczyć, że Księżyc idzie do opozycji z tą Wenus i zdąży ją utworzyć, zanim Wenus uściśli kwadraturę z Marsem.

Mars wygląda w tym kosmogramie nieszczególnie, w domu upadającym i na ostatnim stopniu Byka (miejscu wygnania). Zapewne niejeden astrolog chciałby go widzieć w domu dziesiątym, bez względu na to, czy rzeczywiście zapoznał się z badaniami Michela Gauquelina (u którego było mocniejsze odchylenie dla wyników w domu dziewiątym!), czy tylko tak udaje, że to rzetelnie zrobił. Mars znalazł się w tym horoskopie w domu szóstym i jest jednocześnie reprezentantem domu piątego (gry i zabawy). Dlaczego dom szósty? Spróbuję to wyłuszczyć w paru słowach:

– zawodowa gra w piłkę łatwa nie jest i wymaga olbrzymiego wysiłku i nakładu organizmu

– piłka jest kontuzjogenna i nie ma nic wspólnego z „rozrywką”

– drużyny przypominają „grupy niewolnicze”, z których większość musi dostosowywać się do zaleceń podwładnego – króla (czytaj: trenera), jest to gra zespołowa wymagająca pewnego posłuszeństwa, w większym stopniu niż np koszykówka, lub siatkówka, gdzie umiejętności zawodników są wyżej cenione, niż umiejętności rozstawienia 11 ludzi po boisku

– piłka wymaga dosyć silnej budowy ciała i jego grą kontaktową (Mars w kwadraturze ze swoim dyspozytorem)

Warto zwrócić uwagę, że nie jest to taki „niewinny Mars” bo aspektuje bezpośrednio do osi IC – MC, a to zawsze wzmacnia rolę planety w kontekście interpretacji całości kosmogramu.

*

W horoskopie zaznacza się też Saturn na pograniczu dwóch domów, co można interpretować różnorodnie, począwszy od pragmatyzmu finansowego, a skończywszy na jakiejś medioszczelnej lub wizerunkowej zasłonie. Zwróćmy uwagę, że ta bariera medialno – propagandowa zaczęła ostatnio mocno się kruszyć, zwłaszcza w kontekście afery, która miałaby dotyczyć przekupstwa w sprawie lobbowania za kandydaturą Kataru, jako organizatora Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2022. Czy to wpływ wcześniejszego tranzytu Plutona przez znak Koziorożca, czy też może dyrekcyjnego Saturna, który wszedł całkiem niedawno w znak swojego upadku (Baran) – trudno wyrokować.

Wiemy tylko tyle, że lud kocha „swojego Saturna” (Księżyc w Wodniku), pociągają go emocjonalne scenariusze (Rak na VIII wierzchołku z wielkim towarzyszeniem planet) i z wielką tolerancją – a nawet miłością – odnosi się do podmiotów sponsorskich. Giganty biznesu sponsorują wydarzenia sportowe, ale z tym zdrowiem (i sportem) raczej nie mają nic wspólnego. Przykładem takich pseudo – podmiotów są m.in.: Coca Cola lub McDonalds.

*

Drodzy Czytelnicy!

Od nastolatka do około 24 r.ż. bardzo mocno angażowałem się w „kibicowanie”. Po pewnym czasie zobaczyłem, jaki rodzaj wartości, a w zasadzie antywartości za tym jednym wielkim przemysłem stoi. Przeczytałem już i zobaczyłem wiele artykułów i opinii, które może są w mniejszości, ale które wciąż przerażają. Wystarczy rzucić kilka cytatów z artykułu Michała Okońskiego [„Mistrzostwa niepięknej gry”], by spojrzeć się jeszcze raz tej wyreżyserowanej współpracy Wenus – Neptun:

-> „jak przeżyć imprezę, która służy nabijaniu kabzy FIFA, wielkich korporacji i firm bukmacherskich; imprezę, podczas której przestępstwem ściganym bodaj najsurowiej będzie naruszenie wyłączności sponsorskiej

-> „wszyscy wiedzą, iż król jest nagi: jak działa FIFA, pisano książki jeszcze za czasów Joao Havelange’a, a ostatnie informacje na temat skali korupcji, która towarzyszyła przyznawaniu mistrzostw świata Katarowi, przyjmowane są ze spokojem chyba tylko dlatego, że w gruncie rzeczy niczego innego się nie spodziewano. Być może to jest w całej sprawie najsmutniejsze – tak bardzo zżyliśmy się ze światem współczesnej piłki, że przestaliśmy się oburzać

-> „To jeden z ponurych paradoksów kibicowania: łatwość, z jaką ostatecznie przechodzę do porządku nad przyklejonym do futbolu brudem: komercjalizacją, rasizmem, szowinizmem

 

Polecam również zapoznać się z poniższymi artykułami:

-> o największych pomyłkach sędziów w historii mundialu

-> o trudnościach homoseksualistów w piłce nożnej

-> rozwinięcie tematu nt. wyboru Kataru jako gospodarza mistrzostw 2022r.

-> o łapówkach w FIFA

-> o permanentnej korupcji w strukturach piłkarskich

-> o kłopotach podatkowych najlepszego piłkarza świata, Leo Messiego

-> jak wyżej w temacie, odnośnie Ikera Casillasa

-> … i o karze więzienia dla prezesa najlepszego klubu, Bayernu Monachium

 

Reasumując: nie ma kompletnie żadnego znaczenia, kto wygra a kto przegra. Nie ma też jasnych dowodów na to, czy część meczów nie zostanie w pewien sposób ustawionych przez bukmacherów. Wyniki spotkań i próbę ich obstawiania można potraktować w kategorii rozrywki astrologicznej. W kontekście znacznie poważniejszych tematów życiowych i zupełnej nieprzystawalności wyidealizowanego świata piłki nożnej do życia przeciętnego śmiertelnika, nie warto się w temat mistrzostw 2014 w Brazylii angażować. Mówi to ktoś, kto przez spory fragment swojego życia pasjonował się tymi rozgrywkami i obejrzał w życiu kilkaset spotkań piłkarskich. Ktoś, kto przeżył na polu tej dziwnej idealizacji rozczarowanie, zaś gwoździem do trumny były słowa Orwella („1984”):

Rodzili się, wyrastali w rynsztokach, w wieku dwunastu lat szli do pracy, następnie przeżywali krótki okres rozkwitu urody i zmysłowości, w wieku lat dwudziestu żenili się, około trzydziestki wkraczali w wiek średni, a umierali na ogół około sześćdziesiątki. Ciężka praca fizyczna, prowadzenie domu i wychowywanie dzieci, sprzeczki z sąsiadami, filmy, piłka nożna, piwo, a przede wszystkim hazard zamykały ich horyzont myślowy.

– — –

Napisano: w dniu 11/06/2014.

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

> ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystano program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: TUTAJ

Comments

comments