Bajka o tym, jak siedem planet w Wodniku nie stworzyło nowego Edisona.

Witam Państwa ! „Kim u diabła jest Jennifer Jason Leigh ?!” mogłaby spytać niejedna osoba, która nie jest wyjątkowym kinomaniakiem. Otóż – J. J. Leigh to jedna z bardziej znanych aktorek amerykańskich, grających w produkcjach dość dobrych, by zostać zauważoną i niedocenioną jednocześnie (choćby: „Mechanik” Brada Andersona, „Droga do zatracenia” Sama Mendesa, „Plac Waszyngtona” Agnieszki Holland, czy „eXistenZ” Davida Cronenberga). Filmy były niezłe, ale nie tak spektakularne, by uczynić z tej aktorki „ikonę” pokroju Megan Fox („Transformers”), Kristen Stewart („Zmierzch”), Paris Hilton, albo Lindsay Lohan. Inna sprawa, że rynek filmowy wciąż ewoluuje, w nieokreślonym kierunku. Oto radix aktorki: HOROSKOP JENNIFER JASON LEIGH (aby powiększyć, proszę kliknąć w grafikę): Pierwsze wrażenie jest olśniewające. Siedem (!) planet w Wodniku, oraz zerowa opozycja Urana (władca Wodnika!) do Księżyca. Stellum w Wodniku powinno dać nam nowego Thomasa Edisona, Juliusza Verne’a, albo Wolfganga Amadeusza Mozarta. Lub co najmniej inną przedstawicielkę generacji „geniuszy”, zważywszy na to, że wymienione postacie mają Czytaj dalej… ->