Wstęp do prognozy rocznej 2019. Podsumowanie lat minionych.

Witam Czytelników!

Konsekwentnie stawiam co roku nową prognozę na kolejny rok i pozostawiam ją w sieci. Uznaję zasadę, że mogę i powinienem być z tych astrologicznych artykułów rozliczany, ponieważ chcę swoją pracę traktować profesjonalnie i nie być jałową konkurencją dla kolorowych portali, poszukujących tylko i wyłącznie sensacji. Niestety, największe wzięcie będą miały przepowiednie na rok 2019, które obiecują kolejne wojny, katastrofy i bazują na najgorszych ludzkich emocjach. Zbyt wiele pustych i czczych zapowiedzi dotyczących Wielkiego Krzyża 1999, Końca Kalendarza Majów 2012 czy innych koszmarków pokroju Nibiru widziałem, żeby częstować Czytelników takimi pigułkami lęku, strachu, infantylnej nadziei i nienawiści. Dlatego liczę, że prognoza napisana rzeczowym językiem i zawierająca spójny przekaz, będzie miała szansę się przebić w zalewie i gąszczu licznych ezoterycznych horrorów czy – dla kontrastu – cukierkowych bajeczek.


Drobna uwaga – znajomy polecił mi, żeby jednak wstawić jakiś obrazek łączący apokalipsę i piękny świat natury, by przykuła ona uwagę poszukiwaczy sensacji. No dobrze, przecież nie mogę się aż tak jaskrawie wyróżniać stonowaniem względem innych portali! Musi tak być, że w prognozach rocznych stałym elementem wizualnym są wojny, palące się krzyże, zakrwawieni ludzie czy trzęsąca się ziemia. Ja poprzestanę na subtelnie spadającym meteorycie. Gdy poczują Państwo odpowiednią dawkę dreszczy i adrenaliny, znak to, że zaliczyliście przyspieszony kurs do przeczytania następnego akapitu.


https://pixabay.com/pl/meteoryt-wp%C5%82yw-kometa-zniszczenia-1060886/

JAK TO WCZEŚNIEJ BYWAŁO…

Rok temu poczyniłem czteroletnie podsumowania, pisząc o każdym z mijających lat (->2015, –>2016, –>2017 oraz ->2018) jakąś sugestię przewodnią.


Zatem rok 2015 to wielkie trzęsienie ziemi i szok dla wielu prognostów, ekspertów i publicystów, ponieważ w Polsce PiS i Andrzej Duda wzięli władzę (co emancypowałem wcześniej, można to przeczytać w moich -> jesiennych prognozach w roku 2014 i -> styczniowych 2015, czego żaden profeta w kolorowej prasie się nie podjął). Wszystko co po nim było to jakiś punkt odniesienia i chociaż liczni działacze polityczni w służbie ezoteryki obiecywali upadek rządu PiSu lub wielką przemianę, miałem świadomość, że to nie takie proste. Ostatecznie, jak często zdarzają się tak potężne wpływy na horoskop Polski, jak w roku 2015? Stosunkowo rzadko.


Rok 2016 był sprzyjający dalszemu rozkładowi. Dokładniej temu, co zostało skasowane wpływami Urana i Plutona w latach 2012 – 2015. Progności i eksperci polityczni ponieśli klęskę w prognozowaniu zdarzeń politycznych (Brexit, Trump), ale czy właśnie tego typu porażki nie są świetnie wpisane w neptuniczne zawody?


Rok 2017 to rok skandali obyczajowych, kiedy to Jowisz w Wadze zderzył się z rozszczelniającą kwadraturą Urana i Plutona (2012 – 2015). To tam zadziały się silne obyczajowe historie, które za uruchomieniem akcji #metoo dały zielone światło nowym falom emancypacji. Za Harveyem Weinsteinem i Kevinem Spacey poszły ostre oskarżenia w kierunku Woody Allena, czy półboga półświatka piłkarskiego, Cristiano Ronaldo. To nie jest World Trade Center. To nie jest katastrofa w Smoleńsku. Jednak proces #metoo i pociągnięty za nim wątek nadużyć seksualnych w kościele to bardzo ważne procesy, oddziaływujące rykoszetem na świat polityki.


Mijający rok 2018 to czas pochodu Saturna, który ostatecznie „przyklepuje” krajobraz Polski po PiSie. Czy prognoza na rok 2018 znalazła swoje potwierdzenie? Wydaje się, że jednak tak. Wydarzyło sie wiele rzeczy, które ledwo rok wcześniej były kwestionowane:


a) Wybory samorządowe jednak były uczciwe i nic im nie zarzucono, chociaż druga strona sugerowała, że to koniec polskiej demokracji. Widząc tranzyty Saturna przez Słońce polskiego horoskopu i Urana przez Słońce horoskopu chrztu Polski, mogliśmy sugerować się, że nastąpi totalna wojna między przykręcaniem śruby przez PiS, a masowym buntem społeczeństwa, który zrzuci obecną władzę z tronu. Nic takiego się nie stało, zaś PiS w jakimś sensie dalej legitymizuje i trwa przy władzy. Dlaczego? Bo – przypomnę raz jeszcze – rok 2018 nie jest tak zagęszczony w obfitość trudnych wydarzeń, jak zignorowany rok 2015.

b) PiSowi udało się uśpić, przynajmniej częściowo, liczne instytucje europejskie. W dalszym ciągu przyjeżdżali do Polski tacy przywódcy jak Angela Merkel, a we wrześniu Andrzej Duda został przyjęty „na stojąco” przez Donalda Trumpa, chociaż ledwie pół roku wcześniej, w marcu 2018 r., media wieściły: „Donald Trump nie będzie spotykał się z naszym prezydentem i premierem”.

c) PiS jednak się cofnął z powodu tranzytu Saturna przez Słońce horoskopu III RP. Napisałem, że ów Saturn ma silne znaczenie dla tożsamości i prawodawstwa Polski, ponieważ znajdował się w opozycji do Słońca III RP, gdy przystępowaliśmy do Unii Europejskiej. Co się wydarzyło na przejściu Saturna przez polskie Słońce. Rewolucje przyhamowały! Polski rząd niespodziewanie (a nawet sensacyjnie) przystopował część reform, wycofując kontrowersyjne treści o nowelizacji Sądu Najwyższego (w tym: o przymusowej emeryturze dla części sędziów).

Jak to możliwe? Ano, były dwie możliwości do wyboru. Albo iść dalej w zaparte (jak to Saturn), albo puścić pewne zaszłości i zrobić nowe otwarcie (charakterystyczne dla Urana, czasami Jowisza). Wygrał Uran. Czyj Uran? Ano, Uran… Mateusza Morawieckiego.

d) To wskazanie zostało zaznaczone w -> prognozie na rok 2018. Oto ten fragment – „dobrotliwy, niewinny i bardzo techniczny autokrata zbyt mocno będzie wybijał się na niezależność i pokaże na co go stać”. Ewidentnie widać, że Morawiecki się w roku 2018 rozhula się i pójdzie „drogą Regulusa”, tak jak jego progresywna Wenus i solarny MC z 2018 roku, przypadające dokładnie w tych czasach na królewskiej gwieździe. Umieszczona w sercu gwiazdozbioru Lwa uosabia energię i dumę, umiejętnie odnosząc zwycięstwa polityczne, o czym świadczą błyskotliwe kariery m.in. Lecha Wałęsy (ASC), Donalda Trumpa (ASC), czy nawet Jarosława Kaczyńskiego (Saturn na Regulusie, ale i ascendencie Wałęsy – stąd być może wzajemna wrogość). Mateusz Morawiecki przez co najmniej półtorej roku jeszcze będzie pod przemożnym wpływem tej gwiazdy.


Czyżby to się sprawdziło? Co na ten temat mówią nam nagłówki prasowe?

„W środę rano na stronach internetowych parlamentu pojawił się projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Zakłada on umożliwienie do orzekania sędziom zmuszonym do przejścia w stanu spoczynku, a także potwierdza, że prof. Małgorzata Gersdorf pozostaje I prezesem SN. W strukturach PiS mówi się, że nowelizacja to zwycięstwo Mateusza Morawieckiego nad Zbigniewem Ziobro”.

źródło: https://www.newsweek.pl/polska/ekspresowa-zmiana-ustawy-o-sn-pis-dostosuje-sie-do-orzeczenia-trybunalu/h00jndg


Oczywiście nie muszę dodawać, że reakcją na ten rodzaj politycznego zagrania jest nerwowa próba stworzenia konserwatywnej partii przez pupili Tadeusza Rydzyka. A także liczne komentarze skrajnej prawicy, która wyraża pretensje, że PiS Europie, pod wyraźnym dyktatem Morawieckiego, ustępuje. Tego grzecznego, tego „marionetkowego” premiera…

Mateusz Morawiecki, po Andrzeju Dudzie, staje się dla prawicowych jastrzębi kimś w rodzaju „zdrajcy”. Judaszem z upadłej partii, która zaprzedała się Europie za srebrniki. Cytuję nagłówek [-> źródło]: „Timmermans wygrał. PiS na kolanach przed Brukselą. Ekspresowo zmienili ustawę o Sądzie Najwyższym„. Czy to możliwe z perspektywy komentatorów (także tych ze stajni ezoterycznych), którzy stawiali znak równości pomiędzy PiSem a Putinem, czy Polską z czasów Stanu Wojennego, gdy lała się strumieniami krew?


CO PRZYNIESIE 2019 ROK?


Robiąc prognozę na rok 2019 trzeba wyciągnąć na stół suche fakty i przewidywania, jeszcze bez udziału astrologii. To nie sztuka napisać, jak będą wyglądały wybory i kto wygra, na tydzień przed wyborami, kiedy większość kart jest już znaczona, a sondaże wyraźnie wskazują, kto będzie zwycięzcą wyborów. Oczywiście wielu astrologów i ezoteryków może liczyć na to, że ludzie nie interesują się polityką i mogą udawać Greka, że „oni też nie czytają tych sondaży”, ale mają jakieś tajemnicze narzędzia, przy pomocy których doskonale widzą, kto wygra, kto przegra, a kto nawet zremisuje. Proszę, przestańmy się w to bawić. Bo inaczej sytuacja przemieni się w żart, który swoją drogą stworzyłem przed drugą turą wyborów prezydenckich w trzech polskich miastach. „Typowałem” na zwycięzców wyborów prezydenckich Pawła Adamowicza, Jacka Majchrowskiego i Piotra Krzystka. Sprawdziło się! Przewidziałem? Nie. Ja po prostu tylko przeczytałem sondaże przedwyborcze. To zajmuje może około minuty. Proszę, czytajcie od czasu do czasu sondaże!

Żarty żartami, ale wielu „jasnowidzów” bazuje na bardzo niskiej świadomości wyborców. Czy chcecie korzystać z ich „intuicji”? Przed każdym tworzeniem prognozy warto się przyjrzeć, co już wiemy o nadchodzącym roku bez astrologii i bez kart. I właśnie coś takiego zamierzam uczynić. Co już wiemy?

Wiemy, że rok 2019 będzie rokiem gorącym, bo mamy dwukrotnie czas wyborów (do europarlamentu i do parlamentu). To był również jeden z powodów, dla których PiS się cofnął przed Trybunałem Sprawiedliwości UE.

Tendencje do tzw. rządów i liderów „populistycznych” nie ustępują. Wprost przeciwnie! „Grupa” Trumpa, Erdogana, Kaczyńskiego czy Orbana została „zasilona” w przeciągu ponad roku brazylijskim prezydentem Jairem Bolsonaro, czy włoskim ministrem spraw zagranicznych Salvinim. Swoje robią również politycy w Wielkiej Brytanii, Czechach, czy na Słowacji. Być może niedługo termin „populizm” stanie się pojęciem bardziej użytecznym politycznie, niż realnym opisem sytuacji. Summa summarum: „populizm” przestaje nim być w czasach populizmu.

„Czy dobre stare demokracje są obecnie osaczone przez rosnącą falę populizmu?” – pytają w dzienniku „Le Parisien” Nicolas Berrod i Philippe Martinat. Wymieniają najpierw prezydenta USA Donalda Trumpa, następnie: „krwawego prezydenta Rodriga Dutertego na Filipinach, Nicolasa Maduro w Wenezueli, Władimira Putina w Rosji, Recepa Tayyipa Erdogana w Turcji, Viktora Orbana na Węgrzech, Andrzeja Dudę w Polsce, Adreja Babisza w Czechach, Włochów Matteo Salviniego i Luigiego Di Maio, nacjonalistę Narendrę Modiego w Indiach (…)”.

https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/2142364,Financial-Times-w-Europie-nasila-sie-antyimigracyjny-populizm


Wiemy, że z dużym prawdopodobieństwem Robert Biedroń założy partię [więcej -> o nim]. Podejrzewamy, że zrobi dobry wynik. Do tego samego przymierza się Ryszard Petru. Oraz mniejsze podmioty polityczne, z Rydzykiem, Popkiem i różnymi dziwolągami. Rewiński, Stonoga, Liroy, pierwszy zwycięzca programu „Agent” Bartosz Arłukowicz (TVN) i pierwszy zwyciężca programu „Big Brother” Janusz Dzięcioł (również TVN), a nawet Krzysztof Jackowski też w wyborach startowali. Polska scena polityczna jest zakochana w celebrytach. Żadnym odkryciem nie będzie, jeśli w wyborach wystartują np Tomasz Lis, Krystyna Janda, czy Wojciech Cejrowski.


Bez horoskopu widać duże prawdopodobieństwo połknięcia lub ostatecznego kresu partii Nowoczesna. Nie za dobrze radzą sobie SLD i PSL. Ich horoskopu niestety nie posiadamy, ale los SLD w zderzeniu z Robertem Biedroniem brzmi enigmatycznie. Główny obszar wojny politycznej rozegra się pomiędzy dwoma obozami (PoPiS) i ewentualnie trzecim lub czwartym obozem, które mogą spełniać rolę piórka u wagi. Naturalnie możemy liczyć na histeryczne tony i patetyczne uderzenia. To typowe w czasie wyborów.


Bardzo często rok wyborczy bywa rokiem protestów. Te były silne w całej Europie w grudniu 2018 r. Szczególnie silnie uderzyły w mit europejskiego, zrównoważonego przywództwa we Francji. Okazało się, że przywództwo Macrona zostało zweryfikowane na jego niekorzyść.



Rynek niemiecki i reszta obszaru zachodniego otwiera się na pracowników z Ukrainy. Oznacza to wielką obietnicę klęski gospodarczej. Polscy politycy, zarówno rząd jak i koalicja, będą z tego tytułu uderzać w tony najwyższe. Sytuacja będzie dramatyczna, a brak rąk do pracy może być tematem nr 2 w Polsce, po wyborach. I wiemy to bez wglądu w jakiekolwiek horoskop Polski. Analitycy przesypiają to w roku 2018, zamiast nas do tego przygotowywać.


Już wiemy, że Brexit lub jego brak zatrzęsie fundamentami Unii i Wielkiej Brytanii. Co ciekawe, może przyhamować zapędy związane z opuszczaniem UE przez inne kraje. Narracja związana z przekonywaniem obserwatorów, że „populiści chcą wychodzić z UE” jest obecnie narracją pustą. Jeszcze kilka lat temu ulubionym pytaniem do jasnowidzów był nie tyle tekst „czy Unia Europejska się rozpadnie”, ale „kiedy”. Nie martwcie się, histerie nigdy nie gasną, dziennikarze muszą za coś żyć.


Susza wygenerowała duży deficyt i kryzys w branży rolniczej. Klęski żywiołowe są w stanie wywracać rządy i rodzić wielkie protesty. Powódź w roku 1997 podtopiła premiera Cimoszewicza, zaś powiedzonko Elżbiety Bieńkowskiej „sorry, taki mamy klimat” weszło do kanonu bonmotów. Co ciekawe, anomalie pogodowe nałożyły się z wejściem Urana do znaku Byka. To znaczące, ale to już temat na inne artykuły dotyczące świadomości ekologicznej. Prawdopodobnie powstaną one, temat jest już historycznie dość silnie przeze mnie zbadany.


W odwrocie wydaje się być polityka wesołego, optymistycznego i opartego na nie liczącym się z solidarnością społeczną i wyrównywaniem szans liberalizmu ekonomicznego. Nagle liberałowie „zaczną kochać i współczuć ludziom”, bo zostaną do tego przymuszeni.

Florence, Idir, Marie, Bruno i Marc mówią w zasadzie to samo, co można wyczytać w poważnych książkach naukowych. Stagnacja płac klasy niższej i średniej to nie jest wymysł prostaczków, „subiektywne wrażenie” ludzi, którym się od dobrobytu poprzewracało w głowach, ale zjawisko dość dobrze zbadane.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,24232795,nie-usypiajcie-nas-do-cholery-w-tak-niebezpiecznych-czasach.html


Bańka na rynku finansowym i szansa na wielki światowy kryzys w roku 2019 jest spora. Wystarczy poczytać serwisy ekonomiczne, spojrzeć na ceny mieszkań, dorzucić do tego spekulacje rodem z Bitcoina. Oczywiście przydałby się astrologiczny artykuł i poszukiwania na te tematy, z sakramentalnymi pytaniami: gdzie, co i kiedy. Można jednak liczyć na straszenie kryzysem w kolorowych gazetach i mediach. Wdzięcznym tematem są… Chiny.


Skandale obyczajowe, problem pedofilii i dewastacja kolejnych kościelnych autorytetów, kroczących pod rękę z „solidarnościowymi” elitami spod znaku PO-PiS (dawniej UW, AWS, UD, PC, ZChN, ROP) trwa dalej. Szansa wyczyszczenia brudu i patologii związanej z polską polityką pojawi się jednak silniej po roku 2023 [-> artykuł o tym tutaj]. Gdy pisałem ten tekst, mało kto się spodziewał takiego przyspieszenia.


Dopiero teraz, obciążeni bagażem informacji i rzetelnej analizy politycznej, możemy sobie pozwolić na luksus astrologicznego prognozowania. Jeśli pragną Państwo zapoznać się z przyszłością, ufundowaną na długotrwałej pracy nad kilkudziesięcioma horoskopami, zapraszam —>

-> DO PROGNOZY DOTYCZĄCEJ 2019 ROKU.

Jeśli pożądają Państwo dobrej zabawy, pozbawionej jakiejkolwiek wartości prognostycznej, pozostańcie przy kolorowych horoskopach w prasie, która ezoterykę traktuje w kategorii nieszkodliwej głupoty. Tam przynajmniej nie ma tej paskudnej polityki. W tych skomplikowanych czasach narzekamy na jej nadmiar, to prawda. Im bardziej jednak będziemy starali się odwracać od niej głowę, tym bardziej będzie nas ona dopadała.

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Napisano: 18/12/2018, poprawiono 19/12/2018 .

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: TUTAJ

Spis większości artykułów do tej pory napisanych i zamieszczonych: TUTAJ

Zbiór artykułów do portalu TARAKA: TUTAJ

Prognoza na 2018 na Astromixie: TUTAJ

Wydarzenia związane z pełnią i nowiem Księżyca: TUTAJ

Baza Horoskopów Polskiego Towarzystwa Astrologicznego: TUTAJ

> ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystuję program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Comments

comments

5 thoughts on “Wstęp do prognozy rocznej 2019. Podsumowanie lat minionych.”

  1. Mała uwaga: „Co ciekawe, anomalie pogodowe nałożyły się z wejściem Urana do znaku Byka.” – Uran nie wszedł w znak Byka, ponieważ cały czas znajduje się w Baranie (4.38′), a jedna planeta nie odpowiada za rzekome anomalie (na to składa się wiele innych czynników).

    1. 1. Czy Pan używa astrologii wedyjskiej i zodiaku gwiazdowego zamiast tropikalnego? To tłumaczy, dlaczego są różnice pomiędzy Baranem i Bykiem.

      2. W mojej wypowiedzi jest „co ciekawe”, ale to nie jest dowód czy jakaś teza, ale właśnie coś w rodzaju sformułowania anegdotycznego, że ładnie się jedno zjawisko (mówienia o Ziemi) zsynchronizowało z drugim (wejściem Urana w znak Byka, z perspektywy zachodniej, a nie wedyjskiej astrologii).

  2. No no, ciekawe prognozy – dla PO w 2019 i dla PiS w 2020 r. Chciałoby się wiedzieć więcej 😉 Domyślam się, że ma Pan dużo pracy, ale tak rzucić temat i zostawić czytelnika z rozdziawioną buzią i/lub roztrzęsionymi kończynami, to już przesada 😉
    Także o tym uranicznym wstrząsie, którego „potrzebujemy”.

  3. Szanowny panie Mirosławie
    Chciałbym bardzo podziękować za ciekawe opracowania, doceniam pańską ciężką prace podszytą pasją i rzetelnością jednocześnie. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Pozdrawiam serdecznie

    1. Dziękuję za miły komentarz. Zachęcam również do śledzenia moich tekstów na portalu Taraka. Pozdrawiam.

Comments are closed.