Saturn w Rybach, Pluton w Wodniku i robaki na talerzach.

Dzień dobry, Rok 2023 pędzi jak z kopyta, przekrój tematów jest obszerny i nie wiadomo, za który się zabrać. Ponieważ wybór jest jak zwykle trudny, postanowiłem podzielić ten wpis na wiele wątków. Taka wielorakość jest jakimś rozwiązaniem, zważywszy, że w najbliższych tygodniach i miesiącach czekają mnie plany związane z publikowaniem w innych miejscach. Proszę o zapięcie pasów, wygodne posadowienie i przygotowanie do długiej podróży! 1] WIDOWISKO Z WENUS I JOWISZEM. PLUS LETNIE HARCE WENUS I MARSA. Na niebie piękne wydarzenia przed nami. Na przełomie lutego i marca będzie można być świadkiem złączenia Wenus i Jowisza na niebie. To w tym momencie dwa najjaśniejsze punkty na niebie, oprócz rzecz jasna Słońca i Księżyca. Spektakle będą miały miejsce po zachodzie, gdyż Wenus jest gwiazdą wieczorną. Gdyby jednak komuś w lutym obserwacje się nie udały, w ostatnich dniach czerwca będą mieli okazję obserwować Wenus zbliżającą się do Marsa i Regulusa (serca Lwa, gwiazda Czytaj dalej… ->

Księżyc w horoskopie – dziecko niechciane

Witam Państwa! Chciałbym napisać dużo słów o Księżycu o tej porze, w nocy właśnie. Pora zacna, Księżyc znajduje się w tym momencie w 22 stopniu Raka. Jakiś czas temu spoglądałem sobie po raz n-ty na swój własny horoskop (14/2/79, 00:28, Szczecin). Rozpatrywałem go, zafascynowany niezwykłą plastycznością odczytu połączoną z siłą wyobraźni u Ericha von Slootena. Oczywiście chodzi mi o książkę „Klasyczna interpretacja horoskopu„. Pojawia się w niej w pewnym miejscu solidny akapit o „walkach planet”. Chodzi mniej więcej o to, że indywidualny horoskop jest czymś w rodzaju sceny, w której każda planeta będzie miała swój monolog do wygłoszenia, ale nie będzie istniała ani demokracja, ani równa obsada ról. Ani w życiu, ani w filmie, ani tym bardziej w interpretacji horoskopu, nie ma równości – wszędzie istnieją hierarchie ważności. Jedne planety wskakują na scenę i manifestują się silniej, inne są tam powrozami ściągane i przypominają nieśmiałą dziewczynkę na szkolnym apelu. Cóż, egalitarnym interpretatorom się to nie Czytaj dalej… ->