Emmanuel Macron i „Stara Baba”. Astrologia i miłość idealna.

Witam Państwa!

Widząc rezultat francuskich wyborów pierwszej tury wyborów prezydenckich, można było spodziewać się fali reakcji dotyczącej 25 lat starszej żony Emmanuela Macrona. Temat jest bardzo wdzięcznym obiektem rozmów i potrafi powiedzieć bardzo wiele o obyczajowości, a może nawet osobistym życiu osób zabierających zdanie w sprawie. Pole do popisu mają zwłaszcza kosmetyczki, singielki czekające na swój ideał, czy praktycy tzw. kryzysu wieku średniego, nie mówiąc o moralistach wszelakiej maści.

Najlepszym ekspertem w sprawach wszelakich bywa najczęściej -> resentyment, nie mylić z synem, ani snem! Sam byłem lub jestem świadkiem wielu związków o trzydziestoletniej, albo nieco niższej różnicy wieku. Niektóre z nich – jak można zobaczyć ->TUTAJ, mogły dać ponad 50 letnie, szczęśliwe małżeństwo (Witolda i Krystyny Pyrkoszów). Oczywiście sporo rodziców byłoby oburzonych związkiem 17 letniej córki z 36 letnim adoratorem. W przypadku Macrona i jego wybranki pikanterii dodają dwa szczegóły: osobą starszą jest ona, a na dodatek coś w rodzaju romansu (chociaż nie gloryfikowałbym tego słowa w kontekście kontaktów seksualnych) zaczęło powstawać, gdy on miał 15 lat, a ona 39.

Tendencja do związywania się kobiet sporo starszych z mężczyznami młodszymi kojarzyła się do tej pory ze światem celebrytów. Kolejno Demi Moore, Joan Collins, Madonna czy Małgorzata Szumowska związali się z mężczyznami młodszymi. Różnice wynosiły kolejno: 16 lat (Ashton Kutcher), 33 lata (Percy Gibson), 29 lat (Jesus Luz), czy 13 lat (Mateusz Kościukiewicz). Mamy dostęp do wielu z horoskopów, więc można domniemywać, co mogło być najważniejszym powodem do powstania tych związków. W przypadku Demi Moore (->radix) sprawa wydaje się być trywialna – Kutcher stał się jednym z wielu na czele pochodu kilkunastu oficjalnych związków, więc nie dopatrywalibyśmy się złożonej filozofii, co spowodowało wybór tego, a nie innego związku. Podobnie w relacjach wybrzydzała Madonna, na deficyty relacji nie narzekała też Joan Collins. Związek Emmanuela Macrona i Brigitte Trogneux wygląda jednak znacząco inaczej i nie ma związku z „modą”. Jeśli zatem dokonujemy prób selekcji związków z dużą różnicą wieku, powinniśmy dość skrupulatnie podejść do wcześniejszych „dokonań matrymonialnych” rozpatrywanych osób. W innym wypadku grozi nam wyciągnięcie niekoniecznie trafnych wniosków. Opisywana relacja jest czymś – nie ukrywajmy – rzadkim, dlatego też warto się temu przyjrzeć.

* * *

EMMANUEL

Oto HOROSKOP EMMANUELA MACRONA (za nieocenionym -> Astrodatabank)

Widząc tego typu horoskopy, aż kusi, żeby przesunąć horoskop o … 3 minuty do przodu. Automatycznie pociąga to również zmianę znaku na MC, ze Skorpiona na Strzelca. Otrzymujemy dwie (a nawet cztery) potężne zmiany:

  1. Okazuje się, że władcą MC jest Jowisz w znaku swojego wywyższenia (Rak), który jeszcze na dodatek prowadzi do Księżyca w wywyższeniu (Byku) i w domu swojej radości. Czego byśmy nie powiedzieli, idee jowiszowe, tak silnie wzmocnione (Słońce w domicylu Jowisza, Jowisz w egzaltacji i pod władaniem Księżyca, który również jest w egzaltacji i w bardzo intelektualnym domu trzecim), bardzo mocno zaznaczyły się w życiu Macrona.
  2. Zmiana 3 minutowa pokazuje zamianę władcy DSC z Raka na Lwa. To zwiastuje położenie Słońca w ostatnim stopniu Strzelca (uwaga: Słońce przed opuszczeniem życzliwego dla siebie znaku stara się przyswoić jego idee!), które utworzy niedługo trygon z Saturnem na pierwszych stopniach Panny. Co jest Saturnem? Śmiem sugerować, że jest nim archetyp kogoś starszego, na kim można polegać, np. … Brigitte Trogneux!
  3. Początek znaku Wodnika na ASC i Lwa na DSC to początki znaków… stałych! Znaki stałe są bezczelnie uparte jak osły, przynajmniej jest to obserwowalne w wielu horoskopach. Słońce idące do domicylu Saturna (Koziorożca), który ledwo co opuścił domicyl … Słońca (znak Lwa)? Tak, romantyczna epopeja o piętnastolatku, który dwa lata później wyznał, że poślubi o 25 lat starszą kobietę to materiał przebijający serca Harlequinów i rozczulający stada astrologów gazetowych! To niewiarygodne, że musiał odczekać jeszcze 12 – 13 lat (od momentu „zakochania” w 1992/94 roku do momentu rozwodu/ślubu 2006/07 właśnie tyle czasu minęło).
  4. Nie bez znaczenia jest, że władcy firdarii/podfirdarii pomiędzy wrześniem 2016, a grudniem 2017, to para Księżyc-Merkury. Tutaj ponownie następuje silne pośredniczenie Jowisza, w jednym przypadku jest on władcą Merkurego (jako władca MC) i częściowo „podwładnym” Księżyca (w znaku swojej egzaltacji i w domicylu Księżyca – chodzi naturalnie o znak Raka).

 

Bardzo silne znaczenie Saturna w horoskopie (ostatecznie – na gwieździe królewskiej Regulus, tak jak np. Jarosław Kaczyński; przepraszam co bardziej wrażliwych politycznie czytelników) wyraża się nie tylko jeśli chodzi o „nadchodzący” trygon Słońca do Saturna. Dziwnym trafem się złożyło, że władcami firdarii/podfirdarii w czasach, gdy Macron był asystentem Paula Ricoeur’a (wielkiej sławy ze świata filozofii, kimś jak Hawking dla fizyki, albo Zimbardo w psychologii), były planety Merkury i Saturn! W tym wypadku status Merkurego „pracuje” na rzecz protekcji (położenie w domu jedenastym). Sam Saturn pokazuje swój potencjał talentu, jeśli chodzi o oddawanie się w ręce starszych protektorów i idącej w sukurs sympatii (pamiętamy, że Saturn jest w nadchodzącym trygonie do władcy DSC, Słońca).

* * *

BRIGITTE

Co możemy powiedzieć na temat HOROSKOPU BRIGITTE MACRON (d. TROGNEUX) ?

Dostrzegamy tutaj osobę, która wiele jest w stanie zrobić, żeby wykreować, albo żeby poświęcić się drugiej osobie. Miłość, oddanie i współpraca to jej atuty, zważywszy na:

  • władcę ASC położonego w domu VIII
  • władcę DSC położonego na MC
  • Wenus w horoskopie, która odchodzi od Saturna (normy społeczne) i podchodzi pod opozycję z Neptunem (ideały, często nie mieszczące się w granicach racjonalności)

Oczywiście w horoskopie starszej o 25 lat żony Emmanuela Macrona znajdujemy takie „banały” i „trywializmy” jak:

  • bycie nauczycielką, symptomatyczne dla położenia nowiu w domu… dziewiątym!
  • położenie Jowisza na MC, tak samo posadowienie władcy X domu na IX wierzchołku
  • położenie Fomalhaut na descendencie horoskopu i Algol na MC, obydwie gwiazdy mają charakter ezoteryczno – zaćmieniowy, wskazują także na dość silną inklinację do oderwania od spraw i ograniczeń „świata ziemskiego”

Moment czasowy zakochania się w 15-17 letnim Emmanuelu zbiegł się dziwnym trafem z:

  • aspektowaniem Neptuna względem nowiu urodzeniowego (ach, ci idealiści!); przypominam że Ryby rządzą descendentem tego horoskopu
  • opozycją Plutona względem Jowisza (intensyfikacja), będącym władcą DSC
  • posadowieniem Jowisza solarnego AD 1992, niemalże równiutko (!) na ascendencie urodzeniowym!

Ot, takie „czary – mary”.

* * *

HOROSKOP KONTAKTOWY

Czarów* (*irracjonalnych wyjaśnień, które są idiotyzmem wg scjentyzmów) jest więcej. Jak bowiem traktować mamy HOROSKOP KONTAKTOWY głównych bohaterów, gdzie główną bohaterką, rozdającą karty jest Wenus?

Położenie Wenus w centralnym punkcie horoskopu kontaktowego, na Medium Coeli, sugerowałoby, że związek osobisty, harmonia i współpraca są celami życiowymi. W horoskopie porównaczym pomiędzy Emmanuelem a Brigitte Wenus urodzeniowe tworzą trygony wzajemne, przy czym punkt ciężkości Wenus u Macrona jest znacznie ważniejszy, gdyż jest ona w ścisłym trygonie do nowiu Brigitte. Czego by nie powiedzieć, Wenus Macrona otrzymuje poważne aspektowania od Urana urodzeniowego pomiędzy 2005 a 2006r., czyli dokładnie w tym samym czasie, kiedy jego przyszła wybranka przechodziła przez rozwód!

Równie ciekawą obserwacją jest przyglądanie się Wenus i solariuszowi Brigitte w latach 2005 – 2006. W tym czasie:

  • pomiędzy styczniem a majem 2005r. Wenus jest aspektowana tranzytem Saturna (rozliczenia, podsumowania, kryzys, chłód), co mogło, chociaż nie musiało, być jedną z przyczyn kryzysu małżeńskiego
  • posadowienie ascendentu solariusza AD 2005 na Merkurym urodzeniowym, który na wierzchołku domu VIII sygnifikuje poświęcenie i bycie dla wzmocnienia wartości partnera
  • dyrekcyjne przejście Jowisza (związki) przez Urana (rewolucje, zmiany), które uściśla się w lipcu 2005r., tuż po wspomnianym „kryzysie” Wenus (styczeń-maj 2005)
  • bardzo prawdopodobna bliskość dyrekcyjnej pary Słońce-Wenus (zero-dwa stopnie) względem descendentu

MIŁOŚĆ (Wenus na MC!) jest jednym z kluczowych wątków, który zrobi „karierę” (ostatecznie Wenus kontaktowa znajduje się na MC tej relacji!). Być może odmieni się motyw postrzegania relacji pomiędzy starszymi kobietami i młodszymi mężczyznami!

* * *

HOROSKOP RELACYJNY

Intrygującym modelem jest horoskop relacyjny Davidsona, który do tej pory jest kompletnie niedoceniany i niedostrzegany w literaturze astrologicznej. Mi „działał” często lepiej niż standardowe „kontakty” lub horoskopy „porównawcze”. Ponowny rodzaj „szoku” przeżyjemy, gdy spojrzymy na to wspólne połączenie. Tak, widzimy Słońce na MC horoskopu relacyjnego!

Z wieloma horoskopami relacyjnymi, w których Jowisz, Wenus, Słońce albo Księżyc zajmowały pozycje prominentne (na osi, lub w bardzo ważnych aspektach) miałem do czynienia już wcześniej. Przyznam szczerze, że do dziś nie pojmuję, jak można je pomijać. Do tej pory, a minęło już (sic!) ponad osiem lat, najciekawszą wypowiedzią w tej kwestii jest wycinek z forum autorstwa Włodzimierza Zylbertala [-> ŹRÓDŁO]:

Generalnie, horoskopy typu kontaktowy, relacyjny, etc, pokazują „trzecią osobę” relacji, ducha który przenika związek i który potrafi nadać mu ton, jakiego nie ma w żadnym z horoskopów indywidualnych. To jest zapewne to coś o czym Antoine de Saint-Exupery powiada: „miłość to nie zapatrzenie w siebie, to wspólne patrzenie w jednym kierunku.”

Nie trzeba wielkiej przenikliwości, żeby ujrzeć Ducha, który – najlepiej demonstrowany pod postacią Słońca (jego alter ego w Punktach Arabskich to „Punkt Ducha”), znajduje się na MC połączonych horoskopów Emmanuela i Brigitte Macron. Nie świadczy to o sielance, cudowności i lekkości we wszelkich relacjach, tym niemniej wciąż polecam wykorzystywanie opcji Grupowe -> Relacyjny (R. Davidson) w polskim programie astrologicznym Urania autorstwa Bogdana Krusińskiego. Polecam również, oprócz uwagi P. Zylbertala, wzmianki na blogu Boba Marksa [-> TUTAJ].

* * *

Na marginesie chciałbym zachęcić astrologów do zgłębiania znaczeń posadowienia planet na początkach i końcówkach znaków. Nie wymagam, żeby ich sposób wyrażał się w sposób tak spektakularny jak np. u Emmanuela Macrona, ale jest to temat, który jest bardzo ważny, bardzo wdzięczny i wnosi istotną wiedzę do astrologii. Sporo danych z ustawieniem planet na początkach i na końcówkach znaków można odnaleźć w Bazie Horoskopów Polskiego Towarzystwa Astrologicznego [-> TUTAJ], nad którymi pracowałem ostatnimi tygodniami. Będę wdzięczny, jeśli ktoś tą pracę uwzględni i doceni. Wydaje mi się, że tego typu wyróżnik nie został odnotowany ani eksponowany w żadnym zbiorze, ani kolekcji horoskopów.

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Napisano: 12/05/2017

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

> ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystano program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: TUTAJ

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Comments

comments