Pracoholizm okiem astrologicznego badacza.

Od kilku lat kolekcjonuję i zbieram owoce swojej pracy astrologicznej. Przyjęło to formę kilkuset (w tym momencie ponad 450) podpunktów, w których wypisuję sobie różne recepty, przepisy, doświadczenia z horoskopami lub swobodne przemyślenia. Weźmy np. dla przykładu podpunkt 150: „osoby z eksponowanymi Księżycem, Marsem, czasem Neptunem, sprawiają wrażenie głupszych i pozbawionych głębi, niż są” . Lub inny fragment, podpunkt 251: „Księżyc w szóstym. Dbałość o zdrowie. Pogarda dla słabości. Próba rozprawienia się z psyche za pomocą somatyki” . Ciekawe czy nieciekawe? Nie moją rolą jest osądzanie trafności tych skojarzeń, ale bez wątpienia po dłuższym przyjrzeniu się tezom powstaje duża przestrzeń i potencjał do dyskusji astrologicznych. Autorskie obserwacje rosną i kumulują się. Tworzenie tych proustowskich maratonów jest historią intrygującą, ponieważ notatki te powiększają się od wiosny 2015 roku, proces trwa ponad sześć i pół roku. Można zaryzykować twierdzenie, że w momencie zbierania tych myśli spora część tematów będzie sprawiała wrażenie zdezaktualizowanych Czytaj dalej… ->