Tusk oraz Kaczyński – astrologiczne starcie tytanów.

Witam Państwa!

Od początku, gdy PiS objęło władzę w Polsce, wpisy dotyczące astrologii politycznej wciąż cieszą się największym powodzeniem. Niestety, albo stety, w przekroju tego, co minęło i tego co nadchodzi, wyborcy nie zdążyli się przyzwyczaić do jednego faktu – to, co najważniejsze w polskiej polityce, miało miejsce wiosną 2015 i jesienią. Wówczas dokonała się swoista kontestacja 25 letniego porządku zastanego i „świat stanął do góry nogami”. ŻADEN prognosta tego nie napisał przed wyborami prezydenckimi, że wybory w 2015 przewrócą zastaną rzeczywistość, choć horoskop III RP oglądany ze wszystkich możliwych stron wskazywał na przełom [-> WPIS TU]. Zdaję sobie sprawę, że owa notatka musi co poniektórych irytować, ale aktualne pisanie o „rewolucjach” po tym, co miało miejsce w roku 2015 jest musztardą po obiedzie – jest reakcją spóźnioną, jest ukoronowaniem rewolucyjnego roku 2015 w Polsce i bardzo dramatycznego 2016 roku w Wielkiej Brytanii, USA, czy nawet Turcji. Tak jak gwałtownych reakcji możemy spodziewać się po wpuszczeniu lisa do kurnika, tak samo żadnym zdziwieniem było wpuszczenie zwycięskiego Jarosława Kaczyńskiego do polskiej polityki. Przecież nikt nie spodziewał się gruntownej przemiany osobowości weterana polskiej sceny politycznej!

[źródło obrazka]

Wszystko co wydarza się od tego momentu jest – jak filozofowie używają często w swoim żargonie – przypisami do Platona. Zatem, czego by astrologowie i różni progności nie wymyślali, ile razy by nie próbowali odnaleźć „katastrofy” lub „upadku” rządu Beaty Szydło, klęski Andrzeja Dudy, albo tajemniczego zniknięcia Antoniego Macierewicza, co ma często miejsce i jest świetnym pretekstem do zwiększenia liczby kliknięć – nie udaje im się. Rządy i urzędy jak trwały, tak trwają! Oczekiwanie na przełom czy dziwny zwrot akcji są trudne do wyłapania, aczkolwiek dziękuję mojemu Czytelnikowi, który zauważył kolejny fragment trafionej prognozy – tak, trafionej – jeśli chodzi o marzec 2017 roku. Zamieściłem [-> TAM] – a tekst pochodzi z 26 listopada 2015 roku (!!) – pewną kąśliwą uwagę:

Progresywne Słońce idące do Saturna Jarosława Kaczyńskiego, wraz z koniunkcją progresywnych Księżyca i Saturna w okolicach marca 2017 roku, może dać dziwny efekt. Jaki to będzie efekt i czego będzie dotyczył – pozostawiam “najlepszym astrologom w Polsce” i innym “wybitnym autorytetom“. To idealna okazja, by mogli wykazać swoją 100% sprawdzalność.

 

RADIX NA TEN MOMENT WYGLĄDA MNIEJ WIĘCEJ TAK (strzałka czarna: progresja Księżyc/Saturn, strzałka czerwona: Słońce progresywne na Saturnie)

Rzeczywiście, marzec 2017 dostarczył mediom nadzwyczajnej pożywki i wskazał na przelicytowanie możliwości i wszechmocy (światła względem Saturna, kanony astrologii!) Jarosława Kaczyńskiego. „Dziwny efekt” wiąże się z próbą zgarnięcia wszystkiego i dziwaczną polityką dotyczącą ponownej reelekcji Donalda Tuska w strukturach europejskich. Skończyło się to klęską i upokorzeniem w dyplomacji europejskiej i głosowaniach. W przypadku Jarosława Kaczyńskiego zagranie to okazało się… bardzo niedobre, ponieważ przyniosło nieprawdopodobnie wielkie straty w sondażach. PiS, dotychczasowy hegemon polskiej sceny politycznej, pożerający jak Godzilla przez prawie półtorej roku słupki poparcia u konkurentów, nagle… DUŻO STRACIŁ. Ale jeszcze więcej zyskał „wróg naczelny”, czyli PO. No właśnie, co wydarzyło się w horoskopie Donalda Tuska? Wiele. Tak się składa, że w obecnym solariuszu ASC solarny znajduje się na urodzeniowym Marsie przewodniczącego Rady Europejskiej. Radix poniżej:

 

Zagadka Marsa Donalda Tuska zaczyna mieć jeszcze więcej sensu, jeśli pomyślimy, że Mars w jego horoskopie znajduje się na dobroczynnej gwieździe Kapella (koźlątko Woźnicy), a jego moc uaktywniana jest… Słońcem Jarosława Kaczyńskiego!! W tym tkwi m.in. astrologiczna tajemnica sukcesów Tuska – wzmacnianie jego Marsa jest jednoczesnym podnoszeniem jego wpływów.

Prawdopodobnym jest zatem minimalne przesunięcie Marsa Tuska „w górę” radixu, tak, żeby jego wpływy uznać bardziej za siódmodomowe, niż szóstodomowe. Ta delikatna korekta, być może kilkuminutowa, wzmacnia jeszcze bardziej wpływ Neptuna na MC. Ustawia również krótszą odległość pomiędzy Jowiszem i Punktem Ducha, co z perspektywy oddziaływania tej pary (Jowisz-P.D.) na oś ASC-DSC (kwadratury) też ma sens.

Mars w perspektywy siódmego domu tworzy więc taką filozofię rządzenia, w której wrogowie Donalda Tuska, w szczególności zaś Jarosław Kaczyński, którego Słońce jest złączone z Marsem Tuska, napędzają jego popularność. Samo zestawienie tych polityków bardzo często kończyło się porażką Kaczyńskiego. Dlaczego?

Być może Saturn w domu siódmym u Jarosława Kaczyńskiego daje niezbędne doświadczenie i cierpliwość do odnoszenia sukcesów po latach licznych porażek i pasmach upokorzeń. Jest to jednak zawsze ostrzeżenie, żeby nie skupiać swojej uwagi na innych, ponieważ zostanie poniesiona saturniczna konsekwencja. Tego typu konsekwencja przydarzyła się właśnie w marcu 2017r., kiedy przesadna uwaga skupiła się na „naczelnym wrogu” prezesa PiS. Saturn jest w horoskopie Kaczyńskiego o tyle ważny, że jest równoczesnym władcą ASC, a koniunkcja z Regulusem czyni go silniejszym. Jeśli zaś idzie o Marsa Donalda Tuska – daje on stosunkowo dużą ilość wrogów, którzy dziwnym sposobem są rozpuszczani, albo neutralizowani podczas wieloletniej kariery politycznej. Część z nich, można powiedzieć, zaczyna iść na dno (np. J.M.Rokita, Z.Gilowska, M.Płażyński, w pewnym momencie cudem wywinął się obecny przywódca PO, G.Schetyna). Sam Tusk, całe życie mający do czynienia z licznymi wrogami (kwadratura władcy ASC Jowisza do Marsa), jakoś sobie radzi, dzięki koncyliacyjnemu i dyplomatycznemu stylowi prowadzonej gry politycznej, w czym celują stonowany Byk, dwa „polityczne” benefiki Wenus – Neptun na osi i – nowość – Punkt Ducha w koniunkcji z Jowiszem w domu ósmym. W szczególności, jeśli dokonamy lekkiej, sugerowanej przeze mnie korekty, wzmacniającej ich rolę na osiach, zgodnie z linią „Polityki Miłości” (idealne pod opozycję Wenus – Neptun, czyż nie?)

* * *

Dlaczego kontekst Marsa jest tak ważny z perspektywy Donalda Tuska? Wydaje się, że bardzo, zważywszy, że w progresjach wciąż zbliża się do pary Słońce – Księżyc, aby uzyskać ścisły aspekt z nimi wiosną 2020 roku. To wydarzenie poprzedzi jeszcze bardzo ważny tranzyt Urana do pary Słońce-Wenus. Z uwagi na towarzyszące opozycyjne tranzyty Jowisza do Marsa pomiędzy lutym a majem 2019r. możemy spodziewać się rozkręcenia ataków na Donalda Tuska. Jedno wiadomo na pewno – jakikolwiek ruch ze strony Jarosława Kaczyńskiego działa niczym „karmiąca koza Almateja” na Zeusa. Notabene, Capella na Marsie Tuska to właśnie owo Koźlątko (którym opiekuje się Woźnica, któremu poświęcono poważny gwiazdozbiór).

Jak przejawia się wiosna 2019 u Kaczyńskiego, ew. rok 2020? Najpierw powtórzę „przepowiednię” z 17 października 2016r. „Typuję, że znaczące decyzje dotyczące przyszłości kariery Jarosława Kaczyńskiego mogą zostać podjęte we wrześniu 2017 roku, a jesienią 2018 roku opinia publiczna usłyszy o nich ostatecznie, albo zostaną one wprowadzone w życie„. Wydaje się zatem, że prezes PiS zdąży abdykować ze swojej funkcji, zanim przeminie rząd Beaty Szydło. A dlaczego, pomimo tak licznych protestów i obietnic „upadku” on wciąż trwa i trwa? Przede wszystkim postuluję o cierpliwość i przypominam swój wpis z 26 listopada 2015r. (tak, to już prawie półtorej roku): „nie jest to rząd, który zostanie zmieciony z powodu tranzytu Urana – Plutona względem Księżyca elekcyjnego. Co więcej, może on zyskiwać coraz większą sympatię ludzi – spójrzmy na Neptuna na MC przyszłego solariusza (listopad 2016). Jednak, gdyby spojrzeć na jeszcze jeden solariusz (listopad 2017 rok) i solariusz horoskopu III RP (ostatni dzień 2017 roku), to niewątpliwie rok 2018 wygląda mało obiecująco. Wiosną 2018 ponadto Saturn przechodzi przez Słońce III RP. Tu coś może się wydarzyć, ale zdecydowanie prościej o czymś orzekać i czuć podmuch wiatru historii, zanim wyczują go medialne kucyki”.

Wydaje się zatem, że rysy – tąpnięcia w horoskopie PiSu – rządu znajdują swoje miejsce w takich datach jak:

  • październik 2016 (Mars progresywny wchodzący w niekorzystną dla Polski oś Jowisz-Uran) i zaćmienie wrześniowe 2016 dotykające polskiego Marsa – proszę spojrzeć na kondycję armii i liczne dymisje generałów, o polskim Marsie pisałem m.in. [-> TU]
  1. marzec 2017 (progresje Słońca i Księżyca do Saturna J. Kaczyńskiego), co znalazło odzwierciedlenie w spadku notowań i „przedobrzeniu” jeśli chodzi o wejście w otwartą konfrontację z osłabioną przecież UE
  2. sierpień 2017 – niepokojące nastroje społeczne, być może poprzedzone już wydarzeniami w lipcu
  3. wiosną 2018, która jest trudna, ale może być „ukoronowaniem” tego, co Polska, zarówno politycy i społeczeństwo robili – językiem kapitałowym, wypłacona zostanie danina za to, cośmy sobie uczynili; tu jest zagrożenie, bardzo realne, dla funkcjonowania rządu
  4. w ogóle rok 2018 jest dla Polski trudny

* * *

O KOBIETACH I WŁADZY – DODATEK POLITYCZNY

Śledzenie sceny politycznej wiąże się z pewną infantylizacją osób, które wierzą w „siłę kobiet”. Wydawałoby się, że samo skonstruowanie haseł pod tytułem:

  • PiS obalą kobiety
  • Kobiety zaczynają więcej znaczyć w polityce
  • Siły kobiet obawia się Jarosław Kaczyński, dlatego cofnął zakazy aborcyjne…

… i tego typu historie bardzo silnie utrafiają w podatny grunt wielu wrażliwych i świadomych humanistów, ezoteryków, działaczy społecznych, libertynów, aktywistów, itd. Niestety, musimy zdać sobie sprawę, że rzeczywistość wciąż gna do przodu i wiele osób nie nadąża z jego interpretacją, a co dopiero opisywaniem czegoś, co ma się zdarzyć. Drugą sprawą jest wieczna naiwność, że wiele ruchów i wiele akcji przełoży się na działania realne. Niestety, rzeczywistość polityczna jest bardziej złożona, a ruch kobiet jest często rozpraszany i zagrabiany przez większość partii, które później kompletnie się tymi kobietami nie interesują. 

Pisząc tekst do „Gwiazdy Mówią” (nr 47/2016, ->TUTAJ) o kobietach i władzy, użyłem sformułowania, iż „nawet w przypadku bardziej miękkich przywódczyń okazuje się, że w ich horoskopach nie brakło twardości i wytrwałości Saturna oraz agresji przebojowego Marsa. Władza kocha kobiety waleczne i niezłomne„. Okazuje się, że polskie kobiety nie są w stanie wywalczyć tej władzy, ponieważ… w tym kraju pojęcie demokracji nie istnieje (!). Brutalnie wyraziłem się w ten sposób we wpisie grudniowym [dostęp ->TUTAJ], pisząc:

Otóż, horoskop Polski jest zły, kiepski i fatalny, a zrzucanie winy na “Tuska” albo innego “Kaczyńskiego” jest poszukiwaniem ofiary w postaci kapitana, który zarządza źle zbudowanym statkiem. W istocie, archetyp “Tuska”, albo “Kaczyńskiego” to awers i rewers wciąż tej samej, ale źle wybitej monety. Mówienie o “państwie sukcesu” jest zaklinaniem rzeczywistości, lukrowaniem przypalonego ciasta!

Dlatego bardzo ucieszyła mnie i wzmocniła rozmowa Doroty Wysockiej – Schnepf z Manuelą Gretkowską, sławną pisarką i założycielką Partii Kobiet (obecnie: Inicjatywa Feministyczna), która… gościła na VI Konferencji Polskiego Towarzystwa Astrologicznego [archiwum ->TUTAJ]. Z pobieżnej znajomości jej horoskopu [źródło: -> TUTAJ], wynika – a jakże – że ma silnie zaznaczonego Marsa i Saturna (aspekt twardy ze wszechwładną Wenus i wspólne umocnienie w ten sposób znaku Wagi). Wydaje się, że postulaty Gretkowskiej są kapitalnym wskaźnikiem kondycji i roli kobiety „w narodzie”, ale też świetnie podsumowują to, co działo się w „Złotej Erze” polskiej demokracji, dopóki nie przyszedł „Zły Wilk Kaczyński”. Gretkowska [FILM – wywiad -> TUTAJ] punktuje ostro. Wyciągnąłem kilka najbardziej palących kwestii z wywiadu:

„Nie udała się demokracja w Polsce, to co widzimy w parlamencie, jest tego efektem, (…) nie tylko kobietom. Od uzyskania niepodległości kobiety nie miały swoich praw”.

Jesteśmy jak syrenki do połowy. Do połowy kobiety, od połowy jakieś dziwne istoty pod władaniem pana” (…), pół narodu było stłamszone, a opozycja się temu dziwi? Ćwiczono to dwadzieścia parę lat”.

„Teraz panie poprą tą partię, która zwycięży Kaczyńskiego. I dobrze, niech Kaczyński przegra, ale dlaczego znowu kosztem kobiet? Bo kobiety są wykorzystywane. I ta potęga tego ruchu, tej wściekłości, jest kanalizowana”.

Widząc tego typu opinie, śmiem sądzić, że moja ostra diagnoza dotycząca stanu tzw. demokracji w Polsce, w której prawa kobiet, prawa pracownicze i prawa wszystkich słabszych jednostek, które nie mogą się bronić, w szczególności przy pomocy „Konstytucji”, zaczyna wypływać. W myśl zasady działa paradoks: im gorzej, tym lepiej. Co ciekawe, widząc rząd Beaty Szydło, już w listopadzie 2015r. wyprowadziłem pewne założenia, obserwując wzajemne wpływy Saturna (totem Kaczyńskiego i silny Saturn/Koziorożec w horoskopie Beaty Szydło) i Księżyca (stellum Raka u Dudy i progresja do Saturna/zaćmienia, które wyniosły PiS do władzy). Spodziewałem się, że przełom będzie dotyczył spraw ekonomicznych, ale raczej nie obyczajowych. Oto wpis z listopada 2015:

Czego byśmy o tym Księżycu nie powiedzieli, jest to Księżyc pozytywny, chociaż siedzi w domu dwunastym i w swoim wygnaniu. Co symbolizować może takie położenie? To, że ludzie są po prostu zmęczeni i skupiają się na typowo koziorożcowych sprawach, a rząd im to umożliwi. Gotowi więc są przyjąć propozycje ekonomiczne, albo obietnice materialnej naprawy, wsadzając głęboko w kieszeń przypowieści o zagrożeniu utraty demokracji. Emerytury, dodatki dla dzieci, powrót do przeszłości – to jest miód na ich serca.

[źródło obrazka -> Magazyn Porażka]

Obserwacje kulturowe, polityczne, ale też astrologiczne wymagają wyraźnego i odważnego wskazania na dużą ilość wypaczeń w polskim życiu publicznym. System wynagrodzeń, fikcyjne audyty i kontrole, patologia w prowadzeniu firm, jak też wynagrodzenia 3-5zł/h nie wymagają specjalnego komentarza. Powyższy obrazek jest jednym z zalewu polskiego rzeczywistości rynku pracy, w którym większość „nie ma lekko”.

Obecny rząd i kampania wyborcza świetnie wpisały się w typ oczekiwania, w którym „ekonomia” nie stanęła obok „demokracji”, tylko naprzeciwko niej. Nastąpiło zderzenie rzeczywistości realnej (Saturn) z rzeczywistością idealną (Neptun), co możemy rozpatrywać na wielu poziomach (cykle Saturna i Neptuna są b. ważne w kontekście historii komunizmu). Podług horoskopu rządu Beaty Szydło [podgląd ->TUTAJ] tego typu realizacja ekonomicznych marzeń (roszczeń) szarego obywatela nastąpiła. Przy okazji tego horoskopu można zaobserwować ciekawe zjawisko:

  • Księżyc w domu dwunastym wskazuje na zajęcie się osobami słabszymi, ale również tworzy stado osób bezwolnych i biernych (taki niestety bywa też dom XII, kojarzony z zamknięciem, rezygnacją, lub odpoczynkiem, regeneracją)
  • Księżyc znajduje się w egzaltacji władcy domu drugiego, więc z radością przyjmuje gratyfikacje finansowe
  • Księżyc tworzy dobry trygon z Jowiszem, który jest władcą MC

Czy możemy spodziewać się jakiejś poprawy losu kobiet? Nie, dopóki nie zauważymy fatalnych konstrukcji prawnych (opozycja Jowisza do Urana kosmogramu III RP), jak i mglistych fundamentów państwa (Saturn-Neptun na IC). W istocie, obecne złe rządy w pełnej krasie pokazują pod mikroskopem skalę problemów, w których znajduje się państwo, w tym poważną część obywateli. Dlatego tęsknota pod tytułem „kiedy to się skończy” nie powinna stanowić o trafności prognoz-horoskopów Polski. Celniejszym pytaniem jest kwestia rozerwania pewnych konstrukcji mentalnych i obyczajowych wśród samych obywateli, BEZ WZGLĘDU NA RZĄDZĄCYCH. Bardzo ważnym egzaminem jest ciągłe przechodzenie Saturna przez oś Jowisz – Uran. Ten rodzaj przejścia powoduje silne zmiany obyczajowości i odejście od mentalności niewolników (zarówno jeśli chodzi o stosunki pracy, jak i stosunki rodzinne, płci, itd). Rok 2017 będzie silnie akcentowany, jako czas weryfikacji pewnych struktur ograniczających, które poprzednie rządy skutecznie potrafiły przemilczać, miło uśmiechając się do ludu. Zakończę jeszcze kilkoma cytatami Manueli Gretkowskiej:

„Ta demokracja dziś się zapętliła i musi przyjść nowa. Bo doszliśmy do kresu, nie będziemy się cofać, w przyrodzie nic się nie cofa, nie degeneruje”.

„Raj kościoła w Polsce to jest piekło kobiet .Kościół nie leczy depresji. Żyje tym. (…), wracają do kościoła z poczuciem winy, że chciały się żyć jak ludzie i się wyzwolić”.

„Żadna zamożna kobieta nie dała na partię kobiet. Bo wchodzimy w obręb władzy, bo władza to pieniądze”.

„Co zrobić z demokracją w Polsce. Może uświadomić Nowoczesnej, PO, KOD-owi, że jest olbrzymią nieprzyzwoitością i obrazą demokracji, że przewodzą tym ruchom, partiom, faceci. Bardzo często skompromitowani, którzy powinni odejść w cień”.

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Napisano: 29/03/2017

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

> ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystano program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: TUTAJ

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Comments

comments