Wypadek w Kamieniu Pomorskim.

Witam Państwa! Około miesiąca temu w prognozie na rok 2014 wspominałem o bardzo trudnym układzie krzyża kardynalnego, na który składały się dwie opozycje: nów/con Pluton – Jowisz i Mars – Uran. Tych napięciowych układów w roku 2014 będzie dosyć sporo, chociażby w dniach: 26 lutego, 10 kwietnia, 9 września, nie wspominając rzecz jasna o zaćmieniach, które tego roku będą miały miejsce czterokrotnie. Wielki Krzyż z 1 stycznia 2014r. nie oznacza automatycznie mocnych i płaskich interpretacji astrologicznych, tak jak każde tego typu zjawisko. Rzecz nie w tym, że każdy krzyż czy zaćmienie przynosić ma śmierć, wypadek, czy grubą aferę. Istota tkwi w napięciowej naturze zjawiska. Niebo przypomina niewytrenowanego sportowca, który wszedł na boisko i doznał kontuzji. Z racji tego, że był strasznie pospinany, a jego mięśnie przypominały twardy beton. Metafora krzyża oddaje to napięcie na wielu płaszczyznach, a symbolika Saturna z krzyżem jeszcze bardziej ten charakter uwidacznia. Przypomnijmy, że tragedia drogowa miała Czytaj dalej… ->

Zaskoczeni wyborem. Nowy papież Franciszek.

Witam Państwa! Moja prognoza dotycząca wyboru papieża nie wykonała się, ponieważ – jak się okazało – była ufundowana na błędnych przesłankach. Owszem, wspominałem o Jorge Bergoglio we wcześniejszym wpisie [http://gwiazdologia.wordpress.com/2013/03/08/985/] pisząc, iż „opcja pro-amerykańska jest znacznie silniejsza niż opcja pro-afrykańska i jeśli już mielibyśmy mieć papieża z Afryki, to tylko po długotrwałej, amerykańsko – europejskiej batalii, która w obliczu zagrożenia wewnętrznego wydaje się mało prawdopodobna”. Po spojrzeniu w metrykę potencjalnego (76 lat) oraz poprzedniego (77 lat na początek kadencji) papieża, stwierdziłem jednak, że powinienem odłożyć kardynała Bergoglio do archiwum historii. W rezultacie tego działania nie nastąpiło spojrzenie w radix, co w istocie na nic by się zdało, skoro miałem ciągle spory dystans co do tej kandydatury, jak miażdżąca większość tzw ekspertów. Na pocieszenie dodam, iż równolegle obstawiałem jako faworyta nr 2 kompletnie niedocenianego Leonardo Sandriego, który z racji wieku zdawał się być opcją bardziej prawdopodobną. Widziałem w kreowanym Sandrim kontynuatora linii Czytaj dalej… ->