Podobne horoskopy, niepodobne życiorysy – astrologia skomplikowana.

Witam Państwa!

Dawno dawno temu, za pięcioma górami, sześcioma jeziorami, siedmioma supermarketami, dziewięcioma stacjami Orlenu i jedenastoma aptekami żył sobie praktyk astrologii, który był permanentnie wkurzony. Irytowało i frustrowało go, że żądni lajków, udostępnień i uwielbienia gwiazdorzy mediów społecznościowych lekką ręką rzucali łatwe slogany i hasła w stylu: „Skorpiony w połączeniu z Lwami to psychopatyczni narcyze„, „Mars w połączeniu z Plutonem często zwiastuje amoralizm i sygnifikuje mordercze skłonności” lub „koniunkcja Wenus i Marsa daje większe zaangażowanie w miłości„. Kupowali tym miłość swoich czytelników, nic tak bowiem nie wkrada się w łaski czytelników, jak rzucanie prostolinijnymi i nieskomplikowanymi hasłami. Ów neurotyczno – krytyczny astrolog próbował z tymi stereo typami spod ciemnej gwiazdy walczyć, wynajdując setki par z podobnymi datami urodzin, wskazując, że operowanie takimi powiedzonkami i skrótami myślowymi to sranie praktyków astrologii we własne gniazdo. Przeglądał wiele horoskopów z podobnymi aspektami, analogicznymi położeniami domów albo planet, by ukrócić łba hydrom lansu i samozadowolenia. Ku jego rozpaczy, każde kolejne cięcia mnożyły jeszcze większą ilość przemądrzałych głów nonsensu, śpiewających niczym syreny coachingu na oceanach życia. Aż w końcu biedny utopista, wierzący w uczciwość astrologicznego dyskursu, przystąpił do napisania kolejnego wpisu, próbującego oddzielić zaangażowane analizy od lekkich treści, które bawią rzesze gawiedzi od lat. Bez względu na to, czy hydry marketingu zeżrą go i obedrą ze skóry z tytułu odważnej rejterady, ten zapisek się po nim ostanie…

*

(poniżej: jeden z dowodów w sprawie ukochania stereotypów, czyli wycinek z Astromarii: http://astrofaq.blogspot.com/2008/01/homoseksualizm-psychopatia-pedofilia.html)

Onegdaj, zirytowany na redukcjonizmy i interpretacje „pozbawione ducha” wyłapałem kiedyś 537 par (tak było, świadectwo można znaleźć -> TUTAJ) chcąc uzasadnić po raz wtóry, że czytanie horoskopu bez godziny urodzenia częściej niż rzadziej może przynosić dezorientację, pomieszanie z poplątaniem albo skrzywienie interpretacyjne. Faktycznie, przeglądając te bardzo podobne względem siebie kosmogramy można się było zadziwiać, dlaczego proste recepty i formułki (planeta w znaku, pojedyncze aspekty) już tak „nie działały” w przypadku takich osób, jak: bokser Andrzej Gołota i DJ Bobo (ur. 5 stycznia 1968 r.), sportowiec Andre Agassi i aktorka Uma Thurman (ur. 29 kwietnia 1970 r.), kucharka Martha Stewart i rysownik Grzegorz Rosiński (ur. 3 sierpnia 1941 r.), czy w końcu reżyser Martin Scorsese i aktorka Anna Seniuk (ur. 17 listopada 1942 r.). Kurcze, takie podobne horoskopy, a tacy niepodobni ludzie, jakże to wytłumaczyć? Piękne i urzekające wpisy o koniunkcjach, opozycjach, trygonach i kwadraturach okazały się być misternie tkanymi gobelinami, które miały tylko funkcję zdobniczą, niż poznawczą? Astrologowie, co się z Wami stało? Dlaczego „rydzykowy” biskup Hoser nie miał wiele wspólnego z Jimmy Hendrixem, chociaż 9 z 10, a może i 10 z 10 planet mieli podobnie aspektowanych i w tych samych znakach (obydwaj urodzeni w dniu 27 listopada 1942 r.) ? Czemu Kazimiera Szczuka nie występuje jako aktorka i modelka, jak jej równolatka, równomiesięcznica i równodziennica Emmanuelle Seigner (obydwie z 22 czerwca 1966 r.)?

Proste konstrukcje intelektualne nie dotyczą wyłącznie horoskopów. Wiadomo bowiem, że niemalże identyczne położenia prowokują do identycznych tranzytów. Wydaje się więc, że Saturn w aspekcie do Słońca Jimmy Hendrixa powinien zadziałać podobnie do przejścia Saturna w horoskopie arcybiskupa Hosera. Podobnie Jowisz aspektujący Wenus Kazimiery Szczuki mógłby zwiastować jakiś fajny, przelotny romans, jak u Seigner. Och, nie?! Nie działa? No właśnie, właśnie…, interpretacja tranzytów w oderwaniu od horoskopu urodzeniowego przypomina pracę średnio ogarniętego dziennikarza. Wiadomo, że jest on w stanie stworzyć relację z wydarzenia, które nawet nie zaistniało. Pamiętam słowa jakiegoś astrologa (jeśli mnie pamięć nie myli był to Leon Zawadzki), który mówił że największy potencjał prognostyczny zawiera się… w horoskopie urodzeniowym. Nie tranzyty, nie dyrekcje, nie obietnica otrzymana na kursie astrologii od sympatycznej i wdzięczącej się prowadzącej, tylko horoskop urodzeniowy jest najlepszą wyrocznią. Po prostu, przyjmijmy to, po prostu. Tak jest na tym świecie, jak nie ma równości w dystrybucji dóbr na tym świecie, tak też nie ma demokracji w horoskopach. Mniej jest biskupów i muzyków, więcej jest sprzedawców past do butów i gofrów.

*

Istnieje nadzieja, że część osób po przekroczeniu mitycznej w świecie coachów „strefy komfortu” zaprezentowanej w poprzednich zdaniach weźmie jakiś sprzęt ogrodniczy i obetnie trochę głów astrologicznym hydrom lansu i samozadowolenia. W konsekwencji przeniosą się do niebezpiecznej krainy horoskopów osób urodzonych tego samego dnia, miesiąca i roku. Aspekty albo wyrywki horoskopów będą zupełnie inaczej interpretowane i postrzegane po zażyciu odpowiedniego szczepienia ochronnego. Oj, to może szczypać! Tym ockhamowskim zastrzykiem jest zabieg spoglądania na bardzo podobne horoskopy. Nic tak nie odrywa od stereotypowego i powierzchownego sposobu interpretowania horoskopów, jak postawienie pod ścianą i zmuszenie do zajęcia się szczegółami. To nie jest proste. To nie jest przyjemne. To nie jest miłe.

Powrót do motywu interpretacji podobnych, jeśli chodzi o ten sam dzień / miesiąc / rok kosmogramów czerpie genezę z tytułu mojego programu autorskiego do nauczania astrologii zaawansowanej, której rąbek uchyliłem podczas weekendowego kursu prowadzonego przeze mnie dla Pomorskiego Towarzystwa Psychotronicznego (1-2 lipca 2017, Szczecin). Uznałem, że wiedza bardziej zaawansowana powinna się skupiać na pokazaniu bardzo podobnych horoskopów, ponieważ trudniej tam o lekkie, łatwe i przyjemne stosowanie stereotypów, tak typowych dla początkujących interpretatorów. Tego typu praktyka nie ma na celu punktowania niewiedzy osób, które ledwo co zaczęły interpretować horoskopy i uczą się podstaw. Oczywiście, archetypy i skróty myślowe są na początku każdej drogi nieocenione. Studiowanie bardzo podobnych horoskopów raczej ma na celu uchronienie od pułapek myślowych, które zwalniały dotychczas od głębszych poszukiwań, albo tworzyły bardzo niesprawiedliwe oceny. Nikt z nas nie chciałby zostać „czepialską Panną”, lub „Bykiem nie tolerującym sprzeciwu”, a takie opinie rozprzestrzeniają się jak wirus po większości artykułów Cioci Dobra Rada w pierwszym lepszym sklepie z horoskopami.

*

Poniżej rozwinięcie kilku par urodzonych tego samego dnia, miesiąca i roku.

Rozpoczynam od Lady Diany Spencer i Carla Lewisa. Obydwa horoskopy mają rating A, źródło: Astrodatabank. Obydwie osoby urodziły się podobnie, 1 lipca 1961 roku. Każda planeta w tym samym znaku. Ascendent w tym samym żywiole. Ale reszta już trochę inna. „Prawie” robi różnicę.

 

HOROSKOP LADY DI (1 lipca 1961r., 19:45, Sandringham, Anglia)

HOROSKOP CARLA LEWISA (1 lipca 1961r., 07:49, Birmingham, Alabama)

Horoskopy, co doskonale widać, mają identyczne posadowienie 10 planet. Podobnie jest z aspektami, z których jedyną znaczącą różnicą jest aplikacyjny aspekt Księżyca do Urana u amerykańskiego sportowca i separujący aspekt tychże u księżnej Diany.

O ile pokusą przy wszystkiego typu interpretacjach jest odwoływanie się do aspektów pomiędzy planetami, o tyle tutaj tego typu zabiegi są skazane na niepowodzenie. Kwadratura Wenus do Urana? Romanse, dystans w relacjach, lekkość i brak przywiązania? Skomplikowana sprawa, owszem, życie prywatne Diany nie było usłane różami, ale i sam Karol osądzany od czci przyznał po latach, że było to małżeństwo bardziej aranżowane, niż z miłości [ważny artykuł TUTAJ]. Jeśli idzie o życie prywatne Carla Lewisa, najwybitniejszego w historii lekkoatlety, znaczącego kiedyś w świecie sportu tyle, co współcześnie Usain Bolt, czy Leo Messi, nie wiemy na ten temat prawie… niczego. Jak to możliwe?

Być może utrzymywanie dystansu i aury tajemniczości względem swojego życia osobistego ma związek z Neptunem znajdującym się na dole horoskopu u Lewisa, jak też Księżycem przy descendencie? Taka para może warunkować silną podatność na zranienia dotyczące życia prywatnego. Zupełnie inaczej wygląda Księżyc, który w tym przypadku (aplikacja do Urana) może wskazywać na umiejętność odcięcia się i uniezależnienia swojego komfortu emocjonalnego od otoczenia. To co pozwoliło odciąć się od otoczenia (Księżyc/Uran) i zasiać mgłę wokół swojej osoby (Neptun/bliskość do IC), nie zadziałało w przypadku Diany, której życie osobiste było bardziej dostępne dla otoczenia (Słońce w horoskopie dziennym d. VII/antiscion descendent).

Istotne dla wychwycenia różnic jest również położenie gwiazd stałych. Algenubi to pysk Lwa, miejsce z którego przemawia duma i pewność siebie archetypowego Lwa. Podobnie jak Carl Lewis, tą gwiazdę na ascendencie posiada inna legenda sportu, Muhhamad Ali. Lady Di nie posiada Algenubi na ASC, w jej kosmogramie świeci na zenicie Spika, posadowiona w okolicach Medium Coeli. Daje szczęście i szansę na wielki wzrost i fortunę, oczywiście, wykonało się to bez względu na przykry finał, nie każdy w końcu zostaje angielską księżniczką i żoną prawdopodobnego dziedzica (tak się wydawało wówczas) i przyszłego króla (tak myślano). Królewska moc miała jednak związek z zyskami związanymi ze związkiem małżeńskim, zważywszy na powiązania Marsa, domu czwartego (w Baranie), którego bliskość do Regulusa (Mars – 1.5 stopnia Panny) jest zauważalna. Carl Lewis został królem bieżni i stadionów „własnymi siłami”, Mars jest posadowiony w domu pierwszym.

Oczywiście istnieją elementy wspólne horoskopów Carla Lewisa i Lady Di. Były sportowiec bardzo silnie zaangażował się w aktywny weganizm i prawa zwierząt, podczas gdy Diana Spencer uczestniczyła w akcjach charytatywnych i ogłoszono ją królową ludzkich serc. Skąd te prymaty i wyróżnienia? Prostym odniesieniem byłoby odwołanie się do aspektu „wrażliwego” Słońca w znaku Raka w trygonie do Neptuna. Nie byłbym tak śmiałym konstruktorem wyłącznie tej hipotezy, osobiście proponowałbym wesprzeć się opozycją Księżyca do Urana. Przy okazji polecam odkopać mój stary tekst o treści: -> „W poszukiwaniu weganizmu, wegetarianizmu oraz miłości do zwierząt”. Wyniki, które pojawiły się w kontekście tamtego wpisu mogą zmienić powszechny pogląd osób, którym wydawało się, że pewne aspekty bardziej predystynują do pewnych zachowań.

W kontekście dobroczynności zwróciłbym jeszcze uwagę na gwiazdę stałą Algol. W wielu horoskopach próbuję odnaleźć w niej (ktoś musi!) pozytywną rolę, chociaż uznawana jest za „najgorszą” partię wśród gwiazd opisanych przez astrologów. Algol w rzeczy samej może wskazywać na szansę wskoczenia na wyższy poziom duchowości, aczkolwiek dzieje się to stosunkowo rzadko. Kwestia może nie elitarności, co szczęścia i naznaczenia w życiu (łatwiej być draniem, aniżeli szlachetnym człowiekiem). Sugerowałbym poszukiwanie związków „trudnych” gwiazd stałych z tematyką ezoteryczną, celowałbym w badanie: Algol, Antaresa, Fomalhaut, Plejady, Alhenę i Alphard (tak przynajmniej określiłbym stan moich obserwacji w dniu dzisiejszym).

(za: https://en.wikipedia.org/wiki/Medusa#/media/File:Vincenzo_gemito,_medusa,_1911_02.JPG)

*

Czy w życiorysach Carla Lewisa i Lady Diany dzieją się wydarzenia „równoległe”? Przynajmniej częściowo, tak! W dwóch horoskopach wygląda to nieco inaczej.

  1. 1981 są rokiem przełomowym dla obydwu z nich. Lady Di 24 lutego zaręcza się z Karolem, aby 29 lipca wziąć ślub. W tym czasie Carl Lewis przeobraża się z nadziei lekkoatletyki w dominatora dekady: staje się równocześnie najlepszym sprinterem na 100 metrów i najlepszym skoczkiem w dal, bijąc wszelkie rekordy. Z technicznego punktu widzenia można zauważyć: Jowisz dyr. (śr łuku/dobę Słońca) Diany uściślający w połowie września 1981r. koniunkcję z natalnym Księżycem (włada VII domowym Słońcem Diany i jest władcą profekcyjnym solariusza w roku 1980). Dodam, że ów Jowisz znajduje się na ASC solariusza Lady Di!
  2. U Lewisa sprawy mają się inaczej, dyrekcyjny Jowisz aspektował mu Księżyc trzy lata wcześniej, a jego kariera z impetem ruszyła już pod koniec szkoły średniej, gdy w wieku 18 lat miał już piąty (!) rezultat na świecie, w skoku w dal. Podczas gdy Diana awansowała na salony brytyjskiego tronu, jego dyrekcyjny Saturn stanął mniej więcej na DSC.
  3. Pierwszy poważny romans z Jamesem Hewittem Diana nawiązuje, gdy jej dyrekcyjna Wenus przechodzi przez DSC. Dzieje się to latem 1986. Carl Lewis zgarnia zaszczytne trofea podczas igrzysk w Seulu w roku 1988. Jowisz dyrekcyjny tworzy opozycję do pierwszodomowego Marsa. Ten sam aspekt u Diany nie wywołuje istotnych następstw.
  4. W roku 1992 następuje eksplozja wszystkich brudów obyczajowych dotyczących małżeństwa Diany i Karola. „Przygotowaniami” do tej sytuacji obciążyłbym progresywne Słońce, które jesienią 1991 uściśliło kwadraturę z Neptunem. Efekt skandalu podwoiły solariusze – datowany na urodziny 1991 wskazuje na pozycję Neptuna na MC, podczas gdy solariusz 1992 czyni z Diany ofiarę medialną, z tytułu dwóch świateł położonych w domu XII. W tym samym czasie Carl Lewis wybiera inną drogę: oficjalnie uzyskuje bardzo dobre rezultaty podczas mistrzostw w roku 1991 dzięki … diecie wegańskiej. Nieoficjalnie mówi się o dopingu, który na jego szczęście, został wykryty wiele lat później i cudownie nie przekreślił całego dorobku jego życia.
  5. W roku 1997 Carl Lewis ostatecznie kończy karierę, ledwie rok wcześniej na olimpiadzie w Atlancie zdążył zdobyć złoty medal w skoku w dal. W ostatnim dniu sierpnia ginie Diana… Dlaczego zginęła? Gdzie tu poszukiwać „śmierci”? Przyznaję się, że temat odnajdywania śmierci „na zamówienie” nie jest czynnością prostą, zwłaszcza jeśli chodzi o śmierć nienaturalną. Kto chce się wyzwania podjąć – niech spróbuje.

*

Parą drugą jest wieloletnia premier Wielkiej Brytanii, Margaret Thatcher oraz komik estradowy, Lenny Bruce. Różnice pomiędzy przedstawionymi osobami są kolosalne, zachęcam do przejrzenia dwóch biografii. Podobnie jak u poprzedniej pary, dane horoskopowe posiadają wysoką wiarygodność.

LENNY BRUCE (13 października 1925 r., 11:24, Mineola, New York)

MARGARET THATCHER (13 października 1925 r., 09:00, Grantham, Anglia)

Dwa wyżej zamieszczone horoskopy ewidentnie pokazują, jaką kapitalną różnicę może robić dominanta horoskopowa, wzmocniona atrybutami gwiazd. U Thatcher prestiżową rolę otrzymał Saturn, u Bruce’a największą godność przygodną posiada Słońce. Zadziwiająca jest obsada gwiazd stałych: ASC Thatcher znajduje się na Szczypcach Skorpiona (albo południowej szalce Wagi, Zuben Elgenubi), co z zestawie z Saturnem daje niezły typ zamordyzmu (nieprzypadkowo John Frawley na swoich warsztatach pisał Margaret T****her). W górę pomogły wspiąć się jej również druga królewska gwiazda, Regulus znajdujący się na Księżycu i … trzecia królewska gwiazda, rezydująca na dole Fomalhaut. Lenny Bruce tylu gwiezdnych protektorów nie miał, Księżyc w Pannie (tak! inny znak!) nie tworzy tak mocnej koniunkcji z Regulusem jak u Thatcher, zaś pozostałe dwie gwiazdy incydentalnie nie zaznaczają się na ASC i na IC.

Różnice w horoskopach zauważymy również w takich szczegółach jak np położenie Wenus. Gdybyśmy nie znali osób tutaj prezentowanych, moglibyśmy uznać, że mają inklinacje artystyczne, że jest w nich coś związanego ze sztuką, delikatnością, subtelnością. Podręczniki tak pięknie opisują aspekty Księżyc – Neptun – Wenus! Otóż nie do końca tak jest i nie do końca Wenus zawsze daje szczęście i wsparcie otoczenia. Wenus Bruce’a stała się źródłem kłopotów, tak jak położenie planet w dwunastym domu częściej niż rzadziej nakazuje się przyjrzeć ich kondycji, żeby pokonać ograniczenia, pułapki i kłopoty. Przez swoją działalność zawodową związaną z parodiowaniem, amoralnością i obscenicznością (dzisiaj by musieli zamknąć 80% społeczeństwa za bylejakie wybryki – wówczas to były inne czasy!), Lenny Bruce często lądował w areszcie, miał sprawy sądowe, albo był persona non grata w wielu klubach z powodu swoich prowokacyjnych występów. Trzy planety w znaku Wagi i ścisły aspekt Księżyca do Wenus, podczas gdy Główna Szefowa, Wenus, była posadowiona w domu XII. Proszę o tym pomyśleć.

Thatcher już tego problemu z Wenus nie miała, nikt jej po więzieniach nie ciągał, sama wymierzała sprawiedliwość, wysyłała wojsko w celu zaprowadzenia porządków (Falklandy, Irak), albo nie patyczkowała się ze strajkującymi, związkowcami lub kibicami. Tutaj pierwszodomowa Wenus angielskiej premier nie tylko prezentowała się lepiej od dwunastodomowej Wenus Bruce’a, ale otrzymywała również solidne alibi od ascendentalnego Saturna, który – jeśli dobrze sobie przestudiujemy astrologię – świetnie się spełnia w znaku Wagi. Saturn do spółki z Wenus nie cackają się, a aspekt Księżyca z Neptunem nie chroni przed egoizmem, albo tendencjami do dyktowania swojej woli! (co po raz kolejny może wskazywać na znacznie niższą wartość horoskopów, w których aspektowania mają prymat nad dominantą horoskopową).

(za: https://en.wikipedia.org/wiki/Margaret_Thatcher#/media/File:Margaretthatcher_malcolmhardee_cartoon.jpg)

Zadziwiające, że ostatnie trzy lata z życia Lenny Bruce’a to ciąg zbierania owoców za dotychczasowe życie i … tranzyt dyrekcyjnego Saturna przez ASC. Aresztowania, procesy zakończone ostatecznie wypadkiem pod postacią przedawkowania morfiny. Podczas gdy gwiazda Bruce’a gasła, potencjał Thatcher szybko rósł. Podczas przechodzenia dyrekcyjnego Marsa przez ASC awansowała w partii, by mocno wystrzelić w szczególności w roku 1961.

*

Trzecia para to Chuck Berry i Klaus Kinsky. Sympatyczny i dynamiczny amerykański muzyk, a po drugiej stronie ekscentryczny i szalony aktor, męska muza słynnego niemieckiego reżysera Wernera Herzoga. Horoskopy bardzo różne, chociaż pozornie tak podobne.

CHUCK BERRY (18 października 1926 r., 06:59, St. Louis, Missouri)

KLAUS KINSKY (18 października 1926 r., 21:30, Sopot, Niemcy/Polska)

O tym, że Chuck Berry i Klaus Kinsky się między sobą bardzo różnili, to tak, jakby nic o nich nie napisać. Pierwszy – słynny, ceniony, na trwale zapisany w kanon amerykańskiego snu, przyjęty do Hall of Fame of Rock and Roll. Drugi – niestabilny emocjonalnie, ze zdiagnozowaną psychopatią i schizofrenią, podatny na wielodniowe ataki szału, nienawidzący ludzi i pogardzający swoim zawodem aktora. Pierwszy – żonaty od 1948 r. aż do śmierci w 2017r., w dość dobrych relacjach z dziećmi na tyle, żeby planować z nimi wspólną płytę. Drugi – cztery żony i oskarżające go o molestowanie obydwie córki (!). Łączyła ich w zasadzie jedna cecha: byli osobami niezwykle charyzmatycznymi, ekspresyjnymi, mieli konflikty z prawem, chociaż ich podłoże było różne.

Zasadniczą różnicą w obydwu horoskopach jest de facto ekspozycja Księżyca i jego stosunki z innymi ciałami. Z racji ASC w Raku i przy położeniu Księżyca na MC przy chwiejnej Markab (skrzydło Pegaza), aplikującego do Urana, pewnych symptomów szaleństwa moglibyśmy oczekiwać (innym typem szaleńca może być Księżyc Salvadora Dali, również posadowiony na MC). Horoskop dzienny i znacznie niższy status Księżyca w horoskopie Berry’ego nie daje już takich fajerwerków, ale samo położenie Marsa w domu siódmym nakręcanego kwadraturą Jowisza i odwołującego się do Wenus w domu dwunastym rozpoczęło jego karierę w dziwny sposób: od rozbojów i konfliktów z prawem. Małżeństwo w październiku 1948r. odmieniło jego życie (opozycja Słońca dyr.? czy wpływ dyr. Plutona przechodzącego przez MC?) na tyle, żeby przestał robić głupoty w swoim życiu (spójrzmy jeszcze raz na pozycje ur. Marsa i Wenus, która jest w stanie tego Marsa uleczyć, zważywszy na potencjał horoskopowy, czyli trygon do Jowisza i transformującą kwadraturę do Plutona). Małżeństwo Kinsky’ego uległo zmianie w czerwcu 1952 r. Niestety, o ile początek małżeństwa Berry’ego sygnifikuje spajający dyrekcyjny Pluton idący przez MC, o tyle małżeństwo Kinsky’ego następuje w czasie, gdy dyrekcyjny Neptun tworzył ścisłą opozycję do Księżyca, przechodząc przez IC horoskopu. Nie trzeba dodawać, że znacznie łatwiej „się poukładać” gdy po osi IC-MC przechodzi Pluton, aniżeli Neptun.

W jednym i drugim przypadku mamy do czynienia z dziwnymi spekulacjami dotyczącymi zabronionych kontaktów seksualnych. O ile w przypadku Chucka Berry nie rozbiło to rodziny, o tyle mocno szkodziło to córkom Klausa Kinsky. Formuła Punktu Dzieci przypada na … Wenus K.K., która jest w kwadraturze do Plutona i trygonie do Jowisza. Czyżby ideał piękna odnalazł … w swoich córkach? Wenus w horoskopie Berry’ego znajduje się w domu dwunastym, w pewnym momencie wylądował w więzieniu z powodu prostytucji z udziałem 14 letniej dziewczynki. Proszę spojrzeć na koniunkcję progresywnych Słońca i Wenus, posadowionych natalnie w domu dwunastym. „Zjednoczenie” dało rezultat w postaci aresztu w grudniu, gdy Wenus znajdowała się w sercu Słońca, obydwa zaś znajdowały się w bardzo dużej bliskości do żniwiarza Saturna. Karma? W każdym bądź razie w obydwu przypadkach naiwne tłumaczenie trygonu Wenus do Jowisza jest zdecydowanie niewystarczające, gdy spojrzymy, z czym ta Wenus jest związana. Smaczku dodaje posadowienie piątodomowej Wenus Nastassji Kinski na Księżycu swojego ojca. Piątodomowa Wenus jako szczęście w miłości? Zapomnijmy o stereotypach, zwłaszcza gdy dziedziczenie zakłada eksponowanego Księżyca w wywyższeniu, obciążonego opozycją Neptuna i dysharmonijny układ Słońca z osią ASC – DSC. Samo podejrzenie o flirt pomiędzy 15 latką a 43 letnim Romanem Polańskim brzmi jak mocna prowokacja.

*

Zdaję sobie sprawę, poruszając temat osób urodzonych tego samego dnia, miesiąca i roku, że jest to wątek wdzięczny i przeznaczony dla tych, którzy nie przypasowują pewnych prostych uwarunkowań, żeby stworzyć „pasującą i wygodną” interpretację horoskopu. Już w maju 2012 zasugerowałem [-> TUTAJ] pracę nad siedemnastoma wyłuskanymi horoskopami. Przypomnę, jakie to były osoby:

1)    Alvin Ailey i Robert Duvall – 5 stycznia 1931r.

2)    Luc Besson i Irene Cara – 18 marca 1959r.

3)    Bette Davis i Herbert von Karajan – 5 kwietnia 1908r.

4)    Jean Paul Belmondo i Gian Maria Volonte – 9 kwietnia 1933r.

5)    Jarosław i Lech Kaczyńscy – 18 czerwca 1949r.

6)    Carl Lewis i Diana Spencer – 1 lipca 1961r.

7)    George W Bush i Sylvester Stallone – 6 lipca 1946r.

8)    Steve Martin i Wim Wenders – 14 lipca 1945r.

9)    Maurice Maeterlinck i Andrew Fisher – 29 sierpnia 1862r.

10)  Edgar Dean Mitchell i Thomas Patten Stafford – 17 września 1930r.

11)  Philippe Noiret i Richard Harris – 1 października 1930r.

12)  Margaret Thatcher i Lenny Bruce – 13 października 1925r.

13)  Jean Pierre Cassel i Sylvia Plath – 27 października 1932r.

14)  Andrzej Żuławski (astrotheme) i Terry Gilliam – 22 listopada 1940r.

15)  Sting i Romina Power – 2 października 1951r.

16)  Harold Pinter i Yves Chauvin (astrotheme) – 10 października 1930r.

17)  Chuck Berry i Klaus Kinsky – 18 października 1928r.

 

Od siebie dodam, że posiadam zbiór kilku par urodzonych tego samego dnia, miesiąca i roku. Jedna z par jest spektakularna, to dziesięć minut różnicy i jednocześnie… analogiczne zainteresowania i motywacje. Zaznaczam, że nie są to osoby związane ze sobą więzami krwi, nie są rodzeństwem. Równie ciekawym zajęciem jest porównywanie własnej daty do osoby urodzonej tego samego dnia, miesiąca i roku, albo osób którego horoskopy interpretujemy do horoskopów słynnych osób z podobnymi parametrami. Tego typu ćwiczenia potrafią zmienić stosunek do astrologii, do czego gorąco zachęcam. Jeśli posiadają Państwo przypadki osób bardzo podobnych (dzień / miesiąc / rok ur.), jestem w stanie poświęcić swój czas, żeby dany przypadek omówić.

Na zakończenie humorystyczna wstawka. Jaką rasę psów powinna mieć Waszym zdaniem osoba, która ma nów w Skorpionie i silnie zaznaczoną gwiazdę „serce Skorpiona”? (Antares). A jaką rasę psów może mieć Skorpion lunarny w połączeniu z koniunkcją Słońce – Mars? Tak, zgadliście. Jedna i druga osoba mają parę yorków, jak każdy szanujący się Skorpion 🙂

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Napisano: 10/07/2017

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

> ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystano program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: TUTAJ

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Comments

comments