Brexitu nie będzie – astrologia pytaniowa

Witam Państwa!

Widząc większość wpisów przyjaciół, albo nieprzyjaciół „po fachu”, zastanawiam się często, dlaczego większość odpowiedzi zawiera w sobie TAK i NIE jednocześnie. Tego typu odpowiedzi z definicji brzmią mniej więcej w taki sposób:

  • „Komorowski pokona Dudę, ale niewykluczone, że może dojść do niespodzianki”
  • „PiS wygra, ale ma trudne tranzyty, zatem może być mu ciężko wygrać”
  • „Rozwodu między Iksińskim i Igrekowską nie będzie, ale związek nie będzie wyglądał różowo”
  • „Wojny raczej nie widać, ale rozlew krwi możliwy”

Część „prognoz” natomiast wygląda w taki sposób, że jakaś osoba przewiduje, że „coś” stanie się w danym roku, ale nie potrafi tego skonkretyzować, po czym triumfalnie wychodzi na powierzchnię i oznajmia „a nie mówiłem?”. Moja pretensjonalność dotyczy jednak nie tyle nieprecyzyjnego oznaczania w czasie, co … ubóstwa wytłumaczenia stosowanych technik. Wystarczy bowiem na podstawie jednego krzyżowego przejścia planet ciężkich ustalić, że „coś się stanie”, później faktycznie coś się stanie i … astrolog syty, a owca (klient) cały zaczerwieniony z ekstazy.

Brakuje tutaj przysłowiowych „jaj”, silnego akcentu podejmowania ryzyka, w którym stawiamy swoją reputację (to nie istnieje i nie dajcie się na to nabrać!). „Strach” przed utratą reputacji zaglądał mi w oczy wiele razy i starałem się tej fikcyjnej otoczce publicznej patrzeć prosto w oczy. Przecież:

  • nic szczególnego nie musiało się wydarzyć w roku 2015, miało być bezpiecznie, Komorowski miał zostać prezydentem na dalszą kadencję, a PiS trochę wygrać, ale ostatecznie pogodzić się z tym, że nie będzie robił wielkich rewolucji. Nastąpił jednak szok totalny, a o dekonstrukcji systemu państwa, zwanego III RP, media pieją od wielu miesięcy. Jednak nie bałem się napisać tych słów [więcej ich TUTAJ], ryzykując fakt, że wyjdę „na idiotę”:  Czy marzec – kwiecień 2015r. będą miesiącami kluczowymi dla nadchodzącej przyszłości Polski, z tendencją do frustracji społecznych i konfliktów? Zobaczymy. Ten okres może być finałem, kulminacją rozkładu, który miał miejsce w latach 2012 – 2015. Od tego momentu bieg czasu może skręcić, zmienić kierunek. Efekt? Miesiąc po tym Andrzej Duda został prezydentem Polski, ostro zakręcając bieg dziejów.
  • „na idiotę” miałem szansę wyjść jesienią 2015. Niestety, ponownie się „nie udało”. Napisałem [TUTAJ]: „Powiedzieć, że PiS wygra przewagą kilkunastu procent, jakby przewidzieć, że w dniu 15 marca 2015 roku Donald Tusk będzie jadł obiad. Tymczasem nie pozostaje mi nic innego, jak puścić całusa w stronę pięknych kobiet, które są sąsiadkami horoskopów gazetowych. Bonne journée, belles dames!
  • starałem się „położyć po całości”, pisząc wcześniej o Franciszku [TUTAJ]; wiadomo: kościół – konwerwatyzm, jakiś dziadek z Argentyny, zero przemian obyczajowych. Tego oczekiwała większość. Jednak zaryzykowałem tego typu opinię: „Uran w domu dziesiątym to nowatorskie zarządzanie instytucją (firmą), albo też nietypowe umiejscowienie swojej osoby na wysokim stanowisku. Sprzyja temu kwadratura względem Wenus, która jest odpowiedzialna formalnie za sposób kształtowania relacji z otoczeniem, a akcydentalnie za wykonywaną funkcję społeczną (Byk MC), oraz sposób komunikowania się, dostarczania i przyjmowania informacji (Waga III dom)„. No i Drodzy Czytający znów mogą poczuć „rozczarowanie” – niestety, papież Franciszek nie wykluczył primo abdykacji, secundo, powołał rewolucyjną i reformatorską Radę Kardynałów [o niej w Wikipedii TUTAJ]. Ale „szansa” na rozczarowanie moją prognozą istnieje – w dalszym ciągu uważam, że zakończeniu jego kadencji może towarzyszyć dziwne zdarzenie, z zamachem włącznie, ponieważ uczyniłem onegdaj notatkę to zapowiadającą.
  • nieco słabszy wymiar miały wątki, w których napisałem że: Rosja większej części Ukrainy nie zajmie (faktycznie tak jest, choć przelew krwi jest przewlekły), że w Syrii rozpoczną się procesy pokojowe, albo siły rządowe wygrają (tak się dzieje), że do głosu w Polsce dojdzie „komuna” (czujecie to? bo ja tak), że Putin może osłabnąć (tak było, znikł z pola widzenia na kilkanaście dni, zapewne z tytułu osłabienia zdrowia, albo remontu generalnego). Jakoś „tak się dzieje”, że wciąż się udaje, chociaż staram się popełnić błąd, jak się tylko da. No to… dajmy sobie następną „szansę”.

*

Pewna osoba, kompletnie nie ze świata polityki, zupełnie przypadkowo, zadała mi pytanie, które rozpala głowy do czerwoności. Brzmi ono: czy wielka Brytania opuści Unię Europejską. Czytaj: czy będzie Brexit.

CZY NASTĄPI OPUSZCZENIE UNII EUROPEJSKIEJ PRZEZ WIELKĄ BRYTANIĘ?

Brexit

Ryzykujemy. Kto nie ryzykuje, ten nie jest kolacji i boi się konfrontacji swojej praktyki ze światem. Jest dzień 18 czerwca 2016 roku, przewaga „Brexitowców” wyraża się w większości sondaży [np. TUTAJ mamy 7% różnicy, a TUTAJ aż 10%]. Anglojęzyczne strony i fora astrologiczne [podziękowania za „rekonesans” dla Kuby] podobno też intuicyjnie idą w stronę tych, którzy wieszczą opuszczenie Unii. Przyznajcie – mam małe szansę, żeby przy pomocy matematyczno – socjologicznych kalkulacji nabić sobie „klientelę”. Mam też duże szansę, by „w końcu” ponieść pierwszą solidną porażkę publiczną. Prędzej mi do karty tarotowego Głupca, niż do karty tarotowego Cesarza. Ale zaryzykujmy. Moja odpowiedź brzmi: NIE. WIELKA BRYTANIA UNII NIE OPUŚCI.

Dlaczego? Trochę tłumaczeń astrologicznych, w podpunktach:

  1. Osoba pytająca interesuje się obcym państwem: władca ASC w domu IX.
  2. Obce państwo: IX wierzchołek -> Panna, sygnifikator główny, Merkury.
  3. Unia Europejska: XI wierzchołek od IX wierzchołka; tak to zinterpretowałem, chociaż mogą istnieć w tej materii spory. Wówczas XI (stowarzyszenia) od IX (obce państwo) = VII. Ponownie Merkury, bo Bliźnięta.
  4. Można powiedzieć, że Merkury przyjmuje tutaj postać zarówno Wielkiej Brytanii i Unii, jakby to był jeden i tożsamy byt. Czy to ma sens? W pewnym znaczeniu, na pewno tak. Dalej: Merkury znajduje się blisko gwiazdy Aldebaran, czyli „nowego początku”. Czym jest nowy początek? Na pewno nie czymś starym, czyli nie starą formułą (że Unia Europejska, dalej:UE i Wielka Brytania, dalej:UK tworzą jedno ciało). Czy architektura pytania jest więc zasadna? Tak. Pytamy o nowy początek, nowy porządek (Aldebaran) dla podmiotów, tych samych podmiotów (UE i UK). Zaś osoba pytająca myśli o zakończeniu pewnego etapu „w ogóle” (Antares na ASC) i konsekwencjach z tego wynikających (Saturn ASC).
  5. Co jednak dzieje się dalej. Księżyc to z założenia decyzja ludzi, wyborców. Gdzie Księżyc się znajduje? W Skorpionie. To silne emocje. Co uczyni za jakiś czas Księżyc? Wejdzie w znak Strzelca. Czyli energię „kosmopolityczną”. Czym jest również Strzelec? Innym rodzajem energii, niż oczekiwane Bliźnięta. Czego reprezentantem jest Jowisz (władca Strzelca?). Domu piątego. Pisze o tym kompletnie niedoceniany Awiessałom Podwodnyj tak: „położenie piątego domu w horoskopie państwa określa specyfikę jego prawnego samowyrażania (…), typowy moment aktywizacji piątego domu następuje po przyjęciu konstytucji, zmiany prawodawstwa, itd„* (*Awiessałom Podwodnyj, Domy, Studio Astropsychologii, Białystok 1999, s. 92).
  6. W domu piątym, derywowanym od domu dziewiątego, znajduje się również Saturn (Ascendent to jednocześnie dom piąty od dziewiątego). Saturn to powstrzymanie, konserwatyzm, brak inicjatywy. To sprzyja niepodejmowaniu „twórczej”, niż „nietwórczej” zmiany. Czyli wszystko pozostanie po staremu, można powiedzieć.
  7. Jowisz (wciąż idziemy za wyborem Księżyca – ludzi, którzy przemieszczą się w energie „strzelcowe”) odpowiada za dom siódmy. Siódmy dom to myślenie o innych (innych państwach?). Ten obszar zostanie zaktywizowany. Akurat na siódmym wierzchołku (idealny DSC od ASC IX wierzchołka) widzimy Fomalhaut, czyli Ryby płynące w obydwu różnych kierunkach. Idealne do natury pytania, ale dorzucę swoją uwagę, że jest to gwiazda przynosząca szczęście. Komu ona ta szczęście przynosi? Relacjom UK z jakimkolwiek podmiotem. Ci tajemniczy „inni” (Jowisz) bardzo by chciały, żeby relacje z UK trwały w dalszym ciągu.
  8. Więcej o głosujących: Księżyc separuje od Marsa w Skorpionie. To niepożądane emocje, krew, przemoc i silne nastroje. Parę dni wcześniej została zamordowana polityk partii pracy, Jo Cox, zwolenniczka pozostania UK w UE. Czy to morderstwo będzie języczkiem u wagi, który odwróci trend? Moim zdaniem tak. Księżyc separujący od Marsa w Skorpionie, idący do znaku Strzelca, był momentem szczególnym, sygnałem, który przekonał mnie do uczynienia wpisu na temat Brexitu.
  9. Księżyc i Mars znajdują się w domu czwartym od dziewiątego (tożsamość narodowa?), równiutko na IC. Jeśli tak faktycznie jest, mocny akt przemocy i krew „zgarniają pełną pulę”. Mars jest zwycięzcą i panem tego horoskopu, ma najwięcej godności i sprawczości. Głosujący są najpierw wstrząśnięci, a później w imię idei zjednoczenia, pozostają na obronnych pozycjach.
  10. Istotnym faktem jest też próżny kurs Księżyca („nie dzieje się nic”, „nie będzie zmiany”).

*

Czy poniosę „porażkę”? Nie patrzę na to z tej perspektywy. Chciałbym się zmierzyć z nią, albo zachęcać innych astrologów, prognostów, czy tarocistów do większej jednoznaczności. Jak widać, piszę wyraziście, z zaznaczeniem, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej NIE NASTĄPI. Nie ma tutaj asekuracji pod tytułem: „ludzie będą głosować i prawdopodobnie nastąpi pozostanie w UE”. Astrologia horarna jest bezlitosna dla astrologa – najwięcej odpowiedzi jest radykalnych i przejrzystych. Brzmią one po prostu: TAK, lub NIE. Śledziłem sporo interpretacji i wypowiedzi osób znacznie lepszych i mądrzejszych niż ja. Czytałem i starałem się ogarniać opinie astrologów, którzy osiągali duże sukcesy. Wydaje mi się, że te rodzaje doświadczeń, wsparte twórczą innowacją dadzą określone owoce. Bez względu na trafność tego bardzo ryzykownego wpisu, modele pytań horarnych i odpowiedzi na nie, będą się jeszcze pojawiać na moim blogu. Nie wykluczam błędu w swoim rozumowaniu. Nie wykluczam złego oznaczenia wiadomych podmiotów (UK, UE, wyborcy). Uczymy się na błędach i nic co ludzkie, nie jest nam obce. Zachęcam do uczenia się na błędach, a inni – niech się przyglądają!

P.S. Tak, jest to jeden z kilku najtrudniejszych wpisów na blogu w jego historii istnienia i będę z ręką na sercu przyglądał się referendum. Proszę się nie martwić, w razie odniesienia porażki nie zamierzam porzucać astrologii; co najwyżej uznam, że narzędzia, którym się posługiwałem, nie zawsze się sprawdzają. Raz mi się zdarzyło źle zinterpretować mecz Polski z Czechami cztery lata temu, to prawdopodobnie jeden z najsłabszych wpisów na tym blogu.

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Napisano: 18/06/2016

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

> ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystano program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: TUTAJ

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Comments

comments

13 thoughts on “Brexitu nie będzie – astrologia pytaniowa”

  1. Ten Saturn na ascendencie w Strzelcu, raczej okazał się, że sprzyja Brexitowi a i koniunkcja księżyca z marsem (nowe otwarcie) w 12 domu (albo 4 licząc od 9 domu) też raczej była mało obiecująca. Ale kto wie, wszystko jeszcze w przyszłości może się zdarzyć, w końcu Brytyjczycy mają teraz dobrą kartę przetargową z rozmowami z UE.

    1. Brexit „jest”, ale nie ma praktycznego efektu. Czekamy, aż CAŁA Wielka Brytania opuści Unię Europejską 🙂 . Pytanie brzmiało, czy Wielka Brytania opuści Unię. Do tego momentu jeszcze nie opuściła jej, więc nie przeklinam dnia przed zachodem Słońca. Pozdrawiam!

      1. Pozdrawiam również serdecznie. Ogólnie są tzw. „ciekawe czasy” 🙂 Zonaczymy jak to się wszystko rozwinie…

  2. A ja uwierzyłam ;). A tak na serio to astrologia czasem zawodzi…. Znam to z doświadczenia, lub to wina interpretującego (tak, zawsze musi być winny).
    A może w kosmosie jest jeszcze coś co sprawia, że astrolodzy się mylą. Może coś dużego, może coś małego…coś co psoci.

  3. PS: W sumie w UK zbierają podpisy pod ponownym referendum, więc…może Wielka Brytania (jeśli nie to niedługo „Little Britain”) jednak zostanie w UE. Parlament brytyjski wie, że ma dużo do stracenia (Szkocję i jej zasoby oraz Irlandię Północną)

  4. Dodam jeszcze, że czytałam, że chyba Eris…lub Ceres (ignorantka ze mnie) „ma inną orbitę niż inne planety, dlatego w niedługim czasie astrolodzy powinni zastanowić się nad zmianą kreślenia kosmogramów”

    1. Być może, ale ja osobiście prawie nie tykam się Eris, natomiast Ceres traktuję drugorzędnie.

  5. No i niby wynik referendum inny, ale jest tu pewien haczyk w samym pytaniu, bo nie brzmiało ono: Czy w referendum w WB większość opowie się za wyjściem z Unii Europejskiej?, tylko wprost czy dojdzie do Brexitu?

    Poniżej podstawy prawne
    https://web.facebook.com/MBarczentewicz/posts/1239057182779568?_rdr&_fb_noscript=1

    Mikołaj Barczentewicz
    24 czerwca o 04:06 ·

    Jako że uczę brytyjskiego prawa konstytucyjnego na Oksfordzie, czuję się w obowiązku napisać kilka słów wyjaśnienia obecnej sytuacji:

    1. Wielka Brytania nie wyszła z Unii Europejskiej i nie jest pewne czy wyjdzie. To referendum nie ma żadnej mocy prawnej, ani w prawie UK, ani w prawie UE. Innymi słowy, nie jest prawdą, że doszło do 'Brexit’.

    2. Jest prawnie możliwe ale bardzo mało prawdopodobne, że nowy rząd w Londynie z pomocą parlamentu doprowadzą do niezwłocznego jednostronnego wypowiedzenia traktatów UE.

    3. Prawdopodobny scenariusz jest taki, że przez najbliższe kilka lat niewiele się zmieni w prawnej relacji UK/UE a traktatowa procedura wyjścia z UE (słynny Artykuł 50 TUE) zostanie dopiero wszczęta, gdy brytyjski rząd będzie miał jasny plan (jest do tego jeszcze daleko).

    4. W pewnym sensie Wielka Brytania (a nawet Zjednoczone Królestwo) może nigdy nie wyjść z Unii Europejskiej jeśli przestanie istnieć w wyniku uzyskania niepodległości przez Szkocję, co zapowiedziała dziś stojąca na czele rządu Szkocji Nicola Sturgeon (możliwa jest też unifikacja Irlandii). W takim scenariuszu to będzie „Engxit” a nie „Brexit” – tylko Anglia (z Walią) opuści UE.

    5. Mniej prawdopodobne ale też możliwe jest że brytyjska klasa polityczna znajdzie sposób żeby zostać w UE mimo wyniku referendum (które jest, przypominam, prawnie niewiążące).

    https://web.facebook.com/MBarczentewicz/posts/1239057182779568?_rdr&_fb_noscript=1

    Gratuacje dla Pana Mirosława, jak dla mnie narzędzia i interpretacja nie zawiodła i nie zawiedzie na pewno. Prędzej się Eurokołchoz rozleci niż WB go opuści.

  6. Nie spieszyłbym się, Panie Mirosławie ze zwijaniem sztandaru i grobowym głosem obwieszczania: „no cóż, nie udało się”. Wynik
    referendum jest taki a nie inny, ale na sam fizyczny „Brexit” Wlk. Brytanii z UE trzeba jeszcze poczekać. Uczeni w temacie mówią,że to jeszcze ok. 2 lata różnych procedur. Czyli byłby to rok 2018. W tym roku Saturn po raz pierwszy sięgnie znaku Koziorożca, w którym od wielu lat rezyduje Pluton.(na poważnie zbliży się do koniunkcji w 2019). A to, jak twierdzą niektórzy Astrolodzy może oznaczać początek poważnego konfliktu zbrojnego w Europie.Może więc w obliczu konfliktu, Brexit zostanie wstrzymany?

    Ps. A propo powrotu „Komuny”. Należało by uściślić, czy chodzi o Komunę czy bardziej o Komunię. Sądząc po coraz wścieklejszych atakach fundamentalistów na świeckość państwa, wydaje się że chodzi o tą drugą. Nie wiem czy się już bardziej bać Talibów islamskich czy tych naszych rodzimych.

  7. Bardzo trafny komentarz i ciekawa interpretacja. Siedze sobie tu w West Yorkshire i jak na razie opis Pana Miroslawa kompatybilny z postawionym pytaniem i jegoz interpretacja…

Comments are closed.