2020 rok i dalsze astrologiczne prognozy.


Dzień dobry

Na wstępie krótkie nawiązanie do mojej akcji związanych z oferowaniem darmowych i króciutkich interpretacji horoskopów [poprzedni -> WPIS]. Na obecnym etapie jestem po dwudziestu konsultacjach (następna lista jest tworzona we wtorek 21.04. – dop. aut.) . Cieszę się, że spotkało się to z życzliwym przyjęciem, dobrymi komentarzami i miłą korespondencją. Z powodu dużego zainteresowania jestem zmuszony odmawiać dużej grupie. Niestety, względy logistyczne, czasowe i inne przyczyny uniemożliwiają mi aktywną pomoc. Mam przecież zobowiązania wobec swoich potrzeb i osób, które korzystają z moich umiejętności w sposób standardowy.

Obecna rewolucja społeczno – ekonomiczna i permanentna niepewność, która będzie nam towarzyszyła w najbliższych latach obudziły we mnie myśl, że być może w jakimś fragmencie swojej działalności pozostawię otwartą furtkę dla działań pro-społecznych. Skoro byłem w stanie poświęcić kilkaset, a może i nawet kilka tysięcy godzin na ulepszanie i usprawnianie Bazy Horoskopów PTA ->(http://baza.astrolog.org.pl/Strona_g%C5%82%C3%B3wna) i inne funkcje, to godzina – dwie godziny w tygodniu udzielania się pro publico bono jest możliwą do spełnienia cegiełką i wkładem, czynnością rozwijającą i twórczą.

Na razie, w trzecim tygodniu kwietnia, postanawiam zrobić sobie kilka dni przerwy. Proszę śledzić aktualizacje i przyglądać się moim pozytywnie zakręconym pomysłom. Akcje powrócą na pewno.

*


PERSPEKTYWY OBECNE


Wiele osób prosi mnie w bieżących dniach, bym się ustosunkował, jak to będzie z tym koronawirusem. Minie on? Nie minie? Niestety, odpowiedź na to zagadnienie nie jest proste, a ja nie mam talentu do bycia trybunem ludowym i maskotką medialną, która będzie mówiła i pisała tak, żeby radować jak najwięcej oczu. Kiepski ze mnie pocieszyciel i narrator w stylistyce Henryka Sienkiewicza piszącego ku pokrzepieniu serc (tak na marginesie, jego horoskop to koniunkcja Słońca i Jowisza w domu siódmym; wiedział jak trafiać do serc ludzkich).

Spróbuję metodycznie przypomnieć w podpunktach, jak astrologia odnosi się do rzeczywistości, z której się znaleźliśmy. Wiele z tych spraw jest lub było omawianych w wielu miejscach na tym blogu i nie tylko. W prognozie rocznej na rok 2019, w prognozie rocznej na rok 2020, czy na Tarace u Wojciecha Jóźwiaka. Kto czytał, może być zaskoczony, jak wiele rzeczy się pokrywa. Skąd on to, do cholery, „wiedział”?

za zgodą:
https://www.facebook.com/jarek.khaal.kubicki/



FENOMEN ROKU 2020 I POWAŻNE TEMATY DO OMÓWIENIA.


Rok 2020 jest kontynuacją tego, co miało miejsce w latach poprzednich. Na swój sposób nastąpiła niezwykła kumulacja planet, zwłaszcza w pierwszych trzech miesiącach. Wówczas Jowisz, Saturn, Pluton, a momentami Mars lub światła znajdowały się w znaku Koziorożca. Prognoza na ten czas zakładała brutalne zderzenie z rzeczywistością, odnalezienie zaginionego pragmatyzmu, zajmowanie się sprawami przyziemnymi. Skończyły się błahe dyskusje mające w sobie więcej ładunku emocjonalnego i szopki politycznej. Pojawił się świat twardych faktów, liczb i funkcjonowania. Polityka włamała się do ludzkich grajdołków, zaangażowanych i zanurzonych w światach rozrywki bardziej, niż w światach funkcjonujących rzeczy. Być może na świecie sprzedawało się do tej pory więcej koszulek z Leo Messim, niż żeli dezynfekujących. A tutaj przychodzi nagle komornik psychiczny i wystawia rachunki. Rozmawiamy o tym, że inwestycje w służbę zdrowia, systemy opieki i zabezpieczeń socjalnych są w kiepskiej kondycji. Dzieciaki myślą o samobójstwach, a my się zastanawiamy, czy warto zbierać na emeryturę. Ostatecznie jakaś epidemia z przyszłości może spowodować, że lekarze zostawią nas na śmietniku historii. Brawo My! Lepiej późno niż wcale. Ważne pytania. Ważne pytania z powrotem są stawiane. Nie da Ci ojciec, nie da Ci matka, tego co może dać Ci Saturn z Plutonem.

Rok 2020 jest wskazaniem wyboru i strony, w którą pójdziemy. Kierunkowskazem i kluczem do odpowiedzi będzie grudzień 2020 i późniejsze miesiące, chociaż dużo debat odbywać się będzie teraz. Albo wybierzemy egoizm możnych tego świata przebranych za cierpiętników, szantażujących groźbą upadku starego „dobrego” porządku (tak, jakby byli pewni na sto procent, że każda zmiana jest złem). Albo do gry wejdą nowe zagadnienia typu: bezwarunkowy dochód podstawowy, nowa ekonomia, upadek thatcheryzmu i reaganomiki, obnażenie mechanizmów funkcjonowania starego, neoliberalnego świata. Piszę o tym w wielu miejscach, zapraszam do czytania. W szczególności polecam cykl: -> Historie astro – polityczne.

Jest jeszcze jedno „ale”. Cień Wodnika. Może być tak, że wejście Saturna do Wodnika uruchomi falę spekulacji, polegającej na porządkowaniu rzeczywistości wirtualno – elektronicznej (Saturn w Wodniku), służącej głębszym celom władzy (Pluton w Koziorożcu). Istnieją technologie, które są w stanie określić osobowość lub wybory człowieka na podstawie kilkunastu odpowiedzi na dowolne pytania. Natomiast realizacja „wszczepiania implantów” dokonała się wcześniej niż myśleliśmy. Ludzkość jest subtelnie kontrolowana przy pomocy telefonów komórkowych, które są w stanie przy pomocy algorytmów ustalić, kto z kim się spotykał, co kupował lub jakie ma preferencje konsumenckie. Różnych sztuczek inwigilujących i podglądających to, co robimy, jest już dawno. Wolność już dawno jest koncesjonowana i podzielona na walczące ze sobą strefy wpływów.

Ze względu na to, że unijny traktat lizboński (2007) podpisano dwa dni po koniunkcji Jowisza z Plutonem, radziłbym dokładnie śledzić wszystkie dyrektywy, zmiany praw, deklaracje lub fundamenty zakładające organizacje lub fundacje. W roku 2020 taki układ miał już miejsce 5 kwietnia i powtórzy się jeszcze 30 czerwca (blisko ingresu Marsa do Barana) oraz 12 listopada (Mars Rx). O ile traktat lizboński był manifestacją silnego Jowisza, bo miał miejsce dla znaku Strzelca, o tyle ewentualne skojarzenie z trzema datami jest mniej przyjemne, bo znajduje się w Koziorożcu. Wydaje się, że może to być jakieś głosowanie, lub prawo, które może wpłynąć strukturalnie na jakiś typ zabezpieczenia. Naiwnością byłoby sądzić, żeby miały to być prawa dotyczące systemu wynagrodzeń gwarantowanych – jest to nadzieja, lecz niekoniecznie możliwość jej realizacji. Raczej szedłbym w stronę ścięcia budżetu, poczynań oszczędnościowych, wyrzeczeń lub ograniczeń, które mają na celu ocalenie spójności lub struktury związanej z Unią.


PERSPEKTYWA ZNISZCZONEJ PLANETY W OBLICZU WALKI O WODĘ I POŻYWIENIE.


Uran poruszający się w znaku Byka w dalszym ciągu jest bardzo ważny. Istnieje sporo solidnych artykułów, analiz i przesłanek, że koronawirus może mieć coś wspólnego z ocieplającym się światem (-> http://www.taraka.pl/klimat_dla_koronawirusa).

Ponadto tendencja utrwalająca dalszą degradację związaną z ignorowaniem ekologicznej kondycji naszej planety zapowiada suszę i największą od 70 lat katastrofę głodu, związaną z epidemią szarańczy. Jeśli zatem myślimy tylko o swoim małym świecie, aby odetchnąć z ulgą, gdy skończy się pandemia koronawirusa, zwróćmy uwagę, że w równoległych i odciętych od naszej percepcji światach dzieje się znacznie, znacznie gorzej. Możliwe, że lokatorzy Pierwszego Świata nie powinni ze współczuciem obserwować to, co czeka biedniejsze i mniej rozwinięte kraje, bardziej opierające swoje gospodarki na rolnictwie, przez co silniej związane z Naturą. A ta jest w wielkiej zapaści i kryzysie. Wiele milionów istnień czeka głód i walka o byt.

W tle tych wszystkich rozważań będą w dalszym ciągu przewijać się narracje egocentrycznego świata „bardziej zaradnych” państw, które będą musiały się zastanowić nad tym, czy dalsza eksploatacja słabszych ma rację bytu. Podobnie wewnątrz samych gospodarek opartych na przestarzałych skryptach. Trzeba będzie raz jeszcze przemyśleć, czy aby jednak piłkarzom się należą pensje kilkuset pielęgniarek.

Przypominam jeszcze raz, kończąc ten wątek. Sprawy o których mówi się zdecydowanie za rzadko. SUSZA + SZARAŃCZA. Nie tylko koronawirus. Problem wielkich pożarów w wielu miejscach na świecie też będzie powracał. Unikanie tego tematu świadczy albo o odcięciu od realiów życia albo o określonej orientacji politycznej, negującej bardzo złą passę ekologiczną ostatnich lat. Temat ten jest wiecznie żywy podczas podróży Urana. Polecam swoje teksty ->
Uran w Byku i wojna o Ziemię


JOWISZ W WODNIKU. POWIEW NADZIEI.


20 grudnia 2020 roku niesie pierwszą jutrzenkę nadziei, bo Jowisz wchodzi do znaku Wodnika. Nie jest to równoznaczne z nastaniem nowego, lepszego świata. To przejście wyzwolić może – nie musi – nieco więcej optymizmu, jeśli chodzi o stosunek do rzeczywistości. Część ludzi odczuje ulgę, ponieważ Jowisz opuści znak Koziorożca. Gdy był w roku 2008 – miał miejsce kryzys. Gdy jest w roku 2020, zaliczając cykl dwunastoletni – ma miejsce jeszcze większy kryzys.

Ten „jeszcze większy kryzys” ma związek z dominacją Saturna i Plutona w układzie. W roku 2008 wyglądało to inaczej. Wiele pobytów Jowisza w Koziorożcu służy uporządkowaniu i zmianom strukturalnym. Był on w Koziorożcu podczas kongresu wiedeńskiego, soboru trydenckiego, towarzyszył początkom podzielonego na dwie części cesarstwa rzymskiego. Na Jowiszu w Koziorożcu powstało NATO i RWPG (taka „sowiecka” Unia Europejska). Być może obecny miks Koziorożca z Wodnikiem utworzy jakiś duży podmiot, który zintegruje nowoczesne technologie ze strukturami władzy. Daty kwietniowe, czerwcowe i listopadowe roku obecnego dają predyspozycje szczególne do zaistnienia tego typu eksperymentów politycznych lub społecznych.

Oczywiście, jeśli jakikolwiek podmiot lub ważna ustawa zostaną uchwalone, warto będzie się do tego faktu odnieść. Będę to śledził na bieżąco.


POLSKA, PIERWSZA BUDOWNICZA ABSURDÓW.

Opisywanie sytuacji w Polsce w tym momencie przypomina jednoczesne łapanie pcheł, wszy i topniejącego śniegu. Większość faktów… już została przeze mnie opisana. Warto przypominać te sprawy na bieżąco:


—> Był poruszany u mnie na blogu wątek związany z możliwością przesunięcia wyborów. Cały tekst jest dostępny i opisuje sytuację polityczną w Polsce (-> http://astrologia-horoskop.pl/kryzys-2020/). Działo się to 28 lutego 2020 r., kiedy większość nie zdawała sobie sprawy, że będziemy się przejmować jakimś tam koronawirusem, brakiem papieru toaletowego, kwarantanną i perspektywą utraty miejsc pracy lub dochodów.
Cytat z przeszłości, z tekstu ze „starego dobrego świata”: „Chyba, że… wybory zostaną przesunięte, co w kontekście ostatnich histerii geopolitycznych połączonych z zamordyzmem pierwszego kwartału 2020 i kryzysami wewnętrznymi w PO i PiS może stać się nieoczekiwanie jedną z opcji„.


—> Napisałem również o tym, że naiwnością byłoby sądzić, że opozycja zbierze siły i pokona w wyborach obecnego prezydenta, zaś prognozowanie jakiegokolwiek zwycięstwa jest ucieczką od zwykłych, racjonalnych kalkulacji, zwłaszcza przy tak dużych dysproporcjach sondażowych, sięgających 20 procent. Tego typu „prognozowanie” jest targowaniem się z astrologią. Jeśli chcemy wykorzystywać ją życzeniowo dla realizacji naszych marzeń politycznych, lepiej nie manifestować swoich sympatii politycznych przy ludziach. No, chyba, że traktują oni astrologię w ramach pieśni religijnych, mających na celu przypodobanie się określonej grupie wyborców.

Sporo osób pyta mnie, czy przykręcanie śruby i zamordyzm, który nas spotkał (w związku z kwarantanną i dążeniem do wyborów prezydenckich za wszelką cenę) są jeszcze bardziej możliwe. Warto powtórzyć ponownie – to zależy od tego, jak spoglądamy na rzeczywistość polityczną i czy potrafimy wyjść poza swój własny, polskocentryczny ogródek. Faktem jest, że nie tylko Polska dostała się pod silny obszar restrykcji. Dużo ograniczeń dotyczy większości krajów europejskich, a w USA liczba bezrobotnych bije rekordy. Nie jest zatem tak do końca, że jesteśmy centrum pandemii i światowych dramatów. Być może znajdujemy się w czołówce państw z największą liczbą restrykcji, ale nie jesteśmy w tym szczególnie odosobnieni.


—> Polski establishment polityczny jest skłócony jak mało kiedy i to… również pisałem w „starej, dobrej przeszłości”. Fragment tekstu (-> http://astrologia-horoskop.pl/prognoza-astrologiczna-na-rok-2019/), data publikacji w grudniu 2018: „Widmo kontrrewolucji i kryzysu wczesnowiosennego 2019 jest silne, to fakt. To zagraża obecnemu rządowi i wymusza sporo zmian, obiecujących pozorny spokój. Gorsze rzeczy dostrzegam jednak w roku 2020, po ewentualnie … wygranych wyborach. Im dalej w głąb, tym silniejsza wizja rozpadu PiSu. Ogólnikowo: wiosna 2020 to duży kryzys, jesień 2020 potencjalny rozpad„.

Nie trzeba być przesadnie spostrzegawczym, żeby potwierdzić, że wymienione przeze mnie akcenty zaistniały. Przewidziane zwycięstwo w wyborach parlamentarnych PiSu nastąpiło. Przewidziane napięcia wiosną 2020, kiedy wicepremier Jarosław Gowin zrzekł się swojego stanowiska, są faktem. Wewnętrzny kryzys w Prawie i Sprawiedliwości, rozsadzający tą partię od środka, jest widoczny. A w takim momencie „śruby i zamordyzm” mogą bardziej dotyczyć stosunków wzajemnych w tej partii. Strony wzajemnie szachują się i grożą rozpadem rządu i koalicji. I to nie są przelewki czy błahe sprawy.


KALENDARZ WYDARZEŃ W 2020 ROKU


Warto rzucić okiem na stworzoną przez mnie chronologię dziejów, sporządzoną dokładnie w dniu 10 marca 2020 r. (-> http://astrologia-horoskop.pl/koronawirus-astrologia/).

–> cyt: „21 marca 2020 r.Bardzo możliwe, że dojdzie do jakiegoś przełomowego prawa, jakiegoś postanowienia lub postępowania, które ustanowi – przynajmniej tymczasowo – strategię radzenia sobie z wirusem„.

Komentarz: 20 marca wprowadzono stan epidemii.


–> cyt: „31 marca 2020 r.To jest zachęta do działania, które przynosi określone skutki. Często jest to typ działania „na siłę”. Jeśli zatem cokolwiek zostanie podjęte w okolicy tego dnia, raczej będzie krzywdzące dla obywateli, chociaż konstruktywne dla tzw. „ogółu”.

Komentarz – wprowadzono więcej ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.


–> cyt: „4 kwietnia 2020 r. – Jowisz koniunkcja Pluton w Koziorożcu. Powiem szczerze, że to tej daty najbardziej się, że tak to ujmę – „boję”.

Komentarz – 6 kwietnia PiS przeforsował specyficzną i antykonstytucyjną zasadę głosowania korespondencyjnego.


–> Napisałem również wspomnianego 10 marca: „Dodałbym jeszcze obserwację wewnętrzną – od momentu wejścia Merkurego w znak Ryb (3 lutego 2020 r.), a zwłaszcza wejście w stan retrogradacji (16 lutego), wyczuwalne staje się dość dużo rozmów, które są ciężkie, chaotyczne, emocjonalne, gęste i do niczego nie prowadzą. Stan ten nie ustąpi do momentu, kiedy Merkury nie wyjdzie ze znaku Ryb do Barana. To jeszcze długo, to jeszcze sporo czasu, dopiero od 11 kwietnia. Wszystkie trzy zdarzenia, czyli ingres Saturna do Wodnika, koniunkcja Marsa z Saturnem w Wodniku i koniunkcja Jowisza z Plutonem w Koziorożcu będą miały miejsca przed tym faktem. I tutaj – moja propozycja – pomiędzy 15 a 16 kwietnia, gdy Słońce będzie już po kwadraturze z Jowiszem, a Księżyc po koniunkcji z malefikami, możemy mówić o pierwszych zmianach koniunktury, impulsach lub złapaniu oddechu„.

Trzymając się obietnicy scenariusza, można powiedzieć, że część państw pójdzie w stronę poluzowania pewnych restrykcji lub odnalezienia się w nowej rzeczywistości w terminach poświątecznych. Przypominam, że tekst pisany przeze mnie 10 marca kompletnie nie przewidywał wielkich kolejek, sankcji, wyrzeczeń i cierpienia. Zakładałem, że najmroczniejszy czas znajduje swój kres w okolicach 15 – 16 kwietnia i następuje stopniowe obluzowanie. To jednak nie była kwestia cwanej kalkulacji, bo tak naprawdę 10 marca mało kto zakładał tak wielką dynamikę przyspieszenia epidemii.

Oczywiście nie dysponuję odpowiednimi narzędziami ani nie mam w sobie szczególnej potrzeby, żeby teraz pisać, że koronawirus skończy się w okolicach sierpnia czy września (sporo osób tak typuje „w ciemno”). Czy też przełom nastąpi w grudniu – styczniu 2021 (istnieje też taka frakcja wróżbitów). Moim zdaniem osoby, które próbują zabłysnąć na tym wydarzeniu, miały szansę popisać się opisem aktualnej rzeczywistości, prezentując swoje prognozy na rok 2020. Lub odnieść się do sytuacji do połowy marca. No, ale nic nie poradzę, poziom ezoterycznych rubryk prowadzonych przez ignorantów w tej dziedzinie, pewnie jest wielu osobom doskonale znany.

Z ciekawszych dat w przyszłości, radzę się przyjrzeć takim propozycjom:

a) rodzaj pewnej paniki, przeidealizowania lub powstania nowej „religii” o charakterze społecznym lub politycznym może powstać pomiędzy 8 a 15 czerwca,

b) nów przypadający w dniu 20 lipca, z asystą Saturna, może na chwilę wprowadzić jakiś element ograniczenia, zmuszenia do pogodzenia się z czymś, może to być jakieś tąpnięcie gospodarcze, zaproszenie do kryzysu lub początek czegoś trudnego; 17 września może dać efekt powtórzenia lub podsumowania tegoż,

c) 31 października 2020 to data znacząca, pełnia z uczestniczeniem Urana może znamionować jakiś prolog do wydarzeń grudniowych, może to mieć charakter technologiczny, wolnościowy lub otwierać nową epokę możliwości (ograniczeń także),

I jeszcze jedno, na zakończenie. Tradycyjnie i standardowo wrzutka ideologiczna Kai Godek związana z zaostrzeniem aborcji w Polsce nie przejdzie. Tak jak analiza wyborów prezydenckich była pozbawiona sensu, z powodu dużej dysproporcji, tak samo wałkowany od lat temat zastępczy nie jest wart zaangażowania. Przypomnę tylko, że sam projekt antyaborcyjny wszedł pod obrady także na mało chlubnej koniunkcji Jowisza z Plutonem. Jest to także próba przepychania prawa na siłę. Bałem się tej daty wcześniej i nie myliłem się. Pocieszałbym się tym, że znajomość polskiej sceny politycznej umożliwia sformułowanie sądu, że tego typu projekt nie zostanie zrealizowany.

—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —


Napisano: 10/04/2020 , drobne korekty i poprawki 15/04/2020.

© Wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wolno kopiować treści, ani przekształcać w dowolny sposób bez zgody autora.

Jeśli interesuje Ciebie zamówienie horoskopu, albo rozmowa: KLIKNIJ TUTAJ

Trochę o sobie, dla zainteresowanych: TUTAJ

Spis większości artykułów do tej pory napisanych i zamieszczonych: TUTAJ

Zbiór artykułów do portalu TARAKA: TUTAJ

Wydarzenia związane z pełnią i nowiem Księżyca: TUTAJ

Baza Horoskopów Polskiego Towarzystwa Astrologicznego: TUTAJ

> ASTROLOG SZCZECIN < Wykorzystuję program astrologiczny Urania, autorstwa Bogdana Krusińskiego


—  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —  —

Comments

comments

4 thoughts on “2020 rok i dalsze astrologiczne prognozy.”

  1. Oprócz głosowania za całkowitym zakazem aborcji, sejm ma jeszcze w „pakiecie” inną równie świetną inicjatywę „tzw” – projekt „obywatelski” ustawy de facto penalizujący edukację seksualną młodzieży . Ma to być „zaraz po świętach” czyżby 14 kwietnia? Polska obsuwa się w strefę mroku..

  2. W jednym z wpisów wspomniał Pan o jesieni, jako wybranym nieco intuicyjnie zakończeniu problemów związanych z epidemią. Nie wiem, czy dobrze to wtedy zrozumiałam, zapamiętałam. Wiążę z tym przewidywaniem dużą nadzieję.

    1. Sprawdzają się poluzowania i nadzieje związane z 15 – 16 kwietnia. Być może krótkotrwałe i na nietrwałych posadach, ale jednak część restrykcji zaczyna odpadać. Pozytywne scenariusze zaczynają dominować.

  3. Znając arytmetykę sejmową głosy PiS (razem z Gowinem, który jest za restrykcjami) tam większość jest za zaostrzeniem prawa antyaborcyjnego. Do tej pory hamowali się ze względu na centrystyczną część elektoratu Dudy, ale teraz jeśli zrobią przekręt z wyborami korespondencyjnymi, mając możliwość nawet ich sfałszowania, nic już nie stoi na przeszkodzie. Natomiast ta zmiana w prawie potrwa do upadku rządów prawicy w Polsce, a upadną one po głębokkim kryzysie roku 2021 – 2020 rok to tylko przedbiegi do załamania rok później (patrzmy na rynek nieruchomości). Obecna medialna kampania koronaświrusa, to jedynie przykrywka dla załamania systemu bankowego, jakie nastąpiło jesienią 2019 roku. Wtedy zastrzyk FEDu pomógł opóźnić sprawę, ale to tylko było odsunięcie w czasie. Jest problem głębszy niż epidemia i jest nią system kreacji pieniądza – pustego pieniądza. Ci którzy stoją za podsycaniem ogłupiającej, medialnej kampanii wirusościemy, stoją też za taką a nie inną kreacją fiat money. Ale to jest temat na elaborat, ja zatrzymam się w tym miejscu, sygnalizując jedynie gdzie leży prawdziwy problem, a gdzie jest neptuniczne ściemnianie (Neptun na przełomie 2 i 3 dekanatu Ryb zasila wszelkie układy zachodzące w ostatniej dziesiątce znaku Koziorożca, okrutne i szpetne kłamstwa z ust rządzących, tych widocznych i tych niewidocznych oraz służb z nimi powiązanych – od mundurowych do tych w kitlach, zachodzą pod jego oczywistym dla każdego dobrego astrologa patronatem).

Comments are closed.