Borys Budka, PO i PiS w roku 2020.

Dzień dobry Od momentu, gdy PiS wygrał wybory w roku 2015 na dwie raty (co wisiało w powietrzu i było do przewidzenia -> vide moja prognoza na rok 2015) informatorzy i odbiorcy prognoz politycznych w Polsce są zafiksowani na nieustannym powtarzaniu jak mantry tej samej kwestii: kiedy Jarosław Kaczyński straci władzę, kiedy Jarosław Kaczyński podupadnie na zdrowiu, kiedy Jarosław Kaczyński przejedzie na przejściu dla pieszych niepokalaną kotkę w ciąży. Kiedy Jarosław Kaczyński wyrzuci na zbity pysk jakiegoś ministra, kiedy śmiertelny promień z Urana go zniszczy, i tak dalej i tak dalej. Groteskowość tych kontekstów polega na tym, że uczyniono z Jarosława Kaczyńskiego władcę tak omnipotentnego, tak potężnego, że zupełnie zapomniano o istniejącym otoczeniu. Po prostu, zwyczajnie w świecie – opozycja w Polsce przestała istnieć! Nie ma ona nic kompletnie do powiedzenia! W ogóle nikt nie ma nic do powiedzenia! Jarosław Kaczyński stał się niczym metafizyczny operator dzwoneczka w eksperymencie Pawłowa Czytaj dalej… ->

Zwycięstwo PiSu poprzez filtr astrologii.

Dzień dobry! Pisanie o rzeczach „oczywistych” wydaje się być nudne i banalne. Przecież większość z nas, nawet nie interesujących się polityką, ma świadomość prawdopodobnych wyników wyborczych od kilku dobrych tygodni, a nawet miesięcy. Oczywiście widuję rodzaje żartów prognostycznych osób, które obiecują inny typ obliczania wyników, np poprzez sumowanie wyników opozycji. Gdyby jednak zastosować tą karkołomną sztuczkę, wszystkie partie w Polsce po 1989 r. przegrywały wybory, bo każda miała mniejszą ilość głosów niż partie pozostałe. No dobrze, zostawmy to infantylne dziennikarstwo i matematyczne dziwactwa w spokoju. KRAJOBRAZ PRZED WYBORAMI. Prawie cały rok temu tej pewności wygranej PiSu z blokiem koalicyjnym jednak nie było. Przypomnę, że w październiku 2018 r. miały miejsce wybory samorządowe i wtenczas pojawiły się takie nagłówki w prasie. Bliższe były euforii niż rozczarowaniu. Wieściły wygraną Koalicji Obywatelskiej okupioną ciężką pracą lidera, Grzegorza Schetyny. „Zbudowaliśmy największy, skuteczny anty-PiS” . „Co powiedzieć teraz, gdy już pierwszą kampanię wyborczą Grzegorz Schetyna Czytaj dalej… ->

O rewolucjach w Polsce, które się wypełniły.

Witam Państwa! Wpis ten będzie miał wymiar bardziej osobisty, niż poprzednie notatki na blogu. Niektórym czytającym może przypominać coś w gatunku quasi manifestu polityczno – światopoglądowego, ale jestem świadom podjętego ryzyka. Nie mylą się owi recenzenci, sporo będzie w tym wpisie nurtu propagatorskiego, specjalnie zatem podwyższam jego temperaturę. „By było ciekawiej„, jak to mówią. Naturalnie, będę wdzięczny za rozpowszechnianie tego tekstu ogromnie, proszę udostępniajcie go dalej, mam nadzieję, że jest tego warty. Uwagę swoją kieruję zwłaszcza do wielu osób, które posyłają do mnie sporo słów otuchy, wzmacniają mnie dobroczynnymi komentarzami i dzwonią, albo piszą, żebym „robił tak dalej„. Choćbym był najlepszym inżynierem dusz ludzkich i poetą myśli, to bez pozytywnych reakcji miewam chwile, kiedy czuję się żałośnie słaby. Kiedyś myślałem, że to rodzaj populistycznego uwodzenia, teraz jednak uznaję, że tzw. wsparcie moralne czyni bardzo silną różnicę i podnosi na duchu. Proszę mi wybaczyć na te słowa prywaty i bardzo specyficzne tony na początku, Czytaj dalej… ->