Tranzyty planet i pragnienia astrologa

Witam Państwa! Tekst mój jest przewrotny, ale staram się, by od czasu do czasu moje przemyślenia prowokowały do myślenia, a nie przynosiły gotowców interpretacyjnych, nadających się do odgrzania w mikrofalówce. Tranzyty planet są bardzo wdzięcznym tematem, który rodzi masy astrologicznych Sherlocków Holmesów, detektywów dopasowujących znaczenia do znaczeń. Bardzo często się zdarza, że astrolog wpada na wiele natchnionych, skróconych pomysłów interpretacyjnych, żeby „wyszło na jego”, aby następnie napisać np. jakiś fajny artykuł. No, przecież należałoby błysnąć tekstem, coś „przewidzieć”, walnąć „prosty dowód działania astrologii” otoczeniu. Weźmy sobie, do wyboru, do koloru, takie sytuacje „planety pasującej do teorii”: Pani Jadzia zachorowała, bo jej Saturn wszedł do domu szóstego. Pan Zbyszek został szefem firmy, bo mu Jowisz „chodzi” po Medium Coeli (MC). Curuś wzięła ślub, bo jej Neptun przez descendent przeszedł właśnie. Pan Marian dostał cegłówką w łeb, przechodząc koło murów swojej starej uczelni, bo Mars tranzytował przez jego dziewiąty dom. Andzia zaszła w ciążę, bo Czytaj dalej… ->