Huczący świat wokół nas i ważne horoskopy.


Dzień dobry!

Wrzesień 2019 r. przyniósł bardzo dużo ciekawych informacji, które sypią się z jak z Rogu Obfitości Kozy Almatei. Każde z nich wymaga jakiegoś astrologicznego komentarza, który postanawiam uczynić. Myślę, że każdy coś dla siebie znajdzie. Zajmę się takimi tematami jak polityczna akcja „nie świruj” , upadki biur podróży Thomas Cook & Neckermann, Jordan Peterson i Greta Thunberg.


„NIE ŚWIRUJ, IDŹ NA WYBORY” .


Wiele osób czuje się zirytowanych kulturą „poprawności politycznej” , która stała się nich czymś w rodzaju cenzury zachowań, która tłumi tzw. „dystans” , „poczucie humoru” lub „wolność satyry” . Panująca w Polsce kultura (prędzej antykultura) polityczno – obyczajowa jest idealną glebą dla światopoglądu większości, którą można by nazwać „normalsami” czy „centrystami” . Ten typ człowieka pragnie świętego spokoju, pielęgnuje kompromisy i opiekuje się kultem tzw. zdrowego rozsądku.

Z takiej perspektywy wszelkie akcje przychodzące z tzw. świata „Bardziej Cywilizowanego Zachodu” (częściej nastawionego lewicowo niż prawicowo) wydają się być przesadzone i przejaskrawione. Uderzają w zdrową i czystą tkankę myślową polskiego narodu. Jedną z takich akcji było #metoo, które oburzyło część opinii polskich centrystów, włącznie z tymi, którzy obnoszą się z tzw. lewicowością (wyłącznie w sferze obyczajowej). Owa zdystansowana lewica chciała w #metoo ujrzeć zagładę normalnych randek, armageddon flirtu, nie widząc sprawiedliwej wendety dla ofiar molestowania. Podobnie rzecz się miała dla większości „normalsów” jeśli chodzi o stosunek do filmów „Kler” , „Tylko nie mów nikomu” , do manifestów ekologicznych Grety Thunberg czy właśnie akcji „Nie świruj, idź na wybory” . Poruszanie drażliwych psychologicznie tematów często sprowadzało się do formalizmów i eufemizmów typu „jeszcze nie czas na zmiany, jeszcze nie czas” . Siedem lat temu transpłciowa posłanka Anna Grodzka mówiła w czerwcu 2012 r. o „mowie nienawiści” względem drugiego człowieka. Miało to miejsce, gdy została poniżona przez Janusza Korwina – Mikke, który nazwał ją „dziwadłem” i „grodzkiem” [-> więcej]. Cytuję: „W Polsce nie ma prawa, które w sposób dostateczny chroniłoby ludzką godność, kiedy ta naruszana jest w mediach. Nie ma ustawy o mowie nienawiści – mówi posłanka Ruchu Palikota” . Cóż, niektóre postulaty Ruchu Palikota (np zdjęcie krzyża z sali sejmowej lub model świeckiego państwa) konserwatywnych centrystów szokował. Nie byliśmy przygotowani na zmiany. Wtedy. Teraz. Jutro również. Polska myśl polityczna jest regresywna, tak jak … polscy intelektualiści.

Centryści” i „zdroworozsądkowcy” nie rozdmuchali medialnie tej wypowiedzi, karierę zrobiła ona dopiero … po śmierci Pawła Adamowicza w styczniu 2019 r. Polska myśl polityczna jest często stęchła i spleśniała – tak było kiedyś, tak jest teraz. Akcja „Nie świruj, idź na wybory” jest moim zdaniem tak samo kluczowa z politycznego punktu widzenia, jak afera podsłuchowa ( „ośmiorniczki” ), wyjazd Donalda Tuska do Brukseli, kiepski horoskop organizacji KOD lub … powstanie partii Wiosna (o tym może kiedyś). O kilku wymienionych sprawach pisałem na swoim blogu astrologicznym już wcześniej.


Oczywiście lepiej opłacani i posiadający większy posłuch niż ja analitycy i eksperci powiedzą, że ja – mały żuczek, jakiś tam sobie astrolog – koloryzuję i przejaskrawiam rzeczywistość. Przypomnę jednak, że to ci sami specjaliści przespali zagrożenie wywrócenia się tego państwa, to oni „prognozowali” spokojną prezydencję Bronisława Komorowskiego. A czasami, dla podbicia emocji elektoratu mówili o Stanie Wojennym, potopie krwi na ulicach, Polexicie, wielokrotnym upadku rządów PiSu i drugiej Wenezueli (przy czym widać było, że nie studiują historii tejże Wenezueli). Sądzę, że również oni nie doceniają negatywnego wpływu akcji „nie świruj” na polską rzeczywistość polityczną. Błąd. Oprócz tego, że reakcja na hasło jest trafną diagnozą ukazującą hipokryzję i sztuczną świętoszkowatość tzw. „prawicowej strony” , jak też utratę kontaktu z rzeczywistością przez stronę „antypisowską” , będzie jedną z ważnych przyczyn takiego, a nie innego wyniku wyborów.

Znalazłem dwa początki dla tego typu akcji. Jeden z nich to 30 sierpnia 2019 r., godzina 17:38. Drugi to 7 września 2019 r., godzina 08:35. Co pokazują te horoskopy? Pierwszy z nich to moment prawdopodobnego zakładania – startu miejsca źródłowego akcji na Facebooku, który będzie tworzył podwalinę pod happening profrekwencyjny. Dużo, dużo, bardzo dużo tam Panny, tuż po nowiu w Pannie.


Tego dnia piorun na Giewoncie
zabił i zranił wiele osób idących – wbrew zdrowemu rozsądkowi – na wyprawę górską, nawet widzących, co ich czeka. Renata Marczewska napisała o tym dniu na profilu publicznym na Facebooku: „załóż szatę pokutną i zabierz się za samobiczowanie, jak mówi stare przysłowie im mniej (dziś) zjesz tym dalsze pojedziesz. Dwie dziś mamy Ziemne Świnie – albo się ogarniesz i skupisz na tym co ważne albo będziesz się taplać w błocku … wybór należy do ciebie” .

Na Ascendencie powstawania tego wydarzenia zwraca uwagę nie tylko magnetyczny Pluton, lecz stellum w Pannie to dokazująca koniunkcja władców VII i IX domu (wrogowie lub współpracownicy + światpogląd, moralność), idąca na kwadraturę z ulubieńcem sporów o światopoglądy i praworządne zachowania, Jowiszem. Pół biedy założenie strony, nabrała ona rumieńców po opublikowaniu Wojciecha Pszoniaka, o godzinie 08:35, w dniu 7 września 2019 r.


Na Ascendencie fatalna Vindemiatrix ( „uważaj, żebyś nie spadł z wysokiego konia!” ), na Imum Coeli brutalny i mało elastyczny Saturn ( … a jak spadniesz, to od razu na twardą betonową posadzkę” ). To ten jeden występ, występ Pszoniaka był tym piórkiem u wagi, które wznieciło falę ostrej krytyki względem pomysłodawców i podzieliło Polaków po raz wtóry. Dezaprobatę okazali Rzecznik Praw Obywatelskich, Polskie Towarzystwo Psychiatryczne i niektórzy medioznawcy, jeśli bierzemy pod uwagę opinie bardziej apolityczne (co w warunkach tych wszystkich wojen politycznych plemion coraz trudniejsze).

Gdy wykonywałem horoskopy startów i początków, wskazałem na niezwykłą istotność połączeń wydarzenia/firmy z podmiotem/osobą. To miało miejsce dla par: Mateusz Kijowski – KOD, Jerzy Owsiak – WOŚP, NaTemat – Tomasz Lis czy Wiosna – Robert Biedroń. W przypadku wypuszczenia w przestrzeń filmu „nie świruj, idź na wybory” widzimy spektakularne łączenie osi (zarówno ASC – DSC jak i IC – MC) kosmogramów III RP i kosmogramu wypuszczenia feralnego filmiku z Wojciechem Pszoniakiem? I jak tu nie wierzyć w astrologię? Oczywiście z punktu widzenia astrologii trudno być Cerberem czasu i pilnować wszystkich wydarzeń i wszystkich początków. Ale kto o zdrowych zmysłach robi akcje przy dominujących Plutonie, Saturnie, agresywnie ustawionym Księżycu i dla słabo posadowionego władcy ASC? (w obydwu przypadkach znalazł się w domu XII, domu spadających kłopotów i wrogów utajonych).

Pewnie powiedzą niektórzy, że zamiast zachwycać się i uśmiechać się nad pomysłowością tej akcji „hejtuję” inicjatorów. Nie. I jestem niemalże pewien, że tego typu akcje z biegiem czasu staną się coraz mniej popularne, ponieważ czerpią z archaicznej tradycji i grubo ciosanego humoru. Tak jak kilka lat temu sprzedaż żywych karpi było fantasmagorią nadwrażliwych dzieci chowanych pod cieplutkimi kloszami, a głośne huki sylwestrowe były oczywistością. Świat się zmienia! Nie świruj, chciej to zauważyć! Żarty z psychiatryka autorstwa Andrzeja Mleczki będą za 20 lat bawiły tak samo, jak poczucie humoru Andrzeja Rosiewicza i Jana Pietrzaka. Lub słowa oburzonego rolnika, który nie rozczula się nad losem psa przywiązanego grubym łańcuchem do budy. Ewentualnie będzie nas to tak samo śmieszyło jak reklamy pewnych produktów przy pomocy roznegliżowanych modelek. Czyżby… „szczucia cycem” zanikały? Otóż to, jednak ten świat naprawdę się zmienia, a kicz trafia pod strzechy.


FENOMEN GRETY THUNBERG. PLUS TROCHĘ SŁÓW O KONIUNKCJI SATURN – PLUTON.

By <a href=”//commons.wikimedia.org/wiki/User:Holger.Ellgaard”


Młoda, szesnastoletnia aktywistka idealnie wpisuje się w kontekst wojny kulturowej między lewicą i prawicą, lub jak kto woli: „ekooszołomami” a „zdroworozsądkowymi centrystami” . Gdybym jeszcze ja zaczął się bawić w to, w czym ona ma rację lub w czym nie ma, zostałbym żywcem zjedzony przez co niektórych komentatorów. Sądzę, że jej kosmogram prezentuje się ciekawie i wpisuje się w tezę „Uran w Byku” . W -> tekstach tworzonych na Tarace pisałem wielokrotnie, że przejście Urana przez ten znak kojarzyć się może z wojną o ziemię i o planetę . W starej narracji dla poprzedniej wizyty Urana w Byku (1933-1942) był to Adolf Hitler. Reprezentujący pierwszy stopień Byka, który w momencie przechodzenia Urana przez urodzeniową pozycję Słońca wszedł z tupetem na scenę polityczną i agresywnie przez kilkanaście lat pożądał realizacji swojego Lebensraum. Obieg Urana później mamy do czynienia z ekologią, która zderza się ze światem konsumpcjonizmu. Następuje starcie dwóch sił: neomarksizmu, który prawi o kapitale, wyzysku i doskonale wpisuje się w model nadmiernej eksploatacji tej planety. Oraz zachowawczego i konserwatywnego (sic!) neoliberalizmu, który dalej chciałby „po staremu” mieć nieograniczoną władzę nad zasobami planety, ale… coś się zacięło.

Horoskop Marksa to nów w Byku z dominującym Uranem na górze horoskopu (są liczne artykuły i notatki na stronach u Wojciecha Jóźwiaka, na Tarace, zachęcam). Horoskop Grety Thunberg to podwójny Koziorożec.


Szwedka urodziła się na nowiu, nawet bez posiadania wymaganej godziny jesteśmy w stanie to stwierdzić. Dodatkowymi ciekawymi elementami horoskopu jest retrogradujący Merkury w Koziorożcu oraz Wenus w 26 stopniu Skorpiona w ścisłej kwadraturze do Urana.

Osobiście powiem, że stosunkowo słabo znam Gretę Thunberg i jej, lub jak kto woli – „nie jej” poglądy. Nie angażuję się w określanie w jakim stopniu samodzielnie kreuje ona swoje wypowiedzi, a w jakim stopniu jest wspierana i ukierunkowywana przez nieokreślone siły, które rzekomo za nią stoją. Zajmijmy się tylko i wyłącznie jej horoskopem, a w zasadzie pewnym archetypem, które nie jest precyzyjnym horoskopem z dokładną godziną urodzenia.

Często próbuję zrobić zasadę analogii i spoglądać czy znamy osoby z podobnym nowiem, w tym wypadku nowiem w znaku Koziorożca. W tym przypadku znajduję tutaj aktywistkę społeczną, stosunkowo znaną wokalistkę Eurythmics Annie Lennox. Oprócz niej uwagę zwraca Pola Negri, Tracy Ullman i Federico Fellini, twórca czerpiący z tzw. włoskiego neorealizmu. Ponadto podwójnym Koziorożcem był prezydent Thomas Woodrow Wilson, za którego kadencji powstał FED (bank centralny USA, System Rezerwy Federalnej). Koziorożcem w nowiu jest również cudowne dziecko polityki włoskiej, Matteo Renzi, który przed czterdziestym rokiem życia był już premierem. Ale, co chyba najciekawsze, podwójnym Koziorożcem jest również amerykański filozof William James, również znany jako psycholog i fenomenolog. Nie wchodząc w szczegóły poglądów tego wybitnego myśliciela, skrótowo opiszę to jednym zdaniem parafrazując Wikipedię. „Przeciwstawiał się poszukiwaniu prawdy absolutnej na rzecz koncepcji „względności prawdy” , czyli jej uzależnienia od użyteczności w zaspokajaniu ludzkich potrzeb” .

Neorealizm. Ekonomia. Pragmatyzm. Rezerwa Federalna i Bank Centralny (data powstania to Słońce w pierwszym stopniu Koziorożca i ścisła opozycja Merkurego z Saturnem). Jak się na tym tle sytuuje Greta Thunberg, podwójny Koziorożec, podczas pobytu Saturna i Plutona w Koziorożcu? Całkiem normalnie. Jest po prostu gwiezdną reprezentantką nowego pragmatyzmu Koziorożca, który współgra z pobytem Saturna w Koziorożcu i rezonuje z Uranem w Byku. Oczywiście warto dorzucić uwagę, że obecny tranzyt Saturna przez światła Grety podnosi wagę (i presję) na głównej bohaterce, która „zbiera” wszystkie saturniczne owoce ziemskich problemów, łącząc je zgrabnie z rewolucją ekologiczno – ekonomiczno – antykapitalistyczną, związaną z pobytem Urana w Byku.


Niestety, więcej się o Grecie bez godziny urodzenia napisać nie da, ponieważ mogłoby to przekroczyć niewidzialną linię astrologicznego populizmu. Warto przyjrzeć się, jak działa Saturn w Koziorożcu w zestawie z siedmioletnim cyklem Urana w Byku. Saturn „bije” tutaj miękki rodzaj uprawiania polityki, zaś Uran rozbraja stare myślenie o potencjale ziemi i pokonuje mity o nieograniczoności kapitałów. Greta Thunberg dostaje cięgi zarówno od radykalnej prawicy jak i konserwatywnych liberałów, które wyzywają ją od sterowanego dziecka, będącego produktem nowej, „lewackiej propagandy” . Co zrobi Saturn w Koziorożcu? Postawi krytyków przed faktem dokonanym i za kilka – kilkanaście lat okaże się, że jej słowa były prorocze.

Same świadectwo Grety Thunberg, opowieści o „zniszczonym klimacie” i „zmarnowanym dzieciństwie” są doskonale saturniczne. Przypominają mi się moje teksty o horoskopach proroków i mistrzów sukcesu, którzy uwodzili przez ostatnie lata wiele osób, roztaczając świetlane perspektywy. Podobnie brzmią opowieści o Nowej, Lepszej Ludzkości, w której brylowała narracja o Erze Wodnika [o Erze Wodnika polecam też -> mój tekst]. Ale mit o Strzelcu padł, zaś Jowisz w jego znaku nie daje rady naporowi Saturna i Plutona w Koziorożcu. Koniunkcja Saturna i Plutona to nadrealizm, hiperrealizm. Ostatnia porządna koniunkcja tych planet miała miejsce w początkach 1518 roku i stosunkowo blisko w okolicach września tamtego roku. Aspekt Saturn – Pluton miał też miejsce w 1284 roku. Trudno mi wyłapać coś charakterystycznego dla tamtych czasów, dlatego cofam się do roku 1883, gdzie koniunkcja Saturna z Plutonem dzieje się na ostatnim stopniu również ziemskiego Byka. Co ma miejsce w roku 1883? W październiku rusza kolej żelazna, Orient Express. W marcu w Paryżu ma miejsce podpisanie umowy o ochronie własności (stąd się wzięły słynne „patenty” , będące jednocześnie ochroną i ograniczeniem starych praw).

Co może dać Saturn i Pluton w Koziorożcu? Coś, co jednocześnie da prawa i te prawa odbierze. Czego mogą te prawa dotyczyć? Rewolucji związanej z kapitałem i eksploatacją ziemi (Uran w Byku), połączonej z nową strukturą – systemem. Jarosław Gronert napisał w książce „Na zakręcie dziejów 2012 – 2015” o „czasie największej w dziejach świata kontroli nad ludzkością” . Wydaje się to prawdą, lecz po części. Nie stawiałbym stuprocentowo na defetystyczny „kult siły” , „hegemonię elit” i „konserwatyzm rządzących” . Dorzuciłbym tutaj uwagi o zmieniającym się świecie w obliczu tzw. upadku starego „liberalnego” , lecz konserwatywnego w swoich marzeniach o planetarnym perpetuum mobile, świata. Może się okazać, że gospodarki krajów poprzez zmiany klimatyczne lub idące za tymi falami mody będą zmuszone przestawić się na nowe gałęzie przemysłu. Zaś „stary dobry przemysł” bazujący na eksploatacji tanich surowców i taniej siły roboczej będzie zmuszony do upadku. Kontrola zatem nie będzie pełnić roli negatywnej, może się okazać tym samym typem kontroli, co straż miejska, chroniąca przed zalewem śmieci i łamaniem reguł współżycia społecznego. Albo wspomniane „patenty” i tzw. prawo autorskie.

JOWISZ W STRZELCU, A BIURA PODRÓŻY. PLAJTA THOMAS COOK I NECKERMAN.


Często w horoskopach łatwych, lekkich i przyjemnych, prezentowanych w horoskopach gazetowych i popularnych, dominują artykuły o tym, co Jowisz może dawać od momentu ingresu do danego znaku. Nie ma to zbyt wielkiej finezji i zbyt wielkiego polotu, jednak takie teksty cyklicznie co 12 lat powstają, niczym ulęgałki. W różnych miejscach w internecie dowiemy się, że podczas pobytu w znaku Raka łatwiej będzie założyć rodzinę. Na Jowiszu w Baranie prościej będzie podejmować inicjatywy i działania, zaś dla Jowisza w Strzelcu będzie łatwiej robić zagraniczne podróże i poznawać cudzoziemców… ? Czy aby? Oj, już widzę minę czytelnika, który zarezerwował wycieczkę zagraniczną w biurze podróży, bo … przeczytał w jakimś czasopiśmie, że Jowisz w Strzelcu i wówczas „podróżować jest bosko” .

Nie wiem, skąd ten upór w tworzeniu bezwartościowych, cyklicznie pojawiających się mniej więcej co rok, gdy Jowisz zmienia znak zodiaku „prognoz” bez znaczenia. Wkurzenie na ten temat przypomina kopanie się z koniem, ale cóż, jest to prawdopodobnie jakiś koń marketingu, który chyba nie lubi astrologii. Już wielokrotnie wspominałem, chociażby w kontekście afery #metoo, że opisywanie ogólnego charakteru pobytu planety w znaku mija się z celem. Na końcówce pobytu Jowisza w dyplomatycznym znaku Wagi ukazał się artykuł „Harvey Weinstein Paid Off Sexual Harassment Accusers for Decades” . Był on swoistą puszką Pandory, uruchamiający po 10 dniach słynnego Twitta Alyssy Milano [więcej -> http://astrologia-horoskop.pl/harvey-weinstein-przemoc-seksualna/]. Cóż było charakterystycznego podczas przejścia Jowisza w dniu 5 października 2017 roku? Otóż, znajdował się on w ścisłej opozycji do Urana! Waga okazała się być pozbawiona znaczenia dla Jowisza z perspektywy bycia aspektowanym. Tych bardziej długofalowych i krótkofalowych „języczków u wagi” , które znoszą działanie Jowisza w znaku jest więcej.

Bardzo dobrą uwagę uczynił Ireneusz Andrejko, który napisał 28 czerwca b.r. kapitalne, profetyczne słowa o treści:


„W 2012r. odnotowano „apokaliptyczną” falę upadków biur podróży. Ten gorący okres przypadł na formowanej kwadraturze Jowisza w Bliźniętach do Neptuna w Rybach. Mówi się, że Jowisz był na wygnaniu, choć bardziej adekwatne by było „w upadku” . Wcześniej (2010r.) Jowisz brał udział w potężnej konstrukcji kardynalnej T-krzyż (uzupełnianej po retrogradacjach), w złączeniu z Uranem, w opozycji do Saturna, z Plutonem na ramieniu. Można powiedzieć – wspaniały przełomowy czas na podjęcie wspólnych i ponadczasowych przedsięwzięć. (…) Czy będąc świadkami bieżącej kwadratury Jowisza i Neptuna w swoich zmiennych „godnościach” , możemy antycypować podobny status obywateli? Wszak ludzie się zmieniają” .

Faktycznie, upadki Thomas Cook i Neckermanna trzy miesiące później wydarzają się na dosyć dokładnej kwadraturze Jowisza z Neptunem. Wniosek? Budowanie narracji opartej na pobycie Jowiszu (i częściowo Saturnie) w jakimś znaku jest oparta na wysokim ryzyku niepowodzenia. Ta reguła znacznie mniej dotyczy fenomenu Urana, Neptuna i Plutona, która mocniej wpływają na zachowania Jowisza i Saturna niż vice versa. Złote trafienia, jak moje dotyczące dnia 27 czerwca 2014 r., oparte są na całości horoskopu, a nie pop – prognozie dotyczącej pobytu Jowisza w danym znaku.


A jest się czym chwalić, bo wówczas (26 czerwca; https://www.facebook.com/Gwiazdologia/photos/a.298924266800863/914993098527307/?type=3&theater) napisałem takie słowa o 27 czerwca: „Nie zdziwiłbym się, gdyby tego dnia wypłynął jakiś idiotyzm polityczny, religijny, lub … ezoteryczny. Idealny to termin na założenie jakiejś wspólnoty czy sekty. Z drugiej strony, gdyby towarzyszyła temu wyższa świadomość i odpowiedzialość, to można by zrobić ważną akcję społeczną, założyć stowarzyszenie dla zwierząt, pokrzywdzonych przez los, itd. No to … z ciekawości sobie popatrzymy i pośledzimy, co się w piątek, w szczególności w godzinach rannych zadzieje” .

Chcieliśmy „rodzinnej atmosfery” , w oparciu o posadowienie Jowisza w znaku Raka? Otóż, mamy to. Na tym posadowieniu powstaje potwór ISIL (Islamic State of Iraq and The Levant, zwane po naszemu Państwem Islamskim). Fenomen tego układu gwiezdnego bierze się z nieprawdopodobnej siły Raka – nów w trygonie do Neptuna powiązany z Jowiszem ustawił jak na talerzu idealny moment, żeby rozpocząć nową krucjatę religijną. Samozwańcze Państwo Islamskie naszarpało sporo nerwów na scenie politycznej, w czasie swojej świetności skupiając 80 tysięcy skrajnych bojowników, gotowych oddać życie za swój kalifat.

Mój stosunek do Saturna jest analogiczny jak do położeń Jowisza w znaku. Rozpisałem to w artykule -> „Horoskop 2018. Saturn w Koziorożcu i Uran w Byku”. Był to mój opór na komentarze dotyczące sytuacji politycznej dotyczącej Polski i świata. Otóż, Jowisz w Strzelcu miał być emanacją prawa, zaś Saturn w Koziorożcu obiecywał „zrobić porządek” i poukładać wszystko na nowo. Nie, nie kupujemy tego typu opowieści sienkiewiczowskich. Nie przyjechał rycerz jowiszowy na koniku ze znaku Strzelca i nie zrobił porządków prawnych. Nie wkroczył też ani despotytyczny, ani poczciwy starzec z krainy Saturna, ze znaku Koziorożca. Opowieści o ingresach planet do znaków są znacznie, znacznie bardziej skomplikowane. Z racji tej skomplikowaności i tego, że można wyjść na tym jak przysłowiowy Zabłocki na mydle (przypadek Thomas Cook&Neckermann), polecałbym nie przykładać do tego typu „prognoz” żadnego znaczenia. Licząc po cichu na to, że redakcje ezoteryczne się kiedyś ogarną. Nadzieja jest matką głupich, ale każda matka dba o swoje dzieci.


JORDAN PETERSON. GURU, KTÓRY ZACZERPNĄŁ DOŁU.


Istnieje ciekawy wzór, odzwierciedlający odwrotnie proporcjonalny stosunek polityczno – społeczny. Mianowicie wzrasta szansa, że ktoś lubujący się w „filozofii” Jordana Petersona robi sobie żarciki z Grety Thunberg i vice versa – osoby, które empatyzują się w akcjach młodej aktywistki niespecjalnie są poruszone falą popularności myśliciela, motywatora, pisarza, psychologa i coacha internetowego, będącego odpowiedzią na zapotrzebowanie współczesnych czasów.

Daruję sobie batyskafową podróż przez całą filozofię Petersona, zważywszy na wypłynięcie jego postaci podczas ostrych politycznych sporów w Kanadzie, dotyczących debaty i prawa związanego z ustawą C-16 o tożsamości płciowej. Padły tam epitety w stylu „marksizm kulturowy” i inne motywy, które są puszką Pandory do tworzenia wielkich narracji. W jeszcze innym artykule czytam, że psycholog jest znienawidzony przez feministki. Chcesz wojny? Pokłóć się o Jordana Petersona, przeciwnika teorii o przeludnieniu ziemi, zmianach klimatycznych i oponenta #metoo.


Moją uwagę zwrócił fenomen tego człowieka połączony z ostatnim, przykrym akcydensem. Otóż, co brzmi jak tajemnica poliszynela ( „szewc bez butów chodzi” ), kolejny z wielkich teoretyków ludzkiej psychiki wpadł we własne sidła filozofii samostanowienia. Powód jest tragiczny, tak jak koleiny ludzkiego życia. Oto u jego żony została zdiagnozowana choroba nowotworowa, przez co Jordan zaczął zażywać silny lek psychotropowy Clonazepam, by się nie rozsypać z nerwów. Nie byłoby pewnie w tym niczego szczególnego, gdyby nie wgląd w metodologię popularnego psychologa klinicznego, która nakazywała „ćwiczyć swój charakter w przygotowaniu na najgorsze, gdyż prędzej czy później w życiu człowieka pojawi się cierpienie” [za -> https://natemat.pl/239651,kim-jest-jordan-peterson-filozof-ktory-wplynal-na-ruch-incel-anty-metoo]. Lub też postulat „pościelenia własnego łóżka, przez co Peterson rozumie uporządkowanie życia jednostki na najbardziej podstawowym poziomie„, jeśli zatem „ktoś ma bałagan w sypialni, małżeństwie, głowie, to nie ma prawa chcieć zmieniać świata na lepsze” [za -> https://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/573545,jordan-b-peterson-sokrates-youtube-a-bunt.html].


Córka Petersona opublikowała post, w którym opisując historię wskazała, że po remisji raka żony Jordan próbował odstawić Clonazepam. Ta próba skończyła się niepowodzeniem i pogorszeniem jego stanu psychicznego, co w efekcie spowodowało pójście na terapię odwykową.

Już kiedyś uczyniłem tekst o prorokach rozwoju i mistrzach sukcesu [http://astrologia-horoskop.pl/horoskopy-prorokow-rozwoju-i-mistrzow-sukcesu/], w których to analizach podkreślałem, iż przełamywanie się i dążenie do sukcesu to jedno, a potencjał horoskopu, który nie z każdego z nas zrobi „mistrza przemiany” to drugie. Tak już jest świat astrologii jest urządzony niedemokratycznie, że to co łatwe dla jednej osoby, dla drugiej wydaje się być nieprzekraczalne i żadne słowa lub procesy motywacyjne tego nie zmienią. Podobnie rzecz się może mieć z … horoskopem Petersona.

źródło:
https://www.astro.com/astro-databank/Peterson,_Jordan


Horoskop to wyjątkowo przyjemny, ponieważ władca ascendentu ma się nieźle i kryje się na dole radixu. Jest to rodzinna, introwertyczna (wbrew wytworzonemu wizerunkowi) Wenus w znaku Raka. Być może ona jest odpowiedzialna za to mówienie o posprzątaniu własnego pokoju lub tworzeniu fundamentu pod sobą.

Fajnie, ładna opowieść, lecz część roboty zalecanej przez Jordana Petersona została wykonana w jego … przeszłości. Tajemnicą poliszynela jest to, że wielu właścicieli horoskopów z aktywnym Jowiszem lub Wenus na IC ma lepszy start lub lepsze perspektywy rodzinne (obraz mogą ewentualnie zaburzać złe aspektowania planet). Nicolas Sarkozy z Wenus przy IC to syn węgierskiego imigranta, którego korzenie rodzinne miały silne aspiracje polityczne. Elisabeth Taylor (koniunkcja Wenus-Uran IC) miała ojca handlującego dziełami sztuki i matkę aktorkę. Nawet Wenus na IC u Halle Berry dało inny „benefit” w postaci wygrywanych konkursów miss na uczelni.

U Jordana Petersona w biografii czytamy o tym, jak od 13 roku życia połykał dzieła wielu poważnych twórców. Zachęcała go do tego bibliotekarka, będąca matką wpływowej liderki politycznej. Kto nie chciałby w młodości takiego „prywatnego protektora” ? Viva la Venus!
Zresztą, nie do końca nam wiadomo, jak wyglądała jego droga od młodocianego czytelnika do szanowanego doktora, oprócz kilkuletniego epizodu politycznego. Prawdopodobnie nie rozdawał ulotek ani nie pracował w fabryce, skoro studiował jednocześnie nauki polityczne i literaturę angielską.

Reszta układów w horoskopie, oprócz beneficznej Wenus, to trudny dla męskiej psychiki układ ścisłej kwadratury Marsa z Saturnem. Powiedzieć, że na tą przypadłość cierpiał np. Adolf Hitler (Saturn w domu dziesiątym aspektujący do Saturna w siódmym) to przesada, ale odkrycie, że podobny układ miał Charlie Chaplin, urodzony cztery dni przed dyktatorem (którego zresztą zagrał), to już niezła sprawa. Nie czas na drobnostkowe analizy jak ta kwadratura się przejawia w horoskopach męskich, ale problem z męskością i kryzysami w związkach to prawdopodobnie ten, właściwy trop. Dopiszmy do listy Gerarda Butlera ( „To jest Sparta!” ), Rivera Phoenixa (umarł piękny i młody z powodu narkotyków), surowego Ernesta Hemingwaya czy niepełnosprawnego Jamala Debbouze’a ( film „Angela!” ). Wisienką na torcie może być markiz de Sade. Też „to” miał.

Być może za postawą Jordana Petersona, propagującą zdrowy męski pragmatyzm stoi tak silna determinacja kosmogramu w żeńskie pierwiastki i przyblokowanie Marsa, który znajduje się w żeńskim Byku, w domu dwunastym? Ascendent w Byku z Głową Meduzy (Algol), Wenus na Procjonie (alfa Małego Psa), Słońce na Bellatrix w gwiazdozbiorze Oriona, związanej z symboliką amazonki może wywoływać pewne skojarzenia.

Imperium samostanowienia runęło, gdy kobiece pierwiastki otrzymały „lekcję” w ostatnich latach. Księżyc w domu szóstym, tak często obecny w horoskopach osób „radź sobie sam i nie przyznawaj się do słabości” lub też badającym „miękkie cechy charakteru” , pękł pomiędzy marcem – majem 2019 r., znajdując się podczas progresji na urodzeniowym Neptunie. Swoje czyniła wielomiesięczna, sinosuidalna kwadratura Saturna do Księżyca natalnego. Istotnym elementem jest także opozycja Plutona do Wenus, która jeszcze jest bardziej na przednówku, niż na finiszu.

Zdarzało mi się widzieć wiele horoskopów osób, które zgrywały się na twardzieli, „self – made – manów” lub prezentowały one egotyczne cechy charakteru. Niestety dla nich, na szczęście dla losów ludzkości, część z tych osób przeszła kryzys psychiczny lub egzystencjalny za sprawą tranzytów. One pokazują, że istnieje bardzo dużo scenariuszy życiowych i nawet najlepszy mentor lub przywódca duchowy nie jest w stanie się do nich przygotować. Choćby posiadł arcywiedzę na temat tworzenia najpiękniejszych memów i tekstów motywacyjnych.

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Napisano: 30/09/2019

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: TUTAJ

Spis większości artykułów do tej pory napisanych i zamieszczonych: TUTAJ

Zbiór artykułów do portalu TARAKA: TUTAJ

Prognoza na 2019 na Astromixie: TUTAJ

Wydarzenia związane z pełnią i nowiem Księżyca: TUTAJ

Baza Horoskopów Polskiego Towarzystwa Astrologicznego: TUTAJ

> ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystuję program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

***


Comments

comments

6 thoughts on “Huczący świat wokół nas i ważne horoskopy.”

  1. Fantastyczny artykuł. Dziekuje bardzo. Gdzieś w sieci widziałam kosmogram Grety z ASC w Koziorozcu, chyba na oxfordastrologer. Mam wrażenie ze lata w okolicach 1284 miały cos wspólnego z epidemiami pustoszącymi Europę.
    Douczylam sie o swojej Wenus i Vescie -29 Byka, Słońcu na IC (5 Blizniąt.myślałam, ze to mnie skazuje na wieczne bycie w cieniu. B ciekawe, zawsze myślałam ze planety blisko IC hamują mój rozwój.. inaczej niż by było na MC.
    Pozdrawiam.

    1. Tamten artykuł z kosmogramem Grety jest ustawiony bodajże na wschód Słońca. Jest to jedna z dwóch metod, gdy nie znamy godziny. Druga to oczywiście opcjonalne ustawianie na południe. Epidemie w 1284? Tego nie wiedziałem, ciekawe.

        1. Wooooow! Nie zauważyłem tego. To fantastyczne odkrycie, bo to w jakiś sposób uporządkowanie czasu i jego nowa definicja. Dziękuję bardzo za tą obserwację 🙂

  2. Ciekawy i pouczający fragment o J. Petersonie. Faktycznie, zawsze bolesne jest doświadczenie tej różnicy między tym, co głosimy, w co wierzymy, a co ostatecznie robimy. Ciekawy jestem, czy J.P. zmieni coś w swoim światopoglądzie.

Comments are closed.